Marko: Red Bull jest gotowy oprotestować Ferrari w sezonie 2020

Austriak zwraca uwagę, że FIA nie reaguje na rzekome działania poza "szarą strefą".
06.12.1919:22
Mateusz Szymkiewicz
2679wyświetlenia
Embed from Getty Images

Helmut Marko ujawnił, że zespół Red Bull Racing jest gotowy oprotestować układ napędowy Ferrari w sezonie 2020.

Saga związana z rzekomą nielegalnością jednostki ekipy z Maranello trwa co najmniej od rozpoczęcia drugiej połowy mistrzostw. Bolidy włoskiego producenta wygrały wówczas pięć czasówek pod rząd, a także wyścigi w Belgii, we Włoszech oraz w Singapurze.

Załamanie formy Ferrari przyszło od Grand Prix Stanów Zjednoczonych, kiedy to FIA na prośbę Red Bulla wydała pierwszą z trzech dyrektyw dotyczącą konstrukcji układu napędowego. Z kolei w Abu Zabi legendarna ekipa znalazła się na świeczniku, ze względu na nieprawidłowy poziom paliwa na wyścig u Charlesa Leclerca, w porównaniu do zadeklarowanej wartości sędziom.

Monakijczyk, który dojechał do mety na trzecim miejscu, zachował swój wynik, natomiast Ferrari zostało ukarane grzywną 50 tysięcy euro. Zdaniem doradcy Red Bulla - Helmuta Marko, sankcja nałożona przez Federację była żartem.

Zasady są jasne. Łagodna kara za to przewinienie była żartem - stwierdził Marko. Chodzi tu o uczciwość, o przestrzeganie zasad oraz równe traktowanie wszystkich zespołów. Silnik Ferrari był kwestionowany w kilku punktach, które prawdopodobnie są poza obszarem szarej strefy. Nic jednak nie zostało zrobione, by dokonać korekty. Jeżeli uznamy, że są pewne nieprawidłowości, definitywnie złożymy protest, a Ferrari będzie musiało ujawnić wszystkie tajemnice, z kolei FIA zostanie zmuszone podjąć odpowiednie działania.