NASCAR: Scott Speed radzi sobie coraz lepiej

Amerykanin w ostatnim wyścigu Craftsman Truck Series zajął wysoką, 10 lokatę
16.05.0809:52
Mariusz Karolak
1680wyświetlenia

Amerykanin Scott Speed jeszcze kilka miesięcy temu był kierowcą Scuderii Toro Rosso. Dziś ściga się w innym zespole spod znaku czerwonego byka, w ekipie Red Bull Toyota, gdzie zasiada za kierownicą samochodu nr 22 w serii NASCAR Craftsman Truck Series. W ostatnim wyścigu, eliminacji rozegranej na torze Martinsville Speedway zajął wysoką, 10 lokatę.

Mający teraz 25 lat Kalifornijczyk dość dobrze zaadaptował się do życia w Europie, choć teraz żyje znowu w swym ojczystym kraju i poświęca się wyścigom NASCAR. Przez te ostatnie dziewięć miesięcy bardzo dużo się zdarzyło w moim życiu. Żyłem w Europie przez pięć lat i tam panuje zupełnie inna kultura niż tutaj.

Speed jest kandydatem do Raybestos Rookie of the Year - nagrody przyznawanej najlepszemu debiutantowi w NASCAR. W zeszłym miesiącu wygrał wyścig ARCA RE/MAX w Kansas. Łatwo było mi się tutaj ponownie dostosować. Miło jest być bliżej rodziny. Przybyłem tutaj w niezbyt dobrym nastroju, ale brakuje mi też tego wszystkiego, co miałem w Austrii. Chciałbym bardzo móc tam jeszcze kiedyś zamieszkać.

Speed twierdzi, że ściganie się w NASCAR wcale nie jest łatwiejsze niż w F1, gdyż trzeba zapomnieć o wielu nawykach i nauczyć się zupełnie innego stylu jazdy. Kierowcy rywalizujący w NASCAR Craftsman Truck Series to naprawdę mocni kolesie, a poziom zawodów jest wysoki. Największą trudnością dla mnie było dotychczas jechanie po zewnętrznej stronie innego kierowcy i bycie od niego szybszym. Czuję, że całkiem nieźle dostosowuję się do nowych warunków. Uczę się czegoś nowego za każdym razem, kiedy jadę w wyścigu. Jednym z moich celów na ten rok jest po prostu bycie 'gąbką', która absorbuje wszystko.

Źródło: PaddockTalk.com

KOMENTARZE

6
piotrektk
16.05.2008 05:02
pewnie tytoniowy będzie wiedział lepiej , ale z tego co wiem nie mógłby jeździć przez zapalenie jelit . Jednak zdecydował się na jakąś ryzykowną metodę leczenia, ale mimo tego leczenia ścigając skraca sobie życie. I właśnie dlatego chciałem , żeby dobrze mu poszło w F1(:, ale niestety...
Harold
16.05.2008 04:19
Jeśli wolno zapytać na jaką chorobę on cierpi??
jędruś
16.05.2008 01:36
Raczej Tost . Miał udany , nawet bardzo udany sezon 2006 . Niestety 2007 to była kompletna porażka . Być może i by nie odszedł tak wcześnie z STR , ale Vettel czekał już u progu F1 . Wielkiej kariery w Europie nie zrobił . Mam nadzieję , że w NASCAR będzie szło mu dużo lepiej .
sneer
16.05.2008 12:59
Bergher wykopał go po chamsku. Mam nadzieję że to się na nim zemści.Powodzenia Scott
TobaccoBoy
16.05.2008 10:39
No i chłop walczy z poważną chorobą od młodego wieku. Temu Jankesowi nie można zarzucić braku determinacji.....
im9ulse
16.05.2008 08:43
i dobrze, lubie go bo mimo ciezkiej choroby jakos mu sie tam wiedzie w wyscigowym zyciu...pozatym do konca nie wiadomo czy on byl taki cienki w F1...