Tsunoda: Sytuacja jest nerwowa

Ostatnie trzy wyścigi sezonu mogą być decydujące dla Japończyka.
20.11.2510:35
Jakub Ziółkowski
5wyświetlenia
Embed from Getty Images

Yuki Tsunoda otwarcie przyznał, że jest zaniepokojony swoją przyszłością w Formule 1, ponieważ Red Bull wciąż nie ogłosił ostatecznego składu kierowców na sezon 2026. Decyzja, która miała zapaść do końca listopada, może zostać przesunięta aż do Abu Zabi.

Red Bull ma rzekomo planować awans debiutanta Racing Bulls, Isacka Hadjara, który miałby zostać partnerem Maksa Verstappena w głównym zespole. Z kolei 18-letni Arvid Lindblad miałby trafić do Racing Bulls. Ten układ sprawiłby, że Tsunoda lub ewentualnie Liam Lawson nie znaleźliby się w stawce na sezon 2026. Tsunoda podchodzi do ostatnich trzech wyścigów sezonu z pełną świadomością swojej sytuacji:

Nie mogę udawać, że nie jestem zaniepokojony — przyznał Tsunoda w paddocku w Las Vegas.

To podobna sytuacja jak rok temu czy dwa lata temu, więc w pewnym sensie się do niej przyzwyczaiłem. Taka jest Formuła 1. Japończyk dodał, że jedyne, co może zrobić, to skupić się na swojej jeździe:

Nie mam wpływu na te decyzje. Mogę jedynie dawać z siebie wszystko i cieszyć się jazdą. Po to tu jestem.

Mimo nerwów poza torem, Tsunoda uważa, że potrafi odciąć się od presji.

Kiedy zakładam kask, zapominam o wszystkim i mogę po prostu cieszyć się jazdą.

Red Bull wciąż walczy o drugie miejsce w klasyfikacji konstruktorów, ale mocny weekend Mercedesa w Brazylii sprawił, że to rywale mają przewagę. Tsunoda liczy, że pomoże zespołowi (i sobie) zdobywając solidną sumę punktów w Las Vegas.

Jestem wciąż pełen nadziei. Postaram się wspierać zarówno Maksa w walce o tytuł kierowców, jak i zespół w walce o drugie miejsce w klasyfikacji konstruktorów. Najważniejsze to być jak najbliżej Maksa w kwalifikacjach.

Japończyk przyznał się też do własnych błędów z ostatnich wyścigów, wskazując na Meksyk i Brazylię.

W Meksyku spokojnie mogliśmy zdobyć punkty po świetnym postoju ze strony zespołu. W Brazylii popełniłem błąd i uszkodziłem przednie skrzydło na pierwszym okrążeniu. Najważniejsze jest to, że zespół widzi moje tempo. Gorzej byłoby, gdyby w ogóle go nie było. Ale wiem też, że muszę jeszcze trochę poprawić się w kwalifikacjach.