Vettel: Symulator jest ważnym narzędziem w procesie rozwoju bolidu

Niemiec ma nadzieję, że Ferrari upora się z obsadą wakatów po odejściu Kwiata i Giovinazziego.
07.01.1910:34
Nataniel Piórkowski
1838wyświetlenia
Embed from Getty Images

Sebastian Vettel ma nadzieję, że Ferrari znajdzie odpowiednich następców Daniiła Kwiata i Antonio Giovinazziego na stanowisku kierowcy odpowiadającego za pracę w symulatorze.

Zarówno Rosjanin jak i Włoch zapewnili sobie miejsce w przyszłorocznej stawce kierowców Formuły 1 i nie będą mogli pomagać Scuderii w pracach w symulatorze.

Wiadomo, że stajnia z Maranello prowadziła rozmowy o zatrudnieniu na ich miejsce Roberta Kubicy. Polak zdecydował się jednak na przyjęcie oferty Williamsa i powrót do startów w serii Grand Prix.

Obecnie do pracy w symulatorze Ferrari oddelegowani są Marc Gene oraz Davide Rigon. Vettel przyznaje, że chociaż sam nie jest fanem wirtualnej jazdy bolidem, to jednak jest to istotny element przygotowania do wyścigowego weekendu i rozwiązywania problemów z piątkowych treningów.

Osobiście nie jestem fanem symulatora, bo praca w nim nie daje mi specjalnej radości. Macie jednak rację, to bardzo ważne narzędzie. W oparciu o informacje w nim zebrane dokonywaliśmy zmian w bolidzie. Stawał się szybszy, my byliśmy z niego bardziej zadowoleni.

Jesteśmy wdzięczni chłopakom za ich pracę. Nie jest to zbyt miłe zajęcie na piątkowy wieczór, szczególnie gdy jest się młodym. Nie wiemy, kto będzie pełnił tę rolę w sezonie 2019. Sądzę jednak, że będziemy w stanie znaleźć kierowców, którzy będą mogli dobrze wykonywać swoją pracę.

To jednak bardzo ważny aspekt pracy. Wszystko ma znaczenie. Każdy odgrywa swoją rolę. My mamy ten zaszczyt, że możemy siedzieć za kierownicą i ścigać się maszyną, jaką wszyscy staramy się tworzyć i rozwijać w taki sposób, aby zapewniała coraz wyższe osiągi - podkreślił czterokrotny mistrz świata.

KOMENTARZE

1
dulk
07.01.2019 03:13
już wiadomo czemu decyzja Roberta tak zmartwiła Seba - nikt nie będzie umiał ogarnąć symulatora bo wszyscy odeszli no Seb - czas może samemu więcej popracować?