Lawson: Brown nie rozumie sytuacji Red Bulla
Nowozelandczyk odniósł się do słów, iż bez Verstappena ekipa byłaby za VCARB.
04.07.2508:07
527wyświetlenia
Embed from Getty Images
Liam Lawson stanowczo zareagował na niedawne komentarze dyrektora generalnego McLarena, Zaka Browna, który zasugerował, że tylko dzięki wysiłkom Verstappena Red Bull znajduje się w klasyfikacji generalnej przed siostrzaną ekipą Racing Bulls.
W ostatnich tygodniach znów pojawiły się spekulacje dotyczące przyszłości Verstappena w Red Bullu. Mówi się, że Holender rozważa przejście do Mercedesa w 2026 roku. Toto Wolff potwierdził, że rozmowy z kierowcą trzykrotnego mistrza świata trwają, choć jak dotąd nie ogłoszono żadnej decyzji, a ewentualne porozumienie wciąż wydaje się mało prawdopodobne.
Zak Brown odniósł się do tych doniesień podczas wydarzenia McLarena na Trafalgar Square, poprzedzającego Grand Prix Wielkiej Brytanii.
Dodał również:
Lawson został zapytany przez Autosport, czy zgadza się z tą opinią. Odpowiedział krótko i stanowczo:
Nowozelandczyk pierwotnie zastąpił Sergio Pereza w Red Bullu w sezonie 2025, jednak już po dwóch wyścigach został zdegradowany do zespołu Racing Bulls. Jego miejsce zajął Japończyk Yuki Tsunoda, który obecnie ściga się u boku Verstappena.
Po 11 z 24 wyścigów sezonu Red Bull zajmuje dopiero czwarte miejsce w klasyfikacji konstruktorów z dorobkiem 162 punktów. Z tego aż 155 zdobył Verstappen, który jest trzeci w klasyfikacji kierowców. Oznacza to, że Tsunoda - od czasu przejścia do zespołu głównego - dołożył jedynie 7 punktów.
Tymczasem Racing Bulls plasuje się na szóstym miejscu z 36 punktami. Lawson zdobył 12 z nich i zajmuje obecnie 15. miejsce w klasyfikacji kierowców. Dla porównania - Tsunoda zgromadził 7 punktów w Red Bullu i 3 w Racing Bulls, co daje mu 17. lokatę.
Liam Lawson stanowczo zareagował na niedawne komentarze dyrektora generalnego McLarena, Zaka Browna, który zasugerował, że tylko dzięki wysiłkom Verstappena Red Bull znajduje się w klasyfikacji generalnej przed siostrzaną ekipą Racing Bulls.
W ostatnich tygodniach znów pojawiły się spekulacje dotyczące przyszłości Verstappena w Red Bullu. Mówi się, że Holender rozważa przejście do Mercedesa w 2026 roku. Toto Wolff potwierdził, że rozmowy z kierowcą trzykrotnego mistrza świata trwają, choć jak dotąd nie ogłoszono żadnej decyzji, a ewentualne porozumienie wciąż wydaje się mało prawdopodobne.
Zak Brown odniósł się do tych doniesień podczas wydarzenia McLarena na Trafalgar Square, poprzedzającego Grand Prix Wielkiej Brytanii.
Wierzę, że tam, gdzie jest dym, jest i ogień. Gdyby wszyscy byli pewni swoich miejsc, mówiliby o tym otwarcie- powiedział Brown w rozmowie ze Sky Sports News. -
Fakt, że wszyscy rozmawiają, ale nikt niczego nie potwierdza, mówi mi, że rzeczywiście coś się dzieje. Już jakiś czas temu mówiłem, że nie zdziwiłbym się, gdyby Max przeszedł do Mercedesa.
Dodał również:
Red Bull byłby za Racing Bulls, gdyby nie Max. Oni wykonali świetną robotę, mają mocny samochód, ale w tym momencie to Max ciągnie ten zespół.
Lawson został zapytany przez Autosport, czy zgadza się z tą opinią. Odpowiedział krótko i stanowczo:
Szczerze? Nie sądzę, żeby Zak Brown rozumiał sytuację. Łatwo komentować coś, gdy nie jest się zaangażowanym i patrzy się z zewnątrz. Moim zdaniem, on po prostu nie ma pojęcia.
Nowozelandczyk pierwotnie zastąpił Sergio Pereza w Red Bullu w sezonie 2025, jednak już po dwóch wyścigach został zdegradowany do zespołu Racing Bulls. Jego miejsce zajął Japończyk Yuki Tsunoda, który obecnie ściga się u boku Verstappena.
Po 11 z 24 wyścigów sezonu Red Bull zajmuje dopiero czwarte miejsce w klasyfikacji konstruktorów z dorobkiem 162 punktów. Z tego aż 155 zdobył Verstappen, który jest trzeci w klasyfikacji kierowców. Oznacza to, że Tsunoda - od czasu przejścia do zespołu głównego - dołożył jedynie 7 punktów.
Tymczasem Racing Bulls plasuje się na szóstym miejscu z 36 punktami. Lawson zdobył 12 z nich i zajmuje obecnie 15. miejsce w klasyfikacji kierowców. Dla porównania - Tsunoda zgromadził 7 punktów w Red Bullu i 3 w Racing Bulls, co daje mu 17. lokatę.