FIA nakłaniana do wprowadzenia zmian w zasadach kwalifikacji
Nick Heidfeld i Fernando Alonso z trudem uniknęli kolizji podczas kwalifikacji w Malezji
24.03.0813:02
5844wyświetlenia

FIA jest obecnie poddawana dużym naciskom, aby dokonała zmian w zasadach kwalifikacji. Celem tych zmian ma być uniknięcie powtórzenia się kontrowersyjnej sytuacji, jaka miała miejsce w ten weekend w Malezji. Lewis Hamilton i Heikki Kovalainen otrzymali karę cofnięcia o pięć pozycji za wstrzymywanie innych samochodów podczas finałowych sekund kwalifikacji, kiedy to wracali do pit-stopów bardzo wolno, co pozwalało im zaoszczędzić paliwo.
Pomijając nawet sportowe aspekty tej sytuacji, Nick Heidfeld i Fernando Alonso z trudem uniknęli kolizji, co obnażyło problem niebezpieczeństwa, na jakie narażone są samochody jadące po torze z pełną "kwalifikacyjną" prędkością, podczas gdy inne jadą bardzo wolno. Właśnie obawa wypadku przyspieszyła apel zespołów o ustanowienie zasad dotyczących minimalnego czasu okrążenia, które byłyby wprowadzone już od następnego wyścigu w Bahrajnie, tak aby była gwarancja, że w przyszłości podobne incydenty się nie powtórzą.

Kierowca zespołu BMW Sauber - Robert Kubica, który był jednym z kierowców wolno wracających do pit-stopów w końcowej fazie kwalifikacji powiedział, że zmiany są potrzebne, bo obawiał się o swoje bezpieczeństwo, kiedy szybko jadące samochody wyprzedzały go.
Kiedy wracałem, obawiałem się o swoje bezpieczeństwo- powiedział Polak pytany przez autosport.com o zasadność wprowadzenia zmian.
Obawiałem się nie tylko o siebie ale i o innych kierowców. Na tym torze jest bardzo łatwo zjechać na bok nie przeszkadzając innym. To bardzo szeroki tor i w związku z tym jest na nim dobra widoczność. Ale jeśli taka sytuacja zdarza się w miejscu, w którym są pagórki czy "ślepe zakręty", to jest to niebezpieczne.
Kubica uważa, że najbardziej oczywistym rozwiązaniem problemu byłoby wprowadzenie kryterium maksymalnego czasu okrążenia, podobnego do tego, jaki obowiązuje kierowców na ich okrążeniach formujących podczas zajmowania miejsc na starcie.
W drodze na linię startu mamy limit czasu i byłoby lepiej aby te same zasady obowiązywały w kwalifikacjach.- wyjaśnił Robert.

Szef zespołu Honda Racing - Ross Brawn, zapytany o konieczność zmian także poparł ten pomysł, zwłaszcza że jak podkreślił, w grę wchodzi bezpieczeństwo kierowców.
To nie wyglądało dobrze, nieprawdaż? Być może powinniśmy pomyśleć o formacie i zobaczyć czy jest coś, co możemy zrobić aby zapobiec takim sytuacjom w przyszłości.
Ludzie są w trudnej sytuacji. Wiedzą, że powinni jechać dość szybko, ale z drugiej strony zdają sobie sprawę, że powinni oszczędzać paliwo. Gdzie jest więc miejsce na kompromis? Musimy podjąć decyzję za nich i powiedzieć 'musicie zrobić tak'. Obecnie jest ustalony maksymalny czas okrążenia podczas dojazdu na linię startu, tak więc jeśli stosujemy tę zasadę przed wyścigiem, to może można zastosować ją również w kwalifikacjach.
Szef techniczny Williamsa - Sam Michael dodał:
Myślę, że kierowcy, którzy byli w tej sytuacji dobrze sobie poradzili. Wszyscy oni zostali poza torem jazdy jak tylko mogli, ale jestem pewien, że będzie to przedmiotem spotkania szefów zespołów, ponieważ było blisko wypadku. Różnice w prędkościach były bardzo duże. Myślę, że prawdopodobnie coś zmieni się przed wyścigiem w Bahrajnie.
Źródło: Autosport.com
KOMENTARZE