Hamilton: Hadjar trafia do trudnego środowiska
Brytyjczyk wyraził swoje obawy odnośnie awansu 21-latka do Red Bull Racing.
06.12.2512:34
174wyświetlenia
Embed from Getty Images
Lewis Hamilton przyznał, że obawia się o przyszłość Isacka Hadjara w F1 po tym, jak ogłoszono jego awans do Red Bull Racing.
We wtorek Red Bull potwierdził Hadjara jako partnera Maxa Verstappena na sezon 2026. Zawodnik z Paryża imponował w swoim debiutanckim sezonie, będąc generalnie szybszym kierowcą od Liama Lawsona, a także zdobywając pierwsze podium podczas Grand Prix Holandii.
Francuz ma również najwyższą średnią pozycję startową wśród kieorwców spoza czołowych czterech zespołów, co zapewniło mu awans do seniorskiej ekipy Red Bulla. Czeka go jednak trudne zadanie, jako że w ostatnich latach partnerzy Maksa Verstappena mieli z reguły olbrzymie trudności z dotrzymaniem kroku Holendrowi.
Sam Hadjar wierzy, że dzięki dużym zmianom w przepisach na 2026 rok zdoła odnaleźć się w Red Bullu. O przyszłość kierowcy obawia się jednak Lewis Hamilton, który w Abu Zabi przyznał, że martwi go
Awans Hadjara oznacza rzecz jasna, że z fotelem musi się pożegnać Yuki Tsunoda. Dla Japończyka zabrakło także miejsca w Racing Bulls, gdzie w przyszłym roku ścigać się będą Liam Lawson i Arvid Lindblad. Tym samym, po pięciu latach ścigania, Tsunoda spędzi sezon 2026 jako kierowca rezerwowy Red Bulla.
Odnosząc się do degradacji Tsunody do roli kierowcy rezerwowego, Hamilton dodał:
Lewis Hamilton przyznał, że obawia się o przyszłość Isacka Hadjara w F1 po tym, jak ogłoszono jego awans do Red Bull Racing.
We wtorek Red Bull potwierdził Hadjara jako partnera Maxa Verstappena na sezon 2026. Zawodnik z Paryża imponował w swoim debiutanckim sezonie, będąc generalnie szybszym kierowcą od Liama Lawsona, a także zdobywając pierwsze podium podczas Grand Prix Holandii.
Francuz ma również najwyższą średnią pozycję startową wśród kieorwców spoza czołowych czterech zespołów, co zapewniło mu awans do seniorskiej ekipy Red Bulla. Czeka go jednak trudne zadanie, jako że w ostatnich latach partnerzy Maksa Verstappena mieli z reguły olbrzymie trudności z dotrzymaniem kroku Holendrowi.
Sam Hadjar wierzy, że dzięki dużym zmianom w przepisach na 2026 rok zdoła odnaleźć się w Red Bullu. O przyszłość kierowcy obawia się jednak Lewis Hamilton, który w Abu Zabi przyznał, że martwi go
dość trudne środowisko, jakim jest główny zespół Red Bulla.
Dowiedziałem się o tym dopiero dziś- powiedział 40-latek.
Nie będę ukrywał, że mnie to niepokoi. Isack wykonał niesamowitą pracę w tym roku, ale jest wciąż bardzo, bardzo młody. Nadal dużo uczy się o sobie i o otoczeniu. Wykonał jednak fenomenalną pracę w tym roku i ma świetne podejście.
Wszyscy wiemy, co dzieje się, gdy ludzie trafiają do Red Bulla i w jakim środowisku zostają postawieni. Oczywiście nigdy tam nie byłem, więc nie mogę mówić z doświadczenia, ale patrząc z zewnątrz, wygląda to na dość trudne. A tam, gdzie jest teraz [w Racing Bulls], wydaje się mieć naprawdę dobre środowisko.
Awans Hadjara oznacza rzecz jasna, że z fotelem musi się pożegnać Yuki Tsunoda. Dla Japończyka zabrakło także miejsca w Racing Bulls, gdzie w przyszłym roku ścigać się będą Liam Lawson i Arvid Lindblad. Tym samym, po pięciu latach ścigania, Tsunoda spędzi sezon 2026 jako kierowca rezerwowy Red Bulla.
Odnosząc się do degradacji Tsunody do roli kierowcy rezerwowego, Hamilton dodał:
Yuki jest niesamowitym kierowcą, ale każdy kierowca, który tam trafia, doświadcza w zasadzie tego samego. To oczywiście nie znaczy, że ci kierowcy nie są dobrzy - najwyraźniej chodzi o coś innego.
Mam więc tylko nadzieję, że zostaną wprowadzone zmiany, które zapewnią mu właściwe wsparcie- zakończył siedmiokrotny mistrz świata.
Maciej Wróbel