Marko: Vettel byłby moim idealnym następcą
Obecna umowa 81-letniego Austriaka z Red Bullem wygasa po sezonie 2027.
19.04.2517:22
922wyświetlenia
Embed from Getty Images
Dr Helmut Marko przyznał, że widzi w Sebastianie Vettelu
81-letni Marko należy do zarządu stajni Red Bulla już od momentu jego debiutu w F1 w roku 2005, jak również nieprzerwanie, od momentu utworzenia, stoi na czele Red Bull Junior Team. W ostatnich latach po raz pierwszy pojawiły się doniesienia o możliwym odejściu Marko ze struktur Red Bulla, lecz ostatecznie ten, w styczniu 2024 roku, przedłużył umowę z austriackim gigantem o kolejne trzy lata.
Zrozumiałe jednak, że aktualna umowa Austriaka z Red Bullem może być jego ostatnią przed przejściem na emeryturę. W ostatniej rozmowie z niemiecką redakcją Sky Marko wskazał idealnego - w swojej opinii - następcę na swoim stanowisku, a jest nim Sebastian Vettel.
Austriak uważa, że czterokrotny mistrz świata szybko zaadaptowałby się do takiej roli. Jednocześnie nie jest przekonany, czy Niemiec zdecyduje się na nią w najbliższej przyszłości.
Dr Helmut Marko przyznał, że widzi w Sebastianie Vettelu
idealnego następcędla siebie, gdy już sam podejmie decyzję o opuszczeniu zespołu Red Bulla.
81-letni Marko należy do zarządu stajni Red Bulla już od momentu jego debiutu w F1 w roku 2005, jak również nieprzerwanie, od momentu utworzenia, stoi na czele Red Bull Junior Team. W ostatnich latach po raz pierwszy pojawiły się doniesienia o możliwym odejściu Marko ze struktur Red Bulla, lecz ostatecznie ten, w styczniu 2024 roku, przedłużył umowę z austriackim gigantem o kolejne trzy lata.
Zrozumiałe jednak, że aktualna umowa Austriaka z Red Bullem może być jego ostatnią przed przejściem na emeryturę. W ostatniej rozmowie z niemiecką redakcją Sky Marko wskazał idealnego - w swojej opinii - następcę na swoim stanowisku, a jest nim Sebastian Vettel.
Myślę, że byłby idealnym kandydatem na mojego następcę- powiedział 81-latek.
Jest jasne, że w pewnym momencie nie da się już dłużej tego robić, nie tylko ze względu na wiek. Trudy podróży także dają się we znaki. Oczywiście byłoby wspaniale, gdyby gość taki jak Sebastian mógł objąć tę funkcję.
Austriak uważa, że czterokrotny mistrz świata szybko zaadaptowałby się do takiej roli. Jednocześnie nie jest przekonany, czy Niemiec zdecyduje się na nią w najbliższej przyszłości.
Nie wydaje mi się, by potrzebował całego roku. Wystarczą dwa wyścigi i będzie miał wszystko pod kontrolą. To jednak coś zupełnie nowego, a myślę, że Sebastian już zdążył siebie odnaleźć.
On wie, co chce robić w przyszłości i przede wszystkim jest to ściganie. Może być właścicielem lasu w Austrii i mieć własne tereny łowieckie, ale można to wszystko pogodzić.