Domenicali wciąż niechętny rozszerzeniu stawki Formuły 1
Zdaniem Włocha, większa liczba zespołów nie zwiększy zainteresowania serią.
27.07.2319:52
842wyświetlenia
Embed from Getty Images
Stefano Domenicali odniósł się do niedawnej wypowiedzi Mohammeda bin Sulayema odnośnie ewentualnego dołączenia nowych zespołów, ponownie dając do zrozumienia, że nie jest zwolennikiem takiego rozwiązania.
Proces naboru na wolne miejsca w stawce F1 zbliża się ku końcowi i wiele wskazuje na to, że dwa zgłoszenia - Andretti-Cadillac oraz Hitech - otrzymają zielone światło od FIA na dołączenie do grona zespołów Formuły 1. W swojej ostatniej wypowiedzi, prezydent federacji, Mohammed bin Sulayem, stwierdził nawet, iż zwolennikiem przyjęcia nowego zespołu jest szef Liberty Media, Greg Maffei.
Istotną przeszkodą w tej kwestii nadal jednak może być stanowisko obecnie startujących zespołów F1 oraz dyrektora generalnego serii - Stefano Domenicalego. Zarówno Włoch, jak i szefowie zespołów niejednokrotnie podkreślali, że nowe zespoły powinny
Tuż przed weekendem wyścigowym w Belgii Domenicali ponownie dał do zrozumienia, że nie jest zwolennikiem dołączenia nowych zespołów do stawki F1.
Stefano Domenicali odniósł się do niedawnej wypowiedzi Mohammeda bin Sulayema odnośnie ewentualnego dołączenia nowych zespołów, ponownie dając do zrozumienia, że nie jest zwolennikiem takiego rozwiązania.
Proces naboru na wolne miejsca w stawce F1 zbliża się ku końcowi i wiele wskazuje na to, że dwa zgłoszenia - Andretti-Cadillac oraz Hitech - otrzymają zielone światło od FIA na dołączenie do grona zespołów Formuły 1. W swojej ostatniej wypowiedzi, prezydent federacji, Mohammed bin Sulayem, stwierdził nawet, iż zwolennikiem przyjęcia nowego zespołu jest szef Liberty Media, Greg Maffei.
Istotną przeszkodą w tej kwestii nadal jednak może być stanowisko obecnie startujących zespołów F1 oraz dyrektora generalnego serii - Stefano Domenicalego. Zarówno Włoch, jak i szefowie zespołów niejednokrotnie podkreślali, że nowe zespoły powinny
wnosić wartość dodanądo sportu. W ostatnich miesiącach wskazywano także na możliwy negatywny wpływ jedenastej ekipy na bezpieczeństwo na torze.
Tuż przed weekendem wyścigowym w Belgii Domenicali ponownie dał do zrozumienia, że nie jest zwolennikiem dołączenia nowych zespołów do stawki F1.
Mamy obecnie do czynienia z procesem, który musi zostać uszanowany i nie chcę dodawać niczego do tego, co zostało już powiedziane- stwierdził były szef Ferrari.
Jeśli jednak chodzi o mnie, to nie sądzę, by był to czynnik generujący zainteresowanie sportem, ponieważ utrzymuje się ono niezmiennie na bardzo wysokim poziomie. Ważne jest też, aby skupić się na kwestiach, które naszym zdaniem są kluczowe dla zrównoważonego rozwoju sportu.
W przeszłości dochodziło do wielu wzlotów i upadków, kiedy zespoły pojawiały się i odchodziły, odbudowywały się lub przestawały istnieć. Teraz pojawiło się zainteresowanie i doskonale widzimy, jaka jest wartość obecnych zespołów. Musimy wziąć pod uwagę mnóstwo rzeczy podczas tego procesu i chcemy przeprowadzić go w odpowiedni sposób.
Koniec końców, decyzja zostanie przez nas podjęta wspólnie z FIA- dodał Domenicali.