GP Hiszpanii: wypowiedzi po wyścigu (11)

Ferrari, McLaren, BMW, Red Bull, Williams, Renault, Super Aguri, Honda, Spyker, Toyota, STR
13.05.0718:25
Redakcja
19528wyświetlenia

Scuderia Ferrari Marlboro

Felipe Massa (P1): Fantastyczne! Nie mogę znaleźć słów, aby wyrazić moje emocje. Pojedynek po starcie był bardzo zacięty - podjąłem pewne ryzyko, ale bardzo chciałem nie utracić pozycji. To oznaczało, że się zetknęliśmy, ale na szczęście mój bolid wyszedł z tego bez szwanku i mogłem dalej odjeżdżać moim rywalom. F2007 to świetna konstrukcja, ale musimy ją jeszcze udoskonalić, aby doprowadzać oba egzemplarze do mety, wzorem naszych głównych rywali. Teraz jedziemy do Monako - wyścig tam zawsze wygląda trochę jak loteria. Chciałbym podziękować Michaelowi za przekazaną mi wiedzę i pomoc.

Kimi Raikkonen (nie ukończył): Nie mam za wiele do powiedzenia poza tym, że jestem zawiedziony. Straciłem co prawda na początku miejsce na rzecz Hamiltona, ale potem przeskoczyłem Alonso. Jechałem dobrze, ale wyeliminowała mnie awaria techniczna. Straciłem cenne punkty, ale dalej mam 13 wyścigów do odegrania się.

Jean Todt, szef zespołu: Pole position, wygrana i najszybsze okrążenie wyścigu - Felipe drugi weekend z rzędu udowadnia swoją wielką wartość. To był bardzo emocjonujący wyścig ze szczególnie dramatycznym początkiem - najpierw wyjazd Alonso poza tor, potem brak styków w połączeniu z alternatorem u Raikkonena. Obraz uzupełniają jeszcze płomienie przy pierwszym tankowaniu Massy. Felipe jechał spokojnie i kontrolował wyścig tak by osiągnąć drugą z rzędu wygraną. Wiadomo, że jednym z najważniejszych czynników decydujących o ostatecznym zwycięstwie jest niezawodność. Nam zabrakło jej już drugi raz w tym sezonie, tym razem w bolidzie Raikkonena. Osiągamy dobre wyniki, ale rozbite na dwóch zawodników i przez to nie prowadzimy w żadnej klasyfikacji.

(Tłumaczenie: Mateusz Żuchowski - ScuderiaFerrari.pl)
_

Vodafone McLaren Mercedes

Lewis Hamilton (P2): W początkowej fazie wyścigu miałem problemy z rozgrzaniem opon, oraz zmagałem się z lekką nadsterownością. Po kilku okrążeniach wszystko wróciło do normy, ale niestety było już za późno by dogonić Felipe. Po pierwszym tankowaniu miałem pecha i utknąłem w korku, ale cóż, takie rzeczy się zdarzają. Suma summarum jestem bardzo zadowolony z dzisiejszego wyścigu i zamierzam dalej zbierać punkty.

Fernando Alonso (P3): Moje szanse na zwycięstwo rozwiały się tuż po incydencie na pierwszym zakręcie. Wystartowałem dobrze i wchodząc w zakręt byłem już pół samochodu przed Felipe, ale niestety nastąpił kontakt i musiałem ratować się ucieczką na żwirowe pobocze. Mieliśmy obydwaj szczęście, że ukończyliśmy wyścig. Po powrocie na tor byłem czwarty. W tym incydencie ucierpiał także mój bolid, co miało zły wpływ na jego balans już do końca wyścigu. Po pierwszym pit-stopie znowu traciłem do czołówki, co wynikało ze złej pracy opon, jednak nie sądzę, by udało mi się poprawić swój rezultat nawet gdybym mógł użyć bardziej miękkiej mieszanki.

Ron Dennis, szef zespołu: Nasze tempo w środkowym sektorze było nienajlepsze. Fernando stracił szanse na wygraną w kolizji z Felipe w pierwszym zakręcie, gdzie uszkodził deflektor. Lewis natomiast po raz kolejny pokazał swoje umiejętności.
_

BMW Sauber F1 Team

Robert Kubica (P4): Jestem bardzo zadowolony, ponieważ to był mój pierwszy wyścig w tym sezonie bez żadnych problemów, co widać po rezultacie. Dzisiaj wszystko ułożyło się po mojej myśli. Mogłem walczyć o czołowe lokaty i to właśnie dziś uczyniłem. Miałem całkiem dobry, konsekwentny wyścig, chociaż miałem trochę problemów z degradacją opon w drugim przejeździe, kiedy byłem za Alonso a Coulthard zmniejszał stratę, ale wszystko było pod kontrolą. W końcówce po moim drugim postoju w boksach próbowałem cisnąć i powiększyć przewagę nad Coulthardem. Teraz musimy kontynuować pracę w tym kierunku.

Nick Heidfeld (nie ukończył): Pod koniec najprawdopodobniej był to problem ze skrzynią biegów, ale niestety mój wyścig skończył się o wiele wcześniej po problemach podczas mojego pierwszego postoju. Z jakichś powodów przednie prawe koło było luźne, musimy się temu przyjrzeć i zobaczyć jak do tego doszło. Przez pierwsze 24 okrążenia do tego postoju wszystko układało się dla mnie doskonale. Przejechałem długi pierwszy przejazd i mój drugi także byłby długi. W dodatku Alonso nie był zbyt szybki na twardych oponach w drugim przejeździe, więc myślę, że miałem dziś szansę na zajęcie miejsca na podium.

Mario Theissen, szef BMW Motorsport: Patrzymy na ten rezultat z mieszanymi uczuciami. Osiem samochodów wycofało się dzisiaj, a to dosyć dużo, ale niestety wśród nich znalazł się także jeden z naszych - winna była najprawdopodobniej awaria skrzyni biegów. O ile było to rozczarowujące zarówno dla nas jak i dla Nicka, to jednak Robert uzyskał dobry rezultat. Zdobył dzisiaj dla nas po raz czwarty czwarte miejsce, przejechał bardzo dobry wyścig, a nasz zespół umocnił się na trzeciej pozycji w klasyfikacji konstruktorów.

Willy Rampf, dyrektor techniczny: Po takim wyścigu mam mieszane uczucia. Robert przejechał znakomity wyścig i zasłużył na czwartą lokatę. Nick był także na dobrej pozycji do pierwszego postoju, jednak w jego trakcie mieliśmy problem z założeniem prawego przedniego koła i musieliśmy ponownie ściągnąć Nicka do boksów okrążenie później, co zrujnowało mu wyścig. Po 46 okrążeniach techniczna usterka zmusiła go do wycofania się z wyścigu. Jednakże jeśli chodzi o pozytywną stronę, jesteśmy zadowoleni ze zdobycia pięciu punktów do klasyfikacji mistrzostw.
_

Red Bull Racing

David Coulthard (P5): Pod koniec wyścigu straciłem 3 bieg i już myślałem, że będę się musiał wycofać. Musiałem używać tylko biegów od czwartego wzwyż, przez co traciłem w ostatnim sektorze toru, ale na szczęście dalej mogłem być szybki w pierwszym. Nasz team zrobił największy postęp ze wszystkich od początku sezonu. To zostało okupione niezawodnością, ale sądzę, że wszyscy się zgodzą, że lepiej mieć szybki bolid i potem pracować nad jego niezawodnością, niż mieć niezawodny bolid regularnie dojeżdżający na 10 miejscu.

Mark Webber (nie ukończył): Niestety, problemy z niezawodnością kosztowały mnie dzisiaj wyścig. W chwili obecnej wydaje się, że jest to kontynuacja wczorajszych problemów z hydrauliką. Na pierwszy pit-stop planowaliśmy zjechać późno, ale to już nie miało znaczenia. Przynajmniej David osiągnął wspaniały rezultat udowadniając tym samym, że bolid jest konkurencyjny, co dało całemu zespołowi nowe siły i nadzieje.

Fabrice Lom, szef ds. silników Renault: Dzisiaj zdobyliśmy nasze pierwsze punkty w sezonie i udowodniliśmy potencjał naszego bolidu. Silnik pracował perfekcyjnie. Dobrze sprawował się także na wolnych obrotach, co pomogło Davidowi zrekompensować po części jego problemy ze skrzynią biegów.
_

AT&T Williams

Nico Rosberg (P6): Bez wątpienia był to dla mnie udany wyścig, w którym bolid był dobrze zbalansowany szczególnie w środkowej części wyścigu, gdzie na nowych oponach mogłem na prawdę podgonić. Jedyny problem, jaki miałem, dotyczył problemu z bidonem, przez co nie mogłem pić napoju izotonicznego podczas wyścigu, a to odbiło się negatywnie na mojej możliwości koncentracji, szczególnie pod koniec. Dzisiejszy wynik jest najlepszym, jaki osiągnąłem dotychczas w F1. To wspaniałe uczucie. Próba dogonienia Coultharda pod koniec wyścigu była bardzo ekscytująca, lecz niestety zabrakło mi kilku okrążeń.

Alex Wurz (nie ukończył): To był dla mnie krótki wyścig. Wystartowałem dobrze wyprzedzając paru zawodników, ale niestety w 10 zakręcie miałem kolizję z kimś przede mną (Ralfem Schumacherem - przyp. red.). W takiej bliskości nie miałem żadnych szans na reakcję i najechałem na jego koło.

Sam Michael, dyrektor techniczny: Dzisiaj wszyscy zrobili wszystko, co było w ich mocy. Obydwaj kierowcy wystartowali dobrze. Nico pojechał imponująco. Alex niestety nie miał udanego weekendu, kończąc swój wyścig na pierwszym okrążeniu. Dzięki tym trzem punktom awansowaliśmy na piąte miejsce w mistrzostwach świata konstruktorów, co jest miłym wynikiem dla zespołu.
_

ING Renault F1 Team

Heikki Kovalainen (P7): To jest najlepszy finisz w moich dotychczasowych startach w F1. Jest to bardzo pozytywne, choć wiem, że byłem na tyle szybki, aby finiszować dzisiaj na piątej pozycji. Mimo to jestem zadowolony, ponieważ udało mi się wydobyć dziś wszystko z samochodu, a i sterowanie bolidem było o wiele lepsze niż w dotychczasowych wyścigach. Mieliśmy problemy na pierwszym i drugim postoju, co spowodowało, że musieliśmy zmienić naszą strategię na trzypostojową i przejechać bardzo agresywnie krótki fragment wyścigu na miękkich oponach. Podczas tej części wyścigu bolid pracował bardzo dobrze i tak było również podczas finałowego przejazdu na twardych oponach. Więc o ile jesteśmy nieco zmartwieni kłopotami jakie mieliśmy, o tyle ja jestem zadowolony ze zdobycia punktów i z tego że pokazaliśmy, że idziemy w dobrym kierunku. Samochód jest coraz szybszy i chociaż przed nami jeszcze długa droga, to jednak jesteśmy pewni, że w końcu wrócimy na naszą prawdziwą pozycję.

Giancarlo Fisichella (P9): To było dla mnie naprawdę ciężkie popołudnie, gdyż moją strategię popsuły korki na torze i problemy z tankowaniem paliwa. Miałem dobry start, ale zostałem ściśnięty na dojeździe do pierwszego zakrętu. Potem pojechałem za szeroko, kiedy złapałem nadsterowność w szybkim zakręcie Campsa i straciłem trzy pozycje, przez co znalazłem się za Buttonem. Byłem o wiele szybszy od niego, jeśli chodzi o czasy okrążeń, ale nie miałem wystarczającej prędkości na prostych, aby go wyprzedzić. Dopiero po drugim postoju miałem przed sobą pustą drogę i samochód prowadził się bardzo dobrze - mogłem jechać na limicie i próbowałem zwiększyć przewagę nad Sato przed moim ostatnim krótkim postojem, ale przegrałem o kilka metrów. To bardzo frustrujące finiszować tak blisko punktowanej pozycji po takim dniu jak dziś, ale możemy wyciągnąć trochę pozytywnych wniosków z faktu, że nasz samochód był wystarczająco szybki, aby finiszować dzisiaj na piątej pozycji. To jest napawający optymizmem krok naprzód w stosunku do pierwszych trzech wyścigach i wierzę, że jesteśmy w stanie nadal poprawiać nasze osiągi.

Pat Symonds, szef działu inżynierii: Na nasz dzisiejszy wyścig wpływ miały problemy z maszynami do tankowania paliwa. Problemy przytrafiły się w przypadku obydwu samochodów i z obydwoma maszynami do tankowania w różnych kombinacjach, tak więc nie mógł to być przypadek. Obecnie sprawdzamy źródło tych problemów. Heikki po pierwszych dwóch postojach miał za mało paliwa w baku, a to oznaczało, że musieliśmy zmienić naszą strategię na trzypostojową i zaliczyć krótki przejazd w połowie wyścigu. W przypadku Giancarlo problem przytrafił się podczas drugiego postoju, który miał być jego ostatnim, tak więc on również musiał wykonać dodatkowy postój i nie byliśmy już w stanie poprawić jego strategii. Wywalczyć dwa punkty podczas tak trudnego popołudnia to dobre osiągnięcie, ale jednocześnie jesteśmy niezwykle rozczarowani. Pomijając problemy, nasza relatywna konkurencyjność pokazuje, że uczyniliśmy mały krok naprzód, co sugerowały już nasze osiągi w kwalifikacjach. Wiemy, że powinniśmy walczyć tego popołudnia bliżej prowadzącej grupy i to jest małe pocieszenie.
_

Super Aguri Formula 1

Zobacz wiadomość: Sato zachwycony ze zdobycia punktu dla Super Aguri.
_

Honda Racing F1 Team

Zobacz wiadomość: Button obwinia Barrichello za spowodowanie kolizji.
_

Etihad Aldar Spyker F1 Team

Adrian Sutil (P13): To był dobry wyścig dla mnie. Ważne było, abyśmy go ukończyli. Robiłem bardzo porównywalne czasy w porównaniu do zespołów przed nami, co pokazuje, że możemy teraz wywierać presje na samochody jadące - to może tylko dobrze wróżyć na następne wyścigi. Pierwszy pit stop był dobry, ale podczas drugiego zgasł mi silnik. Straciłem przez to tylko trzy lub cztery sekundy, ale to wystarczyło by stracić jedno miejsce. Mimo to jestem zadowolony z osiągów i z niecierpliwością czekam na wyścig w Monako, ponieważ jest to kolejny tor który znam.

Christijan Albers (P14): Kolejny raz jesteśmy zadowoleni, że oba bolidy dotarły do mety, ale teraz musimy naprawdę skupić się na nawiązaniu walki z zespołami, które są bezpośrednio przed nami. Początek wyścigu był dobry. Mogłem dotrzymać kroku innym, ale rozczarowujące było otrzymanie kary za ignorowanie niebieskich flag. Na dodatek zablokował mi się silnik podczas drugiego postoju. Myślę, że posuwamy się do przodu i najbliższe testy na torze Paul Ricard powinny pozwolić nam osiągnąć lepszy wynik w Monako.

Mike Gascoyne, szef techniczny: Znów wykonaliśmy krok naprzód. To był relatywnie bezproblemowy wyścig, chociaż zgaśnięcie silników w bolidach obydwu kierowców podczas drugich postojów i kara drive-trough dla Christijana kosztowały nas trochę czasu, a Adrian stracił pozycję na rzecz Buttona. Nasza szybkość była jednak bardziej konkurencyjna w porównaniu do poprzednich wyścigów i mamy dobrą niezawodność. Teraz musimy skupić się na poprawie całego pakietu i nowych częściach do bolidu, które wpłyną na polepszenie szybkości.
_

Panasonic Toyota Racing

Ralf Schumacher (nie ukończył): To był dla mnie kolejny trudny weekend. Start sam w sobie był dobry i awansowałem o kilka pozycji. Podczas startu było jak zwykle trochę zamieszania, ale na tym miejscu, z którego startowałem było to do przewidzenia. Sporo zamieszania było w zakręcie nr 10, kiedy to zostałem uderzony w tył bolidu, ale takie rzeczy czasem się zdarzają. Zjechałem do boksów aby sprawdzić skalę zniszczeń, ale okazało się że możemy kontynuować wyścig. Od tego momentu wyścig układał się całkiem dobrze i w końcu mogliśmy utrzymać niezłe tempo. Niestety później przednie skrzydło obluzowało się i musiałem się wycofać. Nasz samochód został ulepszony, ale jesteśmy daleko od tego gdzie powinniśmy być dzisiaj, tak więc będziemy musieli dalej ciężko pracować.

Jarno Trulli (nie ukończył): To był jeden z TYCH dni. Niestety, pod koniec okrążenia rozgrzewającego, kiedy zmierzałem na linię startu silnik zgasł z powodu problemu z ciśnieniem paliwa. To oznaczało, że musieliśmy startować do wyścigu z pit-lane. Zdołaliśmy ponownie uruchomić silnik, a następnie udało nam się wykonać kilka obiecujących okrążeń. Lecz później problemy okazały się zbyt poważne aby kontynuować i musiałem się wycofać. Takie rzeczy zdarzają się podczas wyścigów motorowych, ale bardzo szkoda, bo w kwalifikacjach spisaliśmy się dobrze i mieliśmy dobrą pozycję do podjęcia walki dzisiaj. Uczyniliśmy krok naprzód podczas tego weekendu, ale po raz pierwszy w tym sezonie nie zdobyliśmy żadnych punktów. Teraz będziemy musieli mocno popracować nad poprawą zarówno naszych wyników jak i niezawodności.

Tsutomu Tomita, szef zespołu: Oczywiście jest to rozczarowujące, że żaden z naszych samochodów nie ukończył dzisiaj wyścigu. Jarno spisał się bardzo dobrze podczas kwalifikacji, ale przed rozpoczęciem dzisiejszego wyścigu miał problemy z układem paliwowym. To spowodowało, że ciśnienie paliwa było niestabilne, przez co silnik nie pracował jak należy. [...] Na plus zaliczamy to, że jak odkryliśmy, nasza strategia była podobna do tej, którą przyjęły najlepsze auta, tak więc wyniki Jarno z kwalifikacji były obiecujące. Jedziemy do Monako z kolejnymi ulepszeniami w aucie i mamy nadzieję na lepszy weekend na tamtym torze.
_

Scuderia Toro Rosso

Vitantonio Liuzzi (nie ukończył): Wycofałem się z powodu problemów z hydrauliką. Uskarżaliśmy się na problemy z mechaniką od piątku. Na starcie miałem kolejny problem i straciłem trzy miejsca. To wielka szkoda, zwłaszcza że wiele aut miało problemy i mogliśmy przesunąć się o siedem miejsc w górę, a byłem już dwunasty kiedy musiałem się wycofać. Nasze tempo wyścigowe jest z pewnością lepsze niż podczas kwalifikacji, więc musimy to poprawić przed wyścigiem w Monako, a także mocno popracować nad naszą niezawodnością.

Scott Speed (nie ukończył): Start i kilka pierwszych okrążeń to była sama przyjemność - rozpocząłem z ostatniego miejsca i przesunąłem się na 14. Później, na kilka okrążeń przed wycofaniem się, zauważyłem że coś złego dzieje się z moimi oponami, więc ewidentnie spadało mi ciśnienie powietrza. W końcu opona eksplodowała na prostej. Samochód wyleciał z toru i nie było już możliwości kontynuowania wyścigu.

Franz Tost, szef zespołu: Bardzo rozczarowujący weekend. Start w wykonaniu obu kierowców był udany i na pierwszych okrążeniach wykonali dobrą robotę. Niestety później awarii uległ samochód Tonio po tym, jak stracił płyn z układu hydraulicznego. Teraz będziemy musieli to dokładnie zbadać, aby dowiedzieć się dlaczego tak się stało. Scott miał problem z lewą tylną oponą i to również wymaga zbadania. Obecnie koncentrujemy się już na testach na torze Paul Ricard, gdzie będziemy pracować nad niezawodnością.

KOMENTARZE

30
schumik
15.05.2007 12:38
Nickowi odbiło do głowy to że wyprzedził raz Alonso i po tym czuje się jak święta krowa po prostu. Wydaje mi się, że jest zwykłym przeciętniakiem a Kubice traktuje za przeproszeniem jak nie potrzebnego nikomu w BMW śmiecia. Znam wielu niemców i nie są wcale takim narodem snobistycznym, ale to co wyprawia nick to przechodzi wszelkie sterotypy.
robson11
15.05.2007 10:20
Uszaty22 i Gregg. Zgadzam się. Myślę też, że Robert jest zdecydowanie lepszym i szybszym kierowcą, narazie brakuje mu doświadczenia, a sądząc po wypowiedziach Nicka, to tak jakby się bał o swoją przyszłość w BMW. Choć fajnie by było gdyby Nick przyjechał na 3 miejscu... to wtedy Robert były 2! tak na zdrowy rozsądek :-)
buczu
14.05.2007 10:17
Jak można pisać, ze Heidfeld jest ewidentnie szybszym kierowcą. Jedynym torem w tym roku gdzie był szybszy to był Bahrain. A i w tym wyścigu Najszybsze okrążenie Heidfeld maił słabsze od Raberta.
rmn
14.05.2007 08:53
na pewnym poziomie finansowo/biznesowo/sportowym takie sprawy nie sa wogole istotne.. (moim zdaniem)
Gregg
14.05.2007 07:59
Uszaty22. Zgadzam się na przykład ja. Nie wierzę w ich bezstronność i tyle. Gdyby Kubek był ewidentnie szybszy to może byłoby inaczej. Ale pomyślmy inaczej. Jest polski team w formule i ma dwóch kierowców, Polaka i Niemca. Jak myślicie kogo będzie faworyzował? A może jesteśmy niepoprwanymi nacjionalistami?
Uszaty22
14.05.2007 06:35
A moim zdaniem jest inaczej: nie wierze w to żeby Mario Theissen trzymał kciuki żeby Robert miał punkty ale był za Nickiem, ani też nie uważam że Kubka traktuje tak jak Nicka. Moja wersja jest taka, że przed wyścigiem liczą na obu równo, ale po wyścigu żałują i wychwalają Nicka, ponieważ budzi się w nich wewnętrzny patriotyzm do NIEMCA. Kto się zgadza??
jędruś
14.05.2007 04:55
Fisco to zawsze ma dużo do powiedzenia, tylko niezbyt ciekawie, bo ciągle gada o tym że są za mało szybcy i nigdy nie jest jego wina ale zawsze samochodu.
13
14.05.2007 04:41
Prawda jest taka, że Robert pojechał raczej bezbarwny wyścig - w środkowej fazie tracił niewiele do Alonso, ale Hiszpan jechal na twardej mieszance. Z jednej strony Kubica nie mógł osiągnąć nic więcej, a z drugiej jego pozycja nie była zagrożona wyłącznie z dwóch powodów: najpierw odpadł Heidfeld, a w końcowej fazie wyścigu problemy z gearboxem miał DC. I tyle. W głowie się nie mieści ta krytyka pod adersem Heidfelda, który na dziś jest po prostu ewidentnie szybszym kierowcą od Polaka. A jeśli ktoś czuje się mocny to tak właśnie mówi. I trudno, żeby mówił o walce o czwarte miejsce, skoro stawia sobie wyższe cele.
patgaw
14.05.2007 01:10
Pussik, juz o tym napisalem. orient
Maraz
14.05.2007 11:26
Wypowiedź Fisichelli została zmieniona, ponieważ błąd popełnił nie w trzecim, a w dziewiątym zakręcie (Campsa). Dodatkowo zaraz po tym błędzie i po wyprzedzeniu Sato znalazł się za Buttonem, a nie Barrichello - to tyle tytułem wyjaśnienia.
mkpol
14.05.2007 08:13
Toyota nagadała się więcej niż najeździła. Bardzo cieszy dobra postawa RBR i Ogórków. Mam nadzieję, że przynajmniej będziemy oglądać walkę o miejsca 5-8 a nie kolejne procesje. A jeśli już muszą robić procesję to niech chociaż Robert ją prowadzi :-)
Zureq
14.05.2007 05:45
Spokojnie Panowie , wszystko idzie zgodnie z planem. w 2009 lub 2010 Robert zostanie mistrzem świata. ;]
Pussik
14.05.2007 05:08
„Patrzymy na ten rezultat z mieszanymi uczuciami. Osiem samochodów wycofało się dzisiaj, a to dosyć dużo, ale niestety wśród nich znalazł się także jeden z naszych" Gdy Kubica odpadł, to mówił "to bardzo dobry wynik". Widać jego stronniczość. I nie wyzywać mnie od kubicowaniaka. Heidfeld nawet nie rozważa opcji bycia za Robertem, hehe.
marrcus
13.05.2007 11:23
Może gdyby alfonsa na 2 zakrecie, 2 bmw mineły to dla jednego z nich była by szansa na podium. W końcu Robert był w połowie wyścigu jedynie 1,8s za FA.
kamilka
13.05.2007 09:58
Zgadzam się z Tobą Bebalf. Inne teamy nie śpią. Gorączkowo szukają dla siebie miejsca na przodzie stawki. BMW musi powiększać swoją przewagę. Napewno nie ucieszył ich fakt ze Nick dziś nie dojechał. Ale to swoją drogą, bo to co on mówi to trąci mi troszkę "samouwielbieniem". Ale wynika to chyba z faktu że trzy wyścigi zakończył na 4 miejscu i teraz też miał na nie chętkę.
Bebalf
13.05.2007 07:42
Każdy mówi to co chce, natomiast powinniśmy bez emocji podchodzić do ludzi którym zbyt szybko ucieka szansa na zaistnienie w historii F1. Mario Theissen dobrze mówi. To już nie są pierwsze wyścigi, lecz walka o punkty. Strata jednego z kierowców w każdym wyścigu to strata punktów. Rywale nie śpią. BMW już zczyna czuć oddech RBR i Renault. Toyota też już zaczyna być niebezpieczna. Williams nie zasypia gruszek w popiele. Dwa samochody na punktowanych miejscach to możliwość osiągnięcia założonego celu dla BMW, czyli chcą być trzecią siłą w formule z widokami na mistrzostwo w nastęnych sezonach. Jeżeli MT chciałby bawić się w podteksty narodowe to po pierwsze nie zatrudniłby Roberta, a po drugie to Nick jechałby lżejszym bolidem. Fajnie będzie na naszym forum czytać rzeczowe argumenty niż męczyć oczy słowotokiem ogólnopopularnych portali.
Fisico_F1_ASR
13.05.2007 07:31
Naprawdę szkoda STR jechali świetnie. Mam nadzieje że w Monako będą gdzieś koło 10 miejsca.
polac
13.05.2007 07:20
Jarno ma TE dni!!!!Czyli mamy kobietę w Formule 1 a tak pozatym to liczyłem na więcej po Toyocie w tym weekendzie.
pawlos
13.05.2007 07:14
Po ilości przejechanych okrążeń do pierwszego stopu można sobie policzyć, że Kubica miał o jakieś 12 litrów paliwa mniej, co daje jakieś 10 kg mniej wagi. Przed zjazdem do boksu zdołał wypracować 3 sek. przewagi, co daje nieco ponad 0,1 s/okrążenie. Moim zdaniem biorąc pod uwagę różnicę mas - jechali porównywalnie.
Mesh
13.05.2007 07:02
Alf: oczywiście że był wolniejszy od Kubicy miał przecież dużo więcej paliwa, trochę mniej emocji trochę więcej myślenia, to nie szkodzi zdrowiu. Jak dla mnie to Nick jest szybszy na dzień dzisiejszy od Roberta a że kontrakt mu się kończy to się promuje. Normalka i nic w tym złego.
allf
13.05.2007 06:26
na moje odczucie z nica to bufon a z wyścigu wychodziło że był wolniejszy od RK i na każdym okrążeniu tracił po parę dziesiątych sekundy a on śmie mówić że byłby na podium chyba nie w tym życiu chłopiec nie ma w sobie samokrytyki normalny narcyz a przypominam że poprawił się jak do zespołu jako kierowca wszedł Robert no i to by było na tyle w sprawie nica niech moc będzie z nim i niech ma w sobie trochę samokrytycyzmu :-P
m3
13.05.2007 06:10
Nick jest w życiowej formie i niestety, chociaż nikt z nas się tego nie spodziewał, jest szybszy od Roberta w tym momencie, w tym samochodzie i na tych oponach, ale jego gadka itak jest żałosna. Jestem szczęśliwy nie z tego powodu, że niemiec odpadł i miał problemy, tylko dlatego, że nie przytrafiło sie to tym razem Kubkowi, bo bym się chyba załamał. Będzie już tylko lepiej, jeżeli chodzi o Roberta. Prędzej czy później będzie go odstawiał!....Do boju Kubek, do boju :D
Ra77
13.05.2007 06:02
Brawo Robert-tak trzymać,ze stwierdzeniem patgawa zgadzam się coś jest nie tak ,BMW powinno cieszyć się z czwartej pozycji Kubicy.
ps333333
13.05.2007 05:18
Z tego jak śledziłem czasy live wychodziło mi, że Nick wyjechałby za robertem po pierwszym picie, tyle że w momencie jak Robert był 2s za Alonso a Heidfeld byłby szybszy to Robert mógłby dostać team orders. Inna sprawa czy by ich posłuchał:). Może byłoby 1:1.
pawlos
13.05.2007 05:01
Słuszna uwaga patgaw;) Niemniej jednak, gdyby Hajdfeldowi nie przytrafiła by się taka niespodzianka, pewnie byli byśmy świadkawmi ciekawego pojedynku między nim a Robertem
RENO
13.05.2007 04:48
jak by Heidfeld walczył o podium to Robek chyba o P2...Heidfeld takie bajki opoiwada że smiać się chce..
slawek7s
13.05.2007 04:44
Tak Nick, tak tak, planowałeś sobie podium dzisiaj, tak tak . He He He He Bravo dla Robsona, świetny czysty wyścig, jeszcze raz bravo i tak trzymać !!!! Felipe - perfekt !!!! Alonso - no chciało by się więcej a tu nawet Hamilton Cię wyprzedził !! He He He !!!!
patgaw
13.05.2007 04:39
a doktorek tez nie lepszy, jak robert odpadal a heidfeld zaimowal 4 miejsce to mowili ze sa w dobrych nastrojach a jak robert zajal 4 a szWfab odpadl to mowia ze maja mieszane uczucia. jeśli już musisz obrażać inne nacje to rób to zgodnie z zasadami ortografii
Lukas
13.05.2007 04:34
Heidfelda chyba poniosło.... szansa na podium? a on Roberta przed sobą nie widział?
RaceMaster
13.05.2007 04:34
Heh ten Nick to juz arognacki sie robi :P - zupelnie pominal fakt ze aby dobrac sie do Alonso musialby najpierw wyprzedzic Roberta a nie wiadomo czy w pitach by mu sie to udalo. A on jakby nigdy nic mowi ze by lyknal Alonso i zdobyl P3... Chyba zbyt pewny siebie i dobrze ze dzisiaj powinela mu sie noga.