Tost: Kwiat zasługuje na kolejną szansę w Formule 1

Szef STR uważa, że w 2015 roku Rosjanin zbyt wcześnie awansował do Red Bulla.
12.02.1911:03
Nataniel Piórkowski
1421wyświetlenia


Daniił Kwiat zasługuje na kolejną szansę w Formule 1 - przekonuje szef Toro Rosso, Franz Tost.

W poniedziałek stajnia z Faenzy zaprezentowała swój tegoroczny bolid - STR14. W tym sezonie Kwiat powraca do zespołu, z którym przed pięcioma laty zadebiutował w serii Grand Prix. Po jednym sezonie ścigania dla Toro Rosso Rosjanin awansował do Red Bulla w miejsce Sebastiana Vettela, ale wiosną 2016 roku został zdegradowany do juniorskiej ekipy, z którą rozstał się pod koniec kolejnej kampanii.

Zdaniem Tosta Kwiat zbyt szybko awansował do czołowego zespołu.

Zawsze powtarzam, że młody kierowca potrzebuje dwóch lub trzech lat, aby zrozumieć skomplikowany świat F1 i wejść na wysoki poziom. Daniił prezentował naturalną szybkość już od samego początku kariery. Gdy okoliczności wymusiły jego awans do Red Bulla, wydawało się, że sprosta temu wyzwaniu. Zaliczył kilka dobrych występów, ale jazda pod presją to zawsze duże obciążenie. Dzisiaj wiemy, że wszystko potoczyło się zbyt szybko - przekonywał Austriak przy okazji prezentacji STR14.

Kiedy powrócił do naszego zespołu w 2016 roku, musiał przejść przez ciężki okres. To było trudne doświadczenie na płaszczyźnie psychologicznej, ale nikt nigdy nie wątpił w jego umiejętności. Uważam, że zasługuje na kolejną szansę w Formule 1 i czuję, że najlepsze wciąż przed nim - dodał.

Tost oczekuje, że Kwiat będzie wspierał w tym sezonie swego zespołowego kolegę - Alexa Albona, który debiutuje w Formule 1. Alex będzie musiał wiele się nauczyć. To normalne w przypadku debiutanta.

W niższych seriach pokazał się jednak z bardzo dobrej strony. W drugiej połowie minionego sezonu F2 zachwycał nas wieloma manewrami wyprzedzania. To przekonało nas, że jest właściwym wyborem dla naszego zespołu. Po drugiej stronie garażu Alex będzie miał doświadczonego kierowcę, od którego wiele może się nauczyć. Otrzyma także wsparcie całego zespołu. Nie możemy się już doczekać sezonu. Mamy dwóch młodych, konkurencyjnych kierowców - wyjaśniał szef juniorskiego teamu Red Bulla.