Alonso nie oczekuje dużej zwyżki formy Renault w tym roku

"Nie zapowiada się na to, abyśmy sprawili jakieś niespodzianki w tym sezonie"
25.03.0815:48
Igor Szmidt
2663wyświetlenia

Fernando Alonso powiedział, że nie był zaskoczony formą zespołu Renault w Malezji. Hiszpan spodziewa się, że jest raczej mało prawdopodobne, aby jego zespół wykonał duży krok naprzód w tym sezonie.

Dwukrotny Mistrz Świata był zadowolony z obiecującego startu sezonu w Australii, kiedy wykorzystał awarie i błędy rywali do zajęcia czwartego miejsce. Jednakże w Malezji musiał bardzo ciężko walczyć o ósmą pozycję i ostatecznie tylko dzięki wypadnięciu z toru Felipe Massy zdobył jeden punkt.

To było mniej więcej to, czego oczekiwaliśmy. - powiedział Hiszpan gazecie AS. Wiedzieliśmy, że ukończenie wyścigu w pierwszej ósemce będzie trudne i jeśli Massa nie wypadłby z toru, nie osiągnęlibyśmy tego. Takie są realia i w takiej sytuacji znajdujemy się obecnie, a więc nie było żadnych niespodzianek. W normalnym wyścigu, bez wycofań, zajęliśmy dziewiątą pozycję w kwalifikacjach i ósmą w wyścigu.

Hiszpan uważa, że jest to sytuacja, do której zespół będzie musiał przywyknąć w tym sezonie. Nie oczekuje on również gwałtownej zwyżki formy Renault w najbliższej przyszłości. W Barcelonie dostaniemy nowy pakiet aerodynamiczny i kilka innych ulepszeń, ale reszta zespołów też je dostanie, więc mistrzostwa zostaną mniej więcej na tym samym poziomie. Podobna sytuacja była w ubiegłym roku - samochody, które wygrały pierwsze 2-3 wyścigi, zostają na czele przez cały sezon. Nie zapowiada się na to, abyśmy sprawili jakieś niespodzianki w tym sezonie.

Źródło: Autosport.com

KOMENTARZE

13
m3
26.03.2008 10:14
Toyota chętnie widziałby go u siebie w 2009 i według mnie to właśnie tam najprawdopodoniej znajdzie się Alonso.
rafaello85
25.03.2008 08:50
Ciekawe co po sezonie 2008 zrobi Alonso - zostanie w Renault i będzie pomagał im wrócić do czołówki, czy opuści zespół i poszuka lepszego? To mnie zastanawia.
macrocosm
25.03.2008 07:31
Alonso już po drugim wyścigu daje wyraźny sygnał potęgom F1, że czeka na wolne miejsce w ich bolidach. Tylko jest mały problem: u Dennisa jest spalony, makaroniarze mają driverów na kilka lat (nawet jeśli jakimś cudem Massa leci, to jakoś nie mogę sobie wyobrazić Raikkonena z Alonso w jednej ekipie, byłby dym) więc pozostaje BMW ale po co Niemcom Alonso i rewolucja? Po za tym notowania Alonso polecą w dół po takim sezonie i kto mu zapłaci kilkudziesięciomilionową gażę do której przywykł gdy na rynku jest tylu młodziaków do wzięcia za bańkę-dwie.
ToshibaUser
25.03.2008 07:13
@Kara Nocny Cień @Pussik, Halo etatowe płaczki ;) Fernando to stary aktor , który umiejętnie naciąga rzeczywistość do swych celów ( choć oczywiście jest pierwszorzędnym kierowcą wyczynowym ) . Kiedy dla forsy odchodził z Renault powiadał " ten zespół spiskuje przeciw mnie , nie czuję się tu szczęśliwy " , albo " mam w tym zespole wroga " , i tak dalej i tak dalej . Kiedy trafił do McLarena nie mógł znieść nie tego , że zespół faworyzuje jednego kierowcę ( co jest nie fair - ale to taki sport ) tylko , że tym jednym nie jest on . Sytuacja była brzydka , ale czy inaczej ma Robert w BMW ? Ma tak samo i nie robił takich cyrków " mam związane ręce i nogi , nie mogę nic zrobić w tym zespole , oni są przeciwko mnie "-Alonso. Teraz wrócił pokornie do Renault , które jest teraz w środku stawki . Gdyby utemperował swój charakterek i ze stoickim spokojem - niczym Roberto - pozostał w teamie , w tym sezonie mógłby utrzeć nosa Lewisowi . Nie chciał zostać - jego sprawa . Nie będziemy płakać ;)
Pussik
25.03.2008 06:49
Biedny Alonso :* Szkoda że musiał trafić na Hamiltona i to jeszcze w ang zespole :(
jędruś
25.03.2008 06:26
Renault tak łatwo sie podnieść nie będzie miało . Samochód od samego początku ani razu nie pokazał , że jest znaczą ewolucja nieudanego R27 . Jak na razie jednak R28 wydaje sie być jeszcze gorszy od R27 mimo , że wprowadzone wiele zmian . Ferdek jest realistą i wie , że nie można liczyć na znaczną poprawę . Oznacza to też , że dojeździ ten sezon i może odejść znów z Renault . Być może jego nowym zespołem będzie Ferrari a być może BMW .
ToshibaUser
25.03.2008 05:37
Zdaje się , że w umowie sponsorskiej ING z Renault jest klauzula , iż zespół musi ukończyć mistrzostwa w pierwszej trójce , jeśli zaś tak się nie stanie to ING może bez konsekwencji zerwać umowę . Fernando ma chyba podobny zapis w kontrakcie . Tak więc raczej się jakoś nie przejmuje formą Renault a wręcz przeciwnie - będzie wolnym strzelcem w 2009 roku . Swoją drogą zauważyłem , jak czyta się komentarze o Fernando to wszyscy się litują nad nim jak nie wiem co . Ciekawe czemu ? Krzywda przecież mu się nie dzieje .
raafal
25.03.2008 05:32
Alonso trochę jakby podłamany.
kimir
25.03.2008 04:00
Moim zdaniem Alonso przygotowuje sobie grunt na swoje ewentualne przejście do innego teamu na nastepny sezon. Ale jednocześnie nie mija się z prawdą w tym, co mówi. Zapowiadał, że będzie problem z dostaniem się do Q3 i jak na razie prawda; mówił, że jego celem będzie zdobycie jakichkolwiek punktów w wyścigu i to też prawda. Więc jeśli rzeczywiście Renault nie zrobi postępu, będzie chciał odejść. Ale gdzie?
Maly-boy
25.03.2008 03:30
za kilka lat to Alonso moze juz nie jezdzic w F1 i watpie zeby bylo warto tyle czekac zeby cos osiagnac jak po 2-3 sezonach nie bedzie poprawy to pewnie przejdzie do innego teamu a moze i wczesniej
mutu
25.03.2008 03:18
Ale za kilka lat Renault razem z nim ( chyba, że Alonso przejdzie do BMW lub do Ferrari ) będą już raczej na czele :)
Kara Nocny Cień
25.03.2008 02:58
Biedny Alonso :* Szkoda że musiał trafić na Hamiltona i to jeszcze w ang zespole :( Ale chyba sie przeliczył myśląc ze Renówka będzie chociażby 3 siłą...
piotrek74
25.03.2008 02:56
Alonso daje do zrozumienia że Renia nie robi kroku na przód tylko drepcze w miejscu.J chyba z tym się pogodził??