BMW liczy na wczesne zatwierdzenie ekologicznej F1

Nowe przepisy mają uczynić Formułę 1 tańszą i zarazem bardziej przyjazną środowisku
29.05.0711:41
Marek Roczniak
3769wyświetlenia

Szef BMW Motorsport Mario Theissen ma nadzieję, że rewolucyjne przepisy na sezon 2011 mające uczynić Formułę 1 tańszą i zarazem bardziej przyjazną środowisku, a jednocześnie przybliżyć ją do przemysłu samochodów drogowych zostaną jak najszybciej zatwierdzone.

Kontrowersyjne przepisy obejmują wprowadzenie 2,2-litrowych silników V6 z turbodoładowaniem na biopaliwo, które miałyby osiągać moc 770 koni mechanicznych, ale przy obrotach ograniczonych do 10.000 na minutę. Dodatkową moc na krótki czas (np. przy próbie wyprzedzania) zapewniały będą systemy do odzysku energii kinetycznej i termicznej. Ponadto planowane jest wprowadzenie znacznych ograniczeń w aerodynamice aby ograniczyć użycie drogich tuneli aerodynamicznych i zmniejszyć liczbę nowych części wprowadzanych w trakcie sezonu.


FIA przygotowała wstępny projekt nowych przepisów i zaprosiła do dalszej dyskusji nad nimi producentów samochodów zaangażowanych w F1, a także Volkswagena i Forda. Sporo działo się za kulisami w Monako, jako że trwają nadal dyskusje nad przyszłymi przepisami Formuły Jeden. - powiedział Theissen.

Dialog został zapoczątkowany dwa tygodnie temu podczas Grand Prix Hiszpanii w Barcelonie. Za podstawę do dyskusji posłużył dokument konsultacyjny przygotowany przez FIA. Producenci zostali zaproszeni do wyrażenia swoich opinii i przedstawienia własnych propozycji. To stanie się w nadchodzących tygodniach.

Co prawda pojawiły się obawy, że tak radykalne zmiany wywindują początkowo bardzo wysoko koszty związane z uczestnictwem w tym sporcie, jednak w dalszej perspektywie wydatki powinny ulec wyraźnemu zmniejszeniu. Ponadto według Theissena im wcześniej koncerny dojdą do porozumienia z FIA w sprawie nowych przepisów, tym łatwiej będzie można wszystko zaplanować od strony finansowej.

Z technologicznego punktu widzenia dyskutowane propozycje są bardzo interesujące. - przyznał szef zespołu BMW Sauber. Rozmawiamy o zupełnie nowej koncepcji, która będzie także powiązana z produkcją seryjną. Dlatego też BMW popiera takie podejście. Musimy jednak uniknąć wywindowania zbyt wysoko kosztów. Ważne jest abyśmy zaangażowali się (w przygotowania) dosyć wcześnie, dzięki czemu będziemy mogli rozciągnąć prace rozwojowe na kilka lat.

Źródło: Pitpass.com, GrandPrix.com

KOMENTARZE

23
macrocosm
30.05.2007 10:08
Leśne ludki co roku zasypują zespoły F1 nowymi obostrzeniami, każą ciąć wydatki a kolesie typu Mario grzecznie przytakują i dają swoim inżynierom jeszcze więcej ka$ki na nowinki. Tutaj nic się nie zmieni. BMW nie da się ciągle lać po mordzie Mercedesowi. Koszty to w tym wyścigu zbrojeń sprawa drugoplanowa. "...przepisy mające uczynić Formułę 1 tańszą i zarazem bardziej przyjazną środowisku, a jednocześnie przybliżyć ją do przemysłu samochodów drogowych". Przepraszam ale taniej to raczej nie będzie. Przyjazna środowisku: hmmm, akurat w F1 muszą się zajmować ochroną środowiska - to faktycznie jakaś paranoja - może wprowadzą ciche silniki elektryczne albo na H2o? Przybliżenie do samochodów drogowych, no cóż: 2,2 litra pojemności na biopaliwo. Pan Gienek ze wsi Dziura Wielka będzie orał pole prawie bolidem F1. A że się tak nie kręci i koni trochę mniej... bynajmniej tyle nie pali. A dodatkowy power to Genek ma pod ręką, strzeli se z gwinta czystej i hola na drogi :)
JaJacek
30.05.2007 07:00
Biopaliwo to w tym wypadku zwyczajny etanol, czyli spirytus. Po zakończonym wyścigu chłopakom na podium do pucharów niech poleją trochę tego biopaliwa zamiast szampana, będzie jeszcze weselej. A serio zmiany są konieczne, zwłaszcza w kierunku umożliwienia wyprzedzania, bo nudne procesje z kolejnością ustalającą się nie w czasie walki na torze, ale podczas serii pit-stopów to śmierć dla widowiskowości i oglądalności F1. W GP2 jest wyprzedzania i emocji kilka razy więcej niż w F1.
eljakubo
29.05.2007 07:11
jasne ograniczyc wsyzstko to ja proponuje dac wszystkim kierowcom po tico+ LPG bedize ekologicznie tanio i malo aerodynamicznie
Bartley
29.05.2007 06:49
Ludzie! Ludzie!! Wiekszosc na pewno sie zgodzi, ze F1 staje sie nudnawa:( w ciagu 18 wyscigow w sezonie jest tyle wyprzedzania i emocji co podczas 18 minut wyscigu serii NASCAR. Wiec trzeba cos z tym zrobic. Ale zwroccie uwage na to, ze w Nascarze jezdza prawie identyczne wozy, bez zadnych fajerwerkow, mozna by powiedziec "prymitywne". Inne, nizsze serie wyscigowe - podobnie. I jest tam ciekawie. Wiec nie krzyczcie tak ze ujednolicenie pewnych rzeczy w F1 zabije ten sport, bo bardziej prawdopodobne jest, ze stanie sie on ciekawszy. F1 ma juz swoje kilkadziesiat lat. Spojrzcie jak bolidy zmienialy sie na przestrzeni lat, nie tylko wizualnie! Swiat sie zmienia, technologie ida do przodu i nikt tego nie zatrzyma. F1 jest przeciez krolowa sportow motorowych - tak przynajmniej twierdzicie - wiec rowniez musi sie zmieniac, czasem na drodze ewolucji, a czasem rewolucji. Kilka lat temu w motocyklach serie 500ccm przemianowano na MotoGp, zmieniono zupelnie silniki. I co? Stala sie katastrofa? Jest nudno? Jest wolno? Jest zle? Zmieniono rodzaj silnikow miedzy innymi dlatego, ze te o pojemnosci 500ccm byly juz tak daleko rozwiniete ze prawie nie dalo sie juz ich udoskonalac, a nowy typ silnikow, to nowe technologie, pomysly. Tak samo moze byc w F1: Mozna ograniczyc rozwoj aero, ale nowe silniki to ogromne pole do popisu dla innej grupy inzynierow. Na koniec dodam jeszcze, ze ten wspanialy, rewelacyjny i najbardziej ekscytujacy dzwiek obecnych silnikow F1, przy braku wyprzedzania na torze i walki, usypia mnie tak skutecznie, ze musze ogladac wyscigi na starym, rozwalonym i niewygodnym taborecie zeby mi sie film nie urwal wiec jestem w stanie zamienic to na garsc emocji...
kumien
29.05.2007 05:31
- Odzyskiwanie energii z hamowania jest jak najbardziej OK - Dzielone tylne skrzydło, zmniejszenie docisku, lepsza struga powietrza dla bolidu za nim czyli więcej wyprzedzania - Dodatki z biopaliw to tylko etanol, czyli alkohol, bo diesel to dziwna sprawa w królowej sportów - Przycisk dopalacza to dobry pomysł, bo daję szansę na zaskoczenie rywala z przodu ----------------------------------------------------------------------------------------------------------------- - nie powinno się ujednolicać aero, każdy team powinien mieć swój styl i swoje nowości, które pozwolą mu odnieść sukces, ale powinno być ograniczenie używania tunelów, ponieważ 24h/7 to przesada - minimum 2 firmy oponiarskie, bo teraz jest nudno - dlaczego FIA stara się tak bardzo ograniczać koszty jak mają tylu chętnych dołączyć do obecnych zespołów, że aż muszą się ograniczać i odrzucać oferty
ps333333
29.05.2007 04:56
Dużo szumu, a skończy się na alkoholu jak w Champ Car i tyle. Co do aero to nie wiem dlaczego niektórzy się czepiają skoro zmiany mają na celu zmniejszenie docisku i zakłócania strugi za bolidem innymi słowy ułatwić wyprzedzanie. Swoją drogą dwa tunele na trzy zmiany to moim zdaniem lekka przesada. O dźwięk też bym nie płakał bo s1600 i s2000 w rajdach też brzmią super a kręcą się do 9000 albo 8500 coś koło tego. O HDI czy TDI w F1 w 2011 można zapomniećł. Za mało czasu. Dwa, trzy lata na badania (skoro teraz ewolucje zajmują rok) czyli na dobrą sprawę pod koniec tego roku musiałby być regulamin. Unreal.
Darth ZajceV
29.05.2007 04:25
@Bebalf dokładnie ***yć połowę FIA to będzie dobrze. Zmniejszenie kosztów mówią? Nie wiem czy wprowadzenie całkiem nowej technologii będzie tak znacznie tańsze niż dopracowywanie wcześniejszej, która po pewnych modyfikacjach była by dobra (odmrozić silniki i dorzucić producenta opon - a najlepiej dwóch.). Można ograniczać koszta zaczynając od szpilek w firmie a na bolidach F1 kończąc, ale bez przesady. F1 to królowa sportów motorowych a nie mały babciny samochodzik, który ma być ekonomiczny. Jak kogoś nie stać to niech nie wystawia bolidów. Mnie np. nie stać aktualnie na to, żeby choćby pojechać na GP Węgier i nie robie z tego szumu, pisania petycji, że jest do bani. siedzę zbieram kombinuję. Mam nadzieję, że Ferrari i McLaren zbojkotują te zmiany. PS.@hawaj tu nie chodzi o wieś tuning po założysz odpowiedni tłumik do Seiciento i masz fajny dźwięk silnika. Dla mnie diesel w F1 to jak Enzo czy inne modele Ferrari na ropę... czyli czysta paranoja (tak jak terenowy model Porsche, który od paru ładnych lat jest namacalny).
Bebalf
29.05.2007 03:26
Z puntu widzenia zespołów szybkie opracowanie przepisów pozwoli na zrównoważony rozwój. Z punktu widzenia kibiców, wyścig ma trzymać wszystkich w napięciu i być nastwiony na walkę kierowców na torze. Brak ograniczeń w rozwoju aero doprowadził nas do tego miejsca, gdzie można przyjąć taktykę opisaną przez @macrocosm. Jak na razie zostało rzucone hasło, a odpowiedź należy do szefów zespołów. Oni powinni w sposób jasny i oczywisty określić, że wprowadzenie EkoFormuły jako nowego wyścigu, to dobry kierunek. Niestety panowie M i E się posuwają w latach, dlatego bolidy F1 są dla nich za szybkie, za głośne i nie przypominają szprychowych strzał. Może zamiast drastycznych zmian w przepisach, wprowadzić drastyczne zmiany w zarządzie FiA :D
sasza82
29.05.2007 02:36
@jaguar666: Mnie też się zmiany nie podobają i....na tym moge poprzestać :D A odpowiedź na Twoje pytanie jest prosta: przesłankami do zmian i ograniczeń były stale rosnące koszty(mniejsza o to, czy FIA poszła właściwą drogą czy nie-o tym można dużo mówić) gdyby wprowadzić obowiązkową serię ECO dla zespołów F1 koszty lawinowo by wzrosły, czyli osiągnięty efekt byłby odwrotny od zamierzonego.
jaguar666
29.05.2007 02:21
A niemogliby zrobić dodatkowych rozgrywek? Nie podobają mi się te wszystkie zmiany, to tak jakby w piłce nożnej wprowadzić na boisko jeszcze po 5 zawodników, piłkarze za mocno się męczą. Jak chcą robić ekologiczną F1, to czemuby nie stworzyć nowej serii wyścigowej, gdzie obowiązek startu miałyby wszystkie zespoły z klasycznego F1.
SZOFERO
29.05.2007 02:07
Gdy wprowadzą te systemy odzyskiwania energii zespoły tak zaczną to rozwijać, że w końcu FIA będzie musiała tego zakazać (albo wprowadzić mnóstwo ograniczeń) aby uprościć bolidy i potanić F1.
macrocosm
29.05.2007 01:23
Ja się dziwię, że w F1 nie ma jeszcze takiego "magicznego" przycisku rodem z dawnego NASCAR'a (jakkolwiek to się teraz zwie? Champ Car?), który umożliwia chwilowy przyrost mocy w celu wyprzedeania innego samochodu. W F1 manewry wyprzedzania na torze można policzyć na palcach 1 ręki w trakcie 1 GP (na pozycjach 1-5 to 1 ręka wystarczy na pół sezonu!). Są niemal tak rzadkie, że jak do takowego dojdzie - szczególnie w czołówce - to od razu uznaje się taki manewr za hit całego sezonu! (vide Heidfeld z Alonso ponad miesiąc temu) To jest chore i moim zdaniem przydałoby się to jak najszybciej wprowadzić, bo coraz mniej ludzi będzie oglądać i tak juz nudną jazdę gęsiego. Dochodzi do tego, że wystarczy włączyć tv na start, obejrzeć 2-3 kółka i zrobić sobie dłuuuuuuuuuuuuuuuuugą drzemkę aż do last lapa. Nie zaszkodzi otworzyć oko na zmiany w pit lane i dalej spać. Bo i tak za jakieś pół godziny zagrają God save the Queen...
sasza82
29.05.2007 12:46
@ SZOFERO: Rozwoju tych systemów już i tak nic nie zatrzyma...wymusi to sytuacja na rynkach paliw, czyli m.in. kurczące się zasoby ropy naftowej...W.g. mnie do tego wcale nie potrzeba angażowania F1, już dziś istnieją prototypy na ogniwa paliwowe czy futurystyczne pojazdy w kształcie spłaszczonej kropli wykorzystujące energię słoneczną. Niedawno Toyota Prius to była wielka nowinka techniczna, a dziś plany Toyoty zakładają produkcję najpóźniej do 2020r samych hybryd....do czego zmierzam-każda szanująca się firma prowadzi i tak swoją odrębną politykę mającą na celu znalezienie się na szczycie motoryzacji....i napewno nie będzie czekać bezczynnie na nowe pomysły Mosley'a czy Ecclestone'a. Owszem dla BMW, Toyoty i innych "fabryk" zmiany proekologiczne mogą okazać się porządane(ze względu na marketing oczywiście) ale ja bym się nie łudził co do skali tych zmian...F1 napewno nie stanie się główną areną tych zmagań pomiędzy producentami choćby dlatego, że nie wszystkie potęgi motoryzacyjne biorą udział w wyścigach F1...Poza tym wg. mnie ww. panowie M i E chyba zapominają co tak przyciąga kibiców do oglądania wyscigów...już dziś F1 stała się jednostajna i mało widowiskowa, ze względu na zmiany czy ograniczenia. W przyszłości jak już chcą coś zmieniać to niech biorą pod uwagę takżę poprawę widowiska, gdyż poprostu ludzie odwrócą się do innych serii wyścigowych i "królowa sportów motorowych" umrze śmiercią naturalną....OBY NIE!!
hawaj
29.05.2007 12:25
Jak was czytam to mnie krew zalewa.... Co czytamy jako argument przeciw silnikom 2,2l v6 ? Że "najlepszy diesel nie dostarcza takich emocji jak ten ryk" ?? Ludzie gdzie my żyjemy, widzę że wiejski "tjuning " zbiera żniwo, byle dużo huku, ryku i świstu a będzie super widowisko. Proponuje przemyśleć o co w tym wszystkim chodzi, bo napewno nie o ryk silnika, tylko rywalizacje o miano najlepszego kierowcy globu. A ryk obecnych silników pojawia się w tym sporcie jedynie "przy okazji" zawodów, z racji wykorzystywanych konstrukcji ale nie można go traktować jako najważniejszą część tego widowiska !!
SZOFERO
29.05.2007 11:43
Wg. mnie nie chodzi tyle o obniżenie kosztów a o wprowadzanie ekologicznych technologii do motoryzacji, które chętniej będą przejmowane przez firmy motoryzacyjne gdy będą z powodzeniem stosowane w F1. Klient chętniej kupi hybrydowy samochód gdy napatrzy się go w TV prowadzony przez najlepszych kierowców. Poza tym F1 może dać ogromnego "kopniaka" rozwojowi ekologicznych sustemów w pojazdach. Przykładowo wprowadzenie systemów odzysku energii do F1 spowoduje ogromny postęp w tej dziedzinie. Zespoły będą skłonne angażować ogromne pieniądze na rozwój i badania tego typu systemów. To może przynieść rewolucyjne efekty dla motoryzacji użytkowej.
kinio18
29.05.2007 11:03
dzwięku V8 a wcześniej V10 przy 19000 obr/min nie da się porównać z niczym innym, żadne nawet najlepszy diesel nie dostarcza takich emocji jak ten ryk, za to kocham F1 :) a te wszystki pomyłśy tych "mądych" panów są do bani, nic nowego ciekawego nie wnoszą a wręcz przeciwnie, sprawaiją że f1 staje się zwykłymi wysiagiami gdzie ten co ma pole positio bardzo często wygrywa, powinno nie być żadnych hamulców, no może poza kilka zasadami, ale każda stajnia powinna mieć asa wrękawie, coś czego ine mają inni, modyfikacjie z wyścigu na wyścig,ojj wtedy by się działo :D diesle i te inne biopaliwa odstraszą kibiców F1. F1 to nie będzie F1 a diesel power... :(
Darth ZajceV
29.05.2007 11:02
Tylko przez odpowiednią konstrukcje wydechu nie uzyskasz dźwięku silnika kręcącego się na 19 tysięcy obrotów.
rejmont
29.05.2007 11:00
Co do ograniczenia aero to się zgadza, musi to być regulowane przepisami ale całkowite wyeliminowanie badań w tym kierunku a co za tym idzie w rozwoju to według mnie nie jest dobry pomysł. Aerodynamika samochodu w połączeniu z mocnym silnikiem to jest esencja F1. To przedewszystkim pomysły inżynierów i badania sprawiają, że jest to królowa sportów motorowych a zarazem elita motoryzacji. Dopalacz jest dobrym rozwiązaniem i może się przyczynić do większej liczby wyprzedzeń.
wartek
29.05.2007 10:50
ale akurat punkt o przycisku do chwilowego zwiekszania mocy jest genialny :) z tym napewno bedzie sie dzialo, wiecej wyprzedzania, jesli slabszy kierowca uzyje tego zalozmy na prostej startowej, a ten za nim jest na tyle szybki ze zniweluje ta strate zalozmy w polowie okrazenia, to w drugiej czesci bedzie mogl go wyprzedzic i bedzie ciekawiej :) a to ze diesel... poczatkowo wydawalo mi sie ze to zly pomysl, ze historia itp, ale z drugiej strony, co za roznica jaki tam jest silnik, jesli bedzie dysponowal odpowiednia moca to roznicy w ogladaniu nikt nie odczuje, no chyba ze ucierpi na tym dzwiek silnika, ale moze ktos im o tym powie, i wprowadza przepis ktory bedzie regulowal budowe ukladu wydechowego tak aby dzwiek byl odpowiedni :) pewnie ktos powie ze to obnizy moc, ale jesli obnizy ja kazdemu zespolowi tak samo to nic sie nie stanie. a w to ze beda wolniejsze tez nie wierze, chociaz powinni ograniczyc aero, bo pomimo ze bolidy dzisiejsze v10 sa szybsze na okrazeniu od dawnych v12, to jednak jadac za kims kiedy kierowca traci docisk, zblizenie sie i wyprzedzanie jest trudniejsze niz kiedys
rejmont
29.05.2007 10:34
No mi akurat zablokowanie rozwoju aero się nie podoba, przecież F1 to ma być poligon doświadczalny dla nowych technologii zastosowanych w przemyśle samochodowym, poza tym wyścigi samochodów "seryjnych" to już chyba się odbywają. Nie wiem czy ten sport nie zmierza do swego schyłku powoli bo ściganie się pudełkami na rzepak to chyba nie jest to na co liczą kibice F1 a niedługo zaczną padać pomysły ekologów o bateriach słonecznych :).
majron
29.05.2007 10:15
Darth ZajceV zgadzam sie calkowicie, na tym polega urok F1 - duze pieniadze, szybkie samochody, niecodzienne technologie. Jezeli ktos chce ogladac wolniejsze i bezpieczniejsze wyscigi to wlaczy sobie GP2 albo podobne. A w kwesti bezpieczenstwa to sadze ze ten sport i tak jest bardzo bezpieczny, kierowcy rozbijaja sie jadac super predkosciami, wyjmuja kierownice, wstaja i ida - nie wiem po co przywalniac bolidy. Tego typu eksperymenty powinny byc stosowane w nizszych serialach a nie w krolowie motosportow.
Maraz
29.05.2007 10:06
To nie musi być diesel - oficjalnie ani razu nie było to powiedziane. Na razie mowa jest tylko o biopaliwie.
Darth ZajceV
29.05.2007 10:02
Szczerze mówiąc to mi się ten pomysł nie widzi. F1 wg. mnie nie powinna być standaryzowana a przepisy dotyczące bolidów powinny zawierać się tylko w kilku punktach ( wymiary silnika, i elementów aero). Już w tym sezonie żaden z zespołów nie będzie mógł zrobić tego co Ferrari w zeszłym roku na Interlagos, kiedy to Shumacherowi silnik wykręcał się na ponad 20 tyś obrotów. Cała ta pogoń za "bezpieczeństwem" i obniżeniem kosztów jest jak dla mnie nie na miejscu. W kwestii bezpieczeństwa to tory powinny być modyfikowane tak, by można było wkręcać z bolidów coraz to większe prędkości na prostej jak i w zakrętach, a przy wypadnięciu z toru mała wycieczka po poboczu i z powrotem na tor. Co do pieniędzy no może to trochę głupio zabrzmi, ale jak kogoś nie stać na wejście do F1 to niech się bierze za GP2 albo inną serie wyścigową. Z tego co wiem to licząc wszystkie firmy podległe FIATowi to macza on palce w F1, WTCC, Moto GP (ostatni się skumali jakoś z Yamahą) i może GT aczkolwiek nie wiem czy teamy jeżdżące na Maserati i Ferrari są fabryczne. I FIAT jakoś na za duże koszty nie narzeka. PS. No jeszcze zmiany zmianami, mniejsze aero odzyskiwanie energii, no niech będzie. Tylko czemu do cholery chcą tam dać diesel'a?? ;(