Giovinazzi: Ścigałem się z uszkodzonym skrzydłem oraz podłogą

Szef Alfy Romeo - Frederic Vasseur, postanowił pochwalić postawę Włocha w Melbourne.
19.03.1910:05
Mateusz Szymkiewicz
1051wyświetlenia
Embed from Getty Images

Antonio Giovinazzi ujawnił, że niemal cały wyścig o Grand Prix Australii jechał w uszkodzonym bolidzie.

Włoch ukończył zmagania w Melbourne na piętnastym miejscu tylko przed reprezentantami Williamsa. Jak się okazuje, Giovinazzi jechał z uszkodzoną podłogą po kontakcie z odłamkami z bolidu Daniela Ricciardo, a także z połamanym przednim skrzydłem po zderzeniu z Carlosem Sainzem w dziewiątym zakręcie.

Miałem uszkodzenia przedniego skrzydła od samego startu, prawdopodobnie po kontakcie z McLarenem - powiedział 25-latek. Po tym wszystkim wyścig był trudny, szczególnie pierwszy przejazd na nowych oponach. Podczas pit stopu próbowaliśmy małych napraw skrzydła, by nie tracić zbyt dużo czasu. Wydaje mi się, że na koniec tempo było lepsze, ale bolid miał wiele uszkodzeń. Musimy skupić się na kolejnych rundach.

Postawa Giovinazziego została jednak pochwalona przez szefa Alfy Romeo - Frederica Vasseura, który jest szczególnie zadowolony z kwalifikacji kierowcy. Antonio spisał się bardzo dobrze w Q1. Mimo to w wyścigu zaliczył kontakt na pierwszym okrążeniu. Stracił po tym docisk. Wyruszył na pośrednich oponach i walczył o przetrwanie, a my mieliśmy nadzieję na samochód bezpieczeństwa. Tak czy inaczej wykonał dobrą pracę.