F2: Liam Lawson zwycięzcą sprintu na Paul Ricard [Akt.]

Nowozelandczyk na pięć kółek przed końcem odebrał prowadzenie Jehanowi Daruvali.
23.07.2218:52
Maciej Wróbel
724wyświetlenia


Liam Lawson zwyciężył w sprincie Formuły 2 na torze Paul Ricard. Kluczem do odniesienia wygranej przez Nowozelandczyka był skuteczny atak na Jehana Daruvalę na końcowym etapie rywalizacji. Daruvala ostatecznie finiszował jako drugi, tuż przed Theo Pourchaire'em.

Jeszcze przed okrążeniem formującym doszło do bardzo nietypowej sytuacji. Nie jeden, nie dwóch, a aż trzech kierowców nie było w stanie ruszyć ze swoich pól startowych. Tymi pechowcami byli Verschoor, Fittipaldi i Novalak, którzy w kwalifikacjach wywalczyli odpowiednio 11., 14. i 17. rezultat. Cała trójka błyskawicznie została ściągnięta przez swoje zespoły do alei serwisowej, dzięki czemu kolejne okrążenie formujące nie było konieczne.

Świetnym startem z pole position popisał się Jehan Daruvala, natomiast ruszający obok niego Liam Lawson nieco zaspał, przez co spadł na trzecie miejsce, za Marcusa Armstronga. Na czwarte miejsce przebił się Theo Pourchaire, który uporał się z Felipe Drugovichem. Szósty był Doohan, a na siódme miejsce z czwartego spadł z kolei Juri Vips.

Lawson szybko odzyskał rezon i na czwartym kółku zaczął zaciekle atakować drugiego Armstronga. Ostatecznie kierowca Carlina uporał się ze swoim rodakiem na wyjściu z szykany na prostej Mistral. Daruvala w tym czasie zbudował ponad dwusekundową przewagę nad resztą stawki, natomiast Armstrong znalazł się pod presją ze strony Theo Pourchaire'a. Mający przed sobą nieco przestrzeni Lawson szybko zaczął prezentować najlepsze tempo w czołówce i zmniejszał dystans dzielący go od prowadzącego Daruvali.

Na ósmym okrążeniu Lawson znalazł się wreszcie w zasięgu systemu DRS za samochodem Daruvali. Hindus był w tym większych opałach, że kolejni kierowcy za Lawsonem także tracili do siebie mniej niż sekundę. Pościg Lawsona za Daruvalą został przerwany na 10. kółku przez pierwszy w ten weekend wyjazd samochodu bezpieczeństwa. Enzo Fittipaldi obrócił swój samochód po kontakcie z Roberto Merhim w ósmym zakręcie, po czym został jeszcze uderzony przez Amaury'ego Cordeela. W wyniku tego zdarzenia Fittipaldi i Cordeel musieli wycofać się z dalszej rywalizacji.

Wyścig został wznowiony na 13. kółku. Lawson nie był w stanie przypuścić od razu ataku na prowadzącego Daruvalę, natomiast przez moment bardzo blisko wyprzedzenia czwartego Pourchaire'a był Drugovich, który jednak odpuścił w ósmym zakręcie. W tyn samym miejscu trzy okrązenia później Lawson wreszcie dopiął swego i - pomimo kontaktu - zmienił Daruvalę na prowadzeniu. Lawson szybko oddalił się na ponad sekundę od Hindusa, który musiał z kolei spoglądać w lusterka - w bardzo niewielkich odstępach podróżowali za nim bowiem Armstrong, Pourchaire, Drugovich i Doohan.

Na trzy okrążenia przed końcem walka w czołówce zaczęła nabierać rumieńców. Marcus Armstrong zaatakował w ósmym zakręcie Jehana Daruvalę, przy czym jednak wypchnął go z toru, a on sam musiał zacząć się zaciekle bronić przed Pourchaire'em i Drugovichem. Pourchaire wyprzedził Armstronga na wyjściu z zakrętu Beausset, jednak także nie obyło się bez wypychania z toru, czemu zaczęli przyglądać się sędziowie. Armstrong zaczął spadać w głąb stawki, będąc po drodze także wypchniętym z toru przez zespołowego kolegę - Juriego Vipsa.

Liam Lawson zupełnie nie niepokojony pomknął w tym czasie po zwycięstwo - pierwsze od marcowych zmagań w Dżuddzie. Daruvala utrzymał drugą pozycję, a Pourchaire uzupełnił podium. Kolejne punktowane pozycje zajęli Drugovich, Doohan, Vips, Vesti i Iwasa. Jadący przez większość dystansu po podium Armstrong finiszował ostatecznie na dziewiątym miejscu, tuż przed Loganem Sargeantem.

Aktualizacja:
Po wyścigu sędziowie zadecydowali o nałożeniu szeregu kar dla kierowców. Najbardziej istotną z punktu widzenia walki o tytuł czy też końcowych wyników sprintu na Paul Ricard była kara dla Theo Pourchaire'a. Sędziowie uznali, że Francuz przekroczył przepisy podczas ataku na Marcusa Armstronga w końcówce rywalizacji i doliczyli kierowcy zespołu ART pięć sekund do końcowego rezultatu. Spycha to Pourchaire'a z trzeciej na siódmą lokatę.

Pięć sekund kary za wypchnięcie z toru Armstronga otrzymał także Juri Vips, który pojechał zbyt szeroko w ostatnim zakręcie i zmusił zespołowego partnera do ucieczki poza tor. Estończyk wypadł tym samym z punktowanej ósemki i ostatecznie został sklasyfikowany na jedenastej pozycji.

Kary nie uniknął także i Marcus Armstrong - zdaniem stewardów Nowozelandczyk jest winny doprowadzenia do kolizji z Jehanem Daruvalą, do której doszło na 19. kółku. Kierowca Hitecha także otrzymał pięciosekundową karę czasową i spada z 9. pozycji na 13.

Ostatnim ukaranym kierowcą jest Enzo Fittipaldi. Brazylijczyk został uznany za winnego doprowadzenia do kolizji z Roberto Merhim, w wyniku czego zostanie on przesunięty o pięć pozycji na starcie do niedzielnego wyścigu głównego. Pierwotnie kierowca Charouza zakwalifikował się na 14. pozycji, zatem ostatecznie wystartuje on z 19. pola.

Po uwzględnieniu wszystkich kar punktowana ósemka prezentuje się następująco: Lawson, Daruvala, Drugovich, Doohan, Vesti, Iwasa, Pourchaire i Sargeant.