Sainz: Williams potrzebuje zmiany filozofii

Hiszpan pokłada nadzieje w rozwoju samochodu na 2026 rok.
08.08.2513:55
Łukasz Godula
168wyświetlenia
Embed from Getty Images
Carlos Sainz jako Grand Prix Węgier wskazał przykład, dlaczego Williams potrzebuje zmiany filozofii, by być konkurencyjnym w 2026 roku.

Przyglądając się swoim startom z ekipą, Sainz przyznał, że słaba forma na Węgrzech była spodziewana. Tegoroczny samochód Hiszpana lepiej spisuje się na torach z długimi prostymi i krótkimi zakrętami, mając problem z utrzymaniem docisku podczas długich wiraży.

Pomimo faktu, że Williams zapewniał, iż ich konstrukcja powinna się spisywać na każdym torze, co potwierdza fakt, że punkty zdobyli w 10 z 14 dotychczasowych rund, to niektóre charakterystyki ciągle nie pasują do tegorocznego samochodu. Podobnie jak trzy ostatnie konstrukcje Williams dobrze spisuje się na szybkich obiektach, ale ma problem z utrzymaniem równego docisku, co skutkuje w niestabilnych osiągach. Sainz dodał, że Williams niewiele może z tym zrobić do przyszłego roku, gdy zadebiutują kompletnie nowe koncepcje samochodów.

Hungaroring zawsze był dla nas trudny - powiedział Sainz, który dołączył do Williamsa z Ferrari. Mieliśmy bardzo długą odprawę po kwalifikacjach ponieważ przyszedłem tu z zespłu, który był na pole position, a teraz wylądowałem na trzynastej pozycji.

Mogłem im przekazać wiele informacji dlaczego samochód jest tu słaby. Oczywiście w tym roku już nic z tym nie zrobimy, jednak jest to proces nauki na przyszłość, by tak rozwijać samochód, aby był konkurencyjny również w Budapeszcie i Barcelonie. Mamy dość słabą charakterystykę aerodynamiczną w długich zakrętach gdzie trzeba utrzymać docisk, mamy z takimi rzeczami problem.

Ten trend utrzymuje się od dawna. Dlatego dla nas lepsze są długie proste i krótkie zakręty. Jednak gdy przybywamy na takie tory jak Barcelona, Węgry czy Katar, to samochód ma problemy. Wymaga to dużej zmiany w filozofii projektowania samochodu. Staramy się zrozumieć gdzie i co zmienić, by w przyszłym roku samochód jeździł dobrze na każdym obiekcie i był lepszą platformą do pracy na różnych torach.

Pomimo braków obecnego pakietu, Sainz uważa, że wszyscy w zespole pracują, by zdobyć pierwszy tytuł od 1997 roku. Dodał, że ekipa nie rozwijała zbyt intensywnie tegorocznego samochodu i dlatego informacje zwrotne kierowców nie mogły się urzeczywistnić na torze. Sainz przyznał, że skupiają się na jak najlepszym wykorzystaniu weekendu i to będzie kluczowe w dalszym zdobywaniu punktów.

To był bardzo mocny początek naszej współpracy w kwestii tego jak chcemy rozwijać ten zespół z Alexem i Jamesem - powiedział Sainz. W tym roku nie możemy przełożyć informacji od kierowców na rozwiązania w samochodzie, bo po prostu nie rozwijamy go w tunelu. Dlatego przyszłoroczny samochód będzie znacznie bardziej konkurencyjny i zobaczymy czy będzie w stanie go poprawiać chociażby na takich torach jak ten.

Z mojej strony w krótkiej perspektywie skupię się na idealnym przebiegu weekendu. Póki co wróciłem do ustawień, które dawały mi więcej pewności siebie. Problem polega na tym, że inni rozwijali się szybciej, a do tego trafiliśmy na tor, który jest dla nas trudny. W drugiej połowie sezonu będę po prostu poszukiwał jak najlepszych ustawień i unikał błędów.