Vesti dominuje w ekscytującym sprincie na Silverstone

Duńczyk pewnie wygrał na mokrym torze, Pourchaire i Doohan na podium
08.07.2315:08
Jakub Ziółkowski
353wyświetlenia


Frederik Vesti pewnie wygrał sobotni sprint na Silverstone. Lider klasyfikacji generalnej okazał się najlepszy na mokrym torze, wygrywając przed Theo Pourchaire'em i Jackiem Doohanem.

Deszcz, który nadszedł na tor pod koniec trzeciego treningu Formuły 1, wdał się we znaki kierowcom F2. Nawierzchnia była na tyle mokra, że sędziowie zdecydowali się przeprowadzić kilka okrążeń rozgrzewkowych za samochodem bezpieczeństwa. Co ciekawe, Richard Verschoor zjechał do swoich mechaników na zmianę opon podczas jazdy za samochodem bezpieczeństwa. Holender spadł tym samym na koniec stawki.

Po kilku okrążeniach sędziowie ogłosili start lotny. Vesti rozpoczął wyścig pewnym restartem. Kierowcy ostrożnie przejeżdżali pierwsze okrążenie wyścigu. Niestety, szybko doszło do pierwszego incydentu. Ayumu Iwasa błyskawicznie zwolnił po starcie. Japończyk ewidentnie miał problem z samochodem. Starający się go wyminąć Benavides zderzył się z Novalakiem, przez co Amerykanin wypadł z toru i delikatnie uderzył w barierę. Dla kierowcy PHM Racing był to koniec wyścigu. Tymczasem z przodu Oliver Bearman wyprzedził Fittipaldiego pięknym manewrem po zewnętrznej zakrętu Maggots. Na tor wyjechał samochód bezpieczeństwa.

Podczas neutralizacji Iwasa powoli dojechał do alei serwisowej, gdzie mechanicy starali się znaleźć przyczynę problemu w bolidzie DAMS. Samochód bezpieczeństwa zjechał pod koniec trzeciego okrążenia. Vesti prowadził przed Hadjarem i Pourchairem. Czwarty był Bearman, który natychmiast po restarcie pokazał swoją dyspozycję i wyprzedził Pourchaire'a. Za ich plecami jechali: Fittipaldi, Doohan, Martins, Nissany, Maloney i Leclerc.

Bearman jechał dobry wyścig. Brytyjczyk zaskoczył drugiego Hadjara i wyprzedził go na dojeździe do Stowe. Tym samym na czele znajdował się duet Premy: Vesti przed Bearmanem. Do wyścigu tymczasem powrócił Ayumu Iwasa. Japończyk jechał jednak na ostatniej pozycji, jedno okrążenie za liderami. W drugiej połowie stawki Clement Novalak wyprzedził swojego kolegę zespołowego, Romana Stanka i awansował na 14. pozycję.

Tymczasem świetnie jadący Bearman popełnił błąd. Brytyjczyk obrócił się, wychodząc z ostatniego zakrętu i spadł na trzecie miejsce za Hadjara. Na następnym kółku trzecie miejsce odzyskał Pourchaire, wyprzedzając Bearmana. Za ich plecami Jack Doohan atakował Fittipaldiego, wyprzedzając go po dwóch okrążeniach starań. Fittipaldi stoczył po chwili piękną walkę z Martinsem. Kierowcy jechali bok w bok przez niemal pół okrążenia! Pasjonująca walka została zakończona przez Brazylijczyka, który agresywnie zamknął drzwi przed prostą Hangar.

Jack Doohan przyspieszył i wyprzedził Bearmana, jednak na 11. okrążeniu Brytyjczyk kontratakował i wrócił na czwartą pozycję. Na następnym okrążeniu Theo Pourchaire wyprzedził Hadjara i ruszył w pogoń za Vestim. Duńczyk wykorzystał walki kierowców za swoimi plecami i odjechał od stawki na przeszło osiem sekund.

Bardzo dobre tempo na mokrej nawierzchni prezentował Arthur Leclerc. Kierowca DAMS wyprzedził Nissany'ego i zbliżał się do siódmego Martinsa. Przed nimi, Jack Doohan w dalszym ciągu starał się wyprzedzić Bearmana, jednak Brytyjczyk agresywnie wypchnął go z toru na wyjściu ze Stowe. To nie była pierwsza taka sytuacja - wcześniej Bearman agresywnie zamknął tor jazdy Doohana na wejściu do Woodcote. Australijczyk wściekle komentował zachowanie swojego rywala przez radio.

Dobrze jadący do tej pory Hadjar powoli tracił tempo. Na 15. okrążeniu najpierw stracił trzecią lokatę na rzecz Bearmana, a po chwili znalazł się pod presją ze strony Doohana i Fittipaldiego. Za nimi blisko trzymał się Martins i Leclerc. Po chwili Doohan wyprzedził Hadjara, który spadł na piąte miejsce. W walce o trzecie miejsce na trzy okrążenia liczył się już tylko agresywnie walcząca para Bearman-Doohan.

Na 17. okrążeniu Doohan po raz kolejny zaatakował, tym razem na wejściu do Woodcote, jednak Bearman pewnie się obronił. Pod koniec okrążenia Bearman popłnił jednak błąd i wypadł z toru w ostatniej szykanie i spadł na szóstą lokatę. Zadowolony Australijczyk zdążył tylko ironicznie pomachać swojemu koledze z toru, po czym pewnie odjechał na trzeciej lokacie.

Tymczasem Frederik Vesti bez problemu wygrał ekscytujący sprint na Silverstone. Duńczyk umocnił się w klasyfikacji generalnej, wygrywając przed Pourchaire'em i Doohanem. Czwarty był Fittiapldi przed Hadjarem i Bearmanem. Siódmy do mety dojechał Victor Martins, a jeden punkt do mety dowiózł Arthur Leclerc.