Alonso: Tor i warunki nam sprzyjały
44-latek spodziewa się też trudnego wyścigu i liczy po prostu na dowiezienie punktów.
02.08.2519:44
138wyświetlenia
Embed from Getty Images
Fernando Alonso uważa, że znakomita forma jego zespołu w kwalifikacjach do Grand Prix Węgier to zasługa charakterystyki toru oraz warunków na nim panujących.
Obecność Aston Martina w Q3 to w sezonie 2025 rzadkość. Do tego weekendu Fernando Alonso tylko cztery razy dotarł do finałowej części kwalifikacji, a Lance Stroll zaledwie raz. Ostatni raz oba samochody brytyjskiej ekipy wystartowały z pierwszej dziesiątki na Imoli w maju.
Ponadto, zaledwie przed tygodniem, Aston Martin okazał się zdecydowanie najwolniejszym zespołem podczas kwalifikacji na torze Spa-Francorchamps. Alonso i Stroll odpadli wówczas już na etapie Q1, przy czym Kanadyjczyk zajął ostatnią pozycję.
Dlatego zaskoczeniem było, że teraz, na Węgrzech, oba bolidy z łatwością przeszły do Q3, w którym Alonso i Stroll nie tyle zdołali wywalczyć trzeci rząd, co przegrali walkę o pole position z Leclerkiem różnicą zaledwie - odpowiednio - 0,109 i 0,126 sekundy.
Fernando Alonso stwierdził po zakończeniu sesji, iż za świetnym wynikiem jego ekipy stała sprzyjająca charakterystyka toru.
W Spa Aston Martin testował nowe przednie skrzydło w samochodzie Alonso, z myślą o jego zastosowaniu na torach wymagających średniego i wysokiego docisku. Jak tłumaczył wówczas szef zespołu, Andy Cowell, celem było poprawienie jakości przepływu powietrza pod podłogą, w dyfuzorze i w dolnych partiach tylnego skrzydła.
Od początku sezonu AMR25 miał zauważalne problemy na prostych - był mało wydajny, miał słabą przyczepność przodu i tendencję do podsterowności, a także nie radził sobie z temperaturą tylnych opon. Większość poprawek, w tym nowa podłoga na Imolę - później zmodyfikowana na GP Wielkiej Brytanii - miała na celu poprawę tych niedostatków.
Hungaroring, gdzie bolidy rzadko osiągają pełną prędkość, nie karze nieefektywnych samochodów tak bardzo jak szybkie i płynne Spa - stąd ostrożność Alonso w ocenie tego weekendu jako potencjalnie przełomowego. Innym problemem jest tendencja Astona do spadku tempa w trakcie wyścigu - jużpo GP Hiszpanii Alonso mówił o potrzebie zrównoważenia podejścia między sobotnimi kwalifikacjami a niedzielnym tempem wyścigowym.
Fernando Alonso uważa, że znakomita forma jego zespołu w kwalifikacjach do Grand Prix Węgier to zasługa charakterystyki toru oraz warunków na nim panujących.
Obecność Aston Martina w Q3 to w sezonie 2025 rzadkość. Do tego weekendu Fernando Alonso tylko cztery razy dotarł do finałowej części kwalifikacji, a Lance Stroll zaledwie raz. Ostatni raz oba samochody brytyjskiej ekipy wystartowały z pierwszej dziesiątki na Imoli w maju.
Ponadto, zaledwie przed tygodniem, Aston Martin okazał się zdecydowanie najwolniejszym zespołem podczas kwalifikacji na torze Spa-Francorchamps. Alonso i Stroll odpadli wówczas już na etapie Q1, przy czym Kanadyjczyk zajął ostatnią pozycję.
Dlatego zaskoczeniem było, że teraz, na Węgrzech, oba bolidy z łatwością przeszły do Q3, w którym Alonso i Stroll nie tyle zdołali wywalczyć trzeci rząd, co przegrali walkę o pole position z Leclerkiem różnicą zaledwie - odpowiednio - 0,109 i 0,126 sekundy.
Fernando Alonso stwierdził po zakończeniu sesji, iż za świetnym wynikiem jego ekipy stała sprzyjająca charakterystyka toru.
Szczerze mówiąc, powiedziałbym, że to kwestia charakterystyki toru- powiedział Alonso.
Nie wprowadziliśmy dużych zmian w aucie od Spa siedem dni temu. Żadna z ekip nie przywiozła nowych części na ten wyścig.
Po prostu układ i charakterystyka toru wydają się pasować do naszego samochodu i byłoby dobrze zrozumieć, dlaczego auto działa tu w takim 'sweet spocie', bo jeśli to rozgryziemy, to będziemy mogli to wykorzystać w kolejnych wyścigach.
W Spa Aston Martin testował nowe przednie skrzydło w samochodzie Alonso, z myślą o jego zastosowaniu na torach wymagających średniego i wysokiego docisku. Jak tłumaczył wówczas szef zespołu, Andy Cowell, celem było poprawienie jakości przepływu powietrza pod podłogą, w dyfuzorze i w dolnych partiach tylnego skrzydła.
Od początku sezonu AMR25 miał zauważalne problemy na prostych - był mało wydajny, miał słabą przyczepność przodu i tendencję do podsterowności, a także nie radził sobie z temperaturą tylnych opon. Większość poprawek, w tym nowa podłoga na Imolę - później zmodyfikowana na GP Wielkiej Brytanii - miała na celu poprawę tych niedostatków.
Hungaroring, gdzie bolidy rzadko osiągają pełną prędkość, nie karze nieefektywnych samochodów tak bardzo jak szybkie i płynne Spa - stąd ostrożność Alonso w ocenie tego weekendu jako potencjalnie przełomowego. Innym problemem jest tendencja Astona do spadku tempa w trakcie wyścigu - jużpo GP Hiszpanii Alonso mówił o potrzebie zrównoważenia podejścia między sobotnimi kwalifikacjami a niedzielnym tempem wyścigowym.
Myślę, że wyścig będzie trudny- dodaje Alonso.
Byłoby świetnie, gdybyśmy finiszowali na tych samych pozycjach, z których startujemy. Piąte i szóste miejsce byłyby znakomite pod względem punktów przed przerwą wakacyjną i to będzie pierwszy cel.
Musimy jednak pamiętać, że z tyłu czają się zagrożenia. Max startuje za nami, Lewis też, więc łatwo nie będzie.