Verstappen dedykuje zwycięstwo Mateschitzowi

Holender przyznaje, że weekend w Austin był dla Red Bulla ciężkim doświadczeniem.
23.10.2223:36
Nataniel Piórkowski
500wyświetlenia


Max Verstappen zadedykował zwycięstwo w GP USA zmarłemu w sobotę Dietrichowi Mateschitzowi.

Założyciel i właściciel teamu z Milton Keynes zmarł w sobotę po ciężkiej chorobie. Wiadomość ta napłynęła do Austin tuż przed startem sesji kwalifikacyjnej.

Verstappen, który rozpoczął rywalizację z drugiego pola, natychmiast objął prowadzenie, ale na skutek problemów z pit stopem spadł za Lewisa Hamiltona i Charlesa Leclerca.

Holender odzyskał pierwsze miejsce na pięć kółek przed metą, wyprzedzając siedmiokrotnego mistrza świata w dwunastym zakręcie.

Tak, było ciężko. Wszystko wyglądało dobrze, ale widzieliście, że postój w boksach był nieco dłuższy, niż byśmy sobie tego mogli życzyć. Musiałem znowu przebijać się do czołówki.

Daliśmy dzisiaj z siebie wszystko. Wiadomo, że jest to dla nas bardzo trudny weekend. To zwycięstwo dedykuję Dietrichowi. To, co zrobił dla nas wszystkich... Mogliśmy odwdzięczyć się wyłącznie zwycięstwem.

Mimo tego, że po feralnym pit stopie nasza sytuacja nie wyglądała zbyt dobrze, dałem z siebie wszystko i naciskałem jak tylko mogłem, aby wrócić na pozycję lidera.

Zwycięstwo Verstappena, w połączeniu z czwartą lokatą Pereza, pozwoliła Red Bullowi na przypieczętowanie zdobycia mistrzostwa konstruktorów.

Wiedzieliśmy, że mamy dzisiaj szansę dopiąć swego i wywalczyć tytuł. Zawsze chcesz, aby doszło do tego w wielkim stylu i myślę, że udało nam się tego dokonać - zaznaczył 25-latek.

Walka z Lewisem toczyła się przez kilka zakrętów. Ten tor naprawdę sprzyja takim pojedynkom. Jeśli zostaniesz wyprzedzony w jednym wirażu, możesz zrewanżować się w kolejnym. Jazda tutaj jest czystą przyjemnością.