Montezemolo dementuje plotki o wyrzuceniu Raikkonena

Prezydent Ferrari zapewnia, że skład kierowców zespołu pozostanie w przyszłym roku bez zmian
30.08.0818:57
Marek Roczniak
4895wyświetlenia

Prezydent Ferrari - Luca di Montezemolo zdementował plotki, jakoby nie będący ostatnio w najlepszej formie Kimi Raikkonen miał zostać zastąpiony w przyszłym roku we włoskiej stajni przez Fernando Alonso, choć posiada ważny kontrakt na sezon 2009.

Na zadane przez włoską prasę pytanie, czy skład kierowców Ferrari pozostanie w przyszłym roku bez zmian, Montezemolo odpowiedział: Oczywiście, że tak. Dodał, że według niego Raikkonen nie przechodzi żadnego kryzysu: Nie można zapominać, że jest mistrzem świata, i że w ubiegłym roku zdobył tytuł w swoim pierwszym sezonie z Ferrari, choć wiele osób mówiło, że nigdy tego nie dokona.

Teraz ma 17 zwycięstw na swoim koncie i mam nadzieję, że powróci do wygrywania podczas najbliższego wyścigu - Grand Prix Belgii. Tak czy inaczej nie przechodzi żadnego kryzysu. Kimi jest zmotywowany i musimy pracować nad tym, aby mógł startować bliżej początku stawki, zwłaszcza na tych nowych torach, których nie lubię, i które są moim zdaniem złe dla F1: nie można na nich wyprzedzać i w 9 przypadkach na 10 wygrywa na nich zdobywca pole position.

Zapytany, czy Alonso może przestać się niepokoić, skoro wie już, że w przyszłym roku nie nastąpi zmiana składu kierowców w Ferrari, Montezemolo odpowiedział: Nie wiem, czy może przestać się niepokoić, biedny facet, w chwili obecnej zależy to wyłącznie od niego. Żal było patrzeć, kiedy taki wielki mistrz jak on zakwalifikował się w Walencji poza pierwszą dziesiątką. Jednakże jeśli chodzi o Ferrari, to może się przestać niepokoić.

Źródło: Autosport.com

KOMENTARZE

22
Huckleberry
02.09.2008 08:41
Jakbym był szefem RENOMOWANEJ stajni F1 w życiu nie zatrudniłbym Alonso. Ten facet ma za słabą psychikę. Pozatym nie ma już tak wielkiej motywacji jak kiedyś - był już dwukrotnie mistrzem świata. No, chyba że stajnia z drugiej połowy stawki - ale wtedy bardziej ze względów marketingowo - rozwojowych.
quattro75
01.09.2008 04:41
''Jednakże osobiście nie chciałbym widzieć tej płaczliwej primabaleriny piorącej brudy w mediach i skarżącej się wręcz na sabotaż swojego samochodu przez zespół (jeszcze w Renault!) w Scuderii.'' Święte słowa, mam nadzieję że w Ferrari będą jezdzic tylko najlepsi tacy jak Schumi, Kimi, Massa albo jacyś młodzi i zdolni.A ta balerina Alonso musiałaby zdobycia kilka tytułów żeby dorównac Schumiemu a ja myślę że nie zdobędzie ani jednego.Tyle.
adams
31.08.2008 06:46
No tak kabel w Ferrari za zasługi
farkf1
31.08.2008 11:06
To, że Kubica zna włoski to niby do Ferrari trafi? Alonso też zna, ale to jest może jakiś mały plus u kierowcy w Ferrari. Teraz znawcy języków wg niektórych będą trafiali do Ferrari... Luca di Montezemolo w zeszłym roku powiedział, że chętnie widziałby Alonso w swoim teamie w przyszłości, więc wątpię by go wyśmiewał. Niektórzy mówią, że Alonso nie pokonał Schumachera? Schumacher sam powiedział, że odszedł m.in. dlatego, że Alonso był już lepszy od niego,regularnie go pokonywał, co było jego założeniem, że jak znajdzie się taki kierowca to odejdzie. Chyba sam Michael lepiej wie czy Alonso go pokonał czy nie, więc mamy odpowiedź, że tak:) Ludzie z kręgów F1 jako kierowców najlepszych w stawce zawsze wymieniają Kubicę i Alonso więc myślę, że między nimi Ferrari będzie wybierać.
rafaello85
31.08.2008 10:30
Kimi i Felipe kierowcami Ferrari w 2009r:)))) I bardzo ładnie:D Byłem przekonany, że tak właśnie będzie.
Fan1
31.08.2008 10:19
Muszę powiedzieć, że ton jakim posługuje się di Montezemolo mówiąc o Alonso sugeruje, że ten może nigdy w Ferrari się nie znajdzie, nie chcą go i już, więc opcja - Kubica, Vettel, jest bardzo silna w przypadku zmian w przyszłości. Alonso musi liczyć, że oprócz Ferrari, McLarena, BMW, wyrośnie nowa potęga, bo inaczej 3 tytułu już nie zdobędzie.
A-J-P
31.08.2008 09:14
Hitokiri skąd bierzesz takie bzdurne wypowiedzi??? Alonso nie pokonal schumachera w 2005 roku i to znaczy wg Ciebie ,ze jego tytul jest bez znaczenia?? To ja moge powiedziec ,ze Schumacher w latach 2000-2005 tez ma tytuly bez znaczenia bo nie bylo rownej walki miedzy nim a reszta. No prosze Cie nie pisz takich glupot. Ktos kto zdobywa tytul juz jest w jakims stopniu wielki - ktos kto zdobywa dwa jest zdecydownie najlepszy. Ja bede zawsze uwazal ,ze Alonso i Hakkinen sa jedynymi kierowcami , ktorzy pokonali niepokonanego i to sa fakty i to sie liczy i mozna tak powiedziec bo 2005 rok to bylo przerwanie passy 5 tytulow dla Schumachera
Hitokiri
31.08.2008 07:44
W 2005 Alonso nie pokonał Schumachera bo nie było między nimi równej walki, był wyżej w klasyfikacji, ale wszyscy wiedzą dlaczego, w 2006 walka była wyrównana i praktycznie do końca, za ten rok można Alo pogratulować. Jednakże osobiście nie chciałbym widzieć tej płaczliwej primabaleriny piorącej brudy w mediach i skarżącej się wręcz na sabotaż swojego samochodu przez zespół (jeszcze w Renault!) w Scuderii. Racja, w tym roku jakoś się utemperował, ale smród pozostał. A Ferrari i tak zrobi co zechce, nie licząc się z głosami fanów...
wartek
31.08.2008 06:05
no dobra, moze nie wysmiewa, ale raczej nie darzy go zbyt duzym szacunkiem i powaga :) a to ze kubica zna wloski nie jest bez znaczenia ani z onetu :) F1 to biznes, "wloski" kierowca we wloskim teamie przyciagnalby przed telewizory jeszcze wiecej kibicow, napewno wykorzystalibyten fakt medialnie i bilety na monza szybciej by sie sprzedaly :)
mateusz
31.08.2008 12:06
"ktory pokonal niepokonanego Schumachera" W którym momencie on go pokonał? Mówisz o sezonie 2006? Wtedy gdy Schumacher już był pokonany? Czy o 2005, w którym oprócz Alonso był od niego lepszy Raikkonen? Tak, wiem, czepiam się :P Odnośnie Kimiego i jego "fartownego" zdobycia tytułu w ubiegłym sezonie - szczęście się w końcu do niego uśmiechnęło :) Faktem jest też to, że nawet gdyby nie pomoc Massy w Brazylii, Raikkonen miałby najwięcej wygranych w tamtym sezonie, a to nie był już przypadek.
A-J-P
30.08.2008 10:39
Dodatkowo gadanie tutaj ,ze Alonso chce byc nr 1 i to go dyskwalifikuje w Ferrari jest BZDURA!! Po pierwsze chlopak ma prawo tego zadac bo jest dwukrotnym mistrzem swiata, ktory pokonal niepokonanego Schumachera a to sie LICZY. Po drugie w Ferrari jakos Schumacher zawsze byl nr1 i nikomu to nie przeszkadzalo jakos. Wiec prosze - nie gadajcie takich glupot! Takich glupot jak to ,ze Robert zna wloski to moze jezdzic w Ferrari - skad wy bierzecie takie bzdurne teksty!!! z onetu chyba.
rofl
30.08.2008 08:23
@MairJ23 No zes z ust mi to wyja :D ale z koncowka sie nie zgadzam...kimas byl sezon temu naprawde bardzo dobry i choc mial troche szczescia (albo hamilton pecha) ze sie stalo w ostatnich 2 gp jak sie stalo. Co do tematu to wreszcie jest potwierdzony sklad ferrari i koniec gadania bzdur o kubicy w czerwonym bolidzie (no tak bo oczywisice kto inny mogl by sie tam znajdowac tylko kubica i alonso bo reszta jest beznadziejna i sie nie liczy..pls :D) Wydaje mi sie ze luca zabardzo sie teraz nie zamartwia alonso ale to moje skromne zdanie :)
MairJ23
30.08.2008 07:55
@domanpraszka troche sie z toba nie moge zgodzic :) a mianowicie - alonso konfliktowy... zaden z nas nei wie co sie dzialo w stajni z woking miedzy hamiltonem a alonso wiec skad mozemy wiedziec ze on konfliktowy....a po drugie - co ferrari obchodzi kto byl ich rywalem i kiedy - tu nie chodzi o jakies wrogie z kims stosunki tylko o to czy on jet dobrym kierowca czy nie... a alonso ewidentnie jest. A po trzecie - jezeli raikkonen nei mowi po wlosku a jest tam bo jest dobrym kierowca to jaki ma sens mowienie ze kubica zna wloski i tam mieszkal... w ktorym momencie stawia go to na czele kandydatow na to stanowisko ... bo zna wloski ? come on :) - jeszcze raz - licza sie umiejetnosci.!!! No i tylko jkeszcze dodam cos od siebie na temat Kimasa... ten koles wygral w zeszlym roku nie dlatego ze byl jakis super tylko dlatego ze jego rywale wymiekli - a ten sezon.... nie ma juz wojny w mclarenie oraz hamilton w zeszlym roku zoltodziob - ten sezon pokazal ze jeszcze moze mu troche brakuje ale juz nie jest pierwszoroczniakem.. :) kimi nic nei wygra w tym roku.
Nano
30.08.2008 07:37
Nie wiem czy panowie wiedzą ale Luca od wielu lat patrzy na Alonso i nie sądze aby się z niego teraz wyśmiewał bo wiem że Fernando miał kiedyś możliwość podpisania kontraktu z Ferrari ale niestety tego nie zrobił i teraz żałuje . A zmiana szefa na Stefano może o tym świadczyć że Ferrari jednak chce Alonso.
zgf1
30.08.2008 06:59
Nie sadze aby go wysmiewal. Niekoniecznie Kimi ma dolek, po protu byc moze obecny samochod bardziej pasuje pod styl Massy, podobnie jest w BMW... Przeciez Nick nie jest, az o tyle gorszy od Roberta.
domanpraszka
30.08.2008 06:55
A po co im Alonso??? Nie dosc ze konfliktowy ( sytuacja z Hamiltonem) to jescze wymaga zeby byl nr1, a jak nie jest nr1 to robi wielkie halo jak go tam zle traktuja. Poza tym Alonso byl ich najwiekszym rywalem najpierw w Renault w 2005 i 2006 a potem w McLarenie w 2007. Juz ewentualnie mogli by wziasc Kubice. Zna wloski, mieszkal tak dlugo itp. Ale jezeli obecny sklad im pasi to poco gadac o transerach. A jezeli Kimi nie wygra w Spa to bedzie normalnie cud :)
Damon
30.08.2008 06:45
Mam takie samo wrażenie jak wartek. Alonso chyba nie jest mile widziany w Ferrari. No i czekam, aż Kimi wyjdzie z dołka o którym tutaj jednak Luca nie wspomina, aż dziwne.
wartek
30.08.2008 06:31
ja z tej wypowiedzi wyczytalem ze alonso nigdy nie trafi do ferrari :) brzmi to lekko tak, jakby go wysmiewal jaki to z niego wielki mistrz i biedny facet :) gdyby brali go na powaznie to by go nie wysmiewal :)
A-J-P
30.08.2008 06:05
No jezeli Kimi nie przechodzi kryzysu i wszystko jest ok to ...... hmmmmm ..... bynajmniej dla mnie to jest dziwne bo w ten sposob ten gosciu potwierdza tylko ,ze Kimi jest "slabym" kierowca. Bo jezeli to nie kryzys to co to jest co widzimy juz od kilku wyscigow??
mariusz10177
30.08.2008 06:05
Teraz wszystko można mówić a i tak zdecyduje końcowa tabela i ocena sezonu... po sezonie a nie w trakcie.
Jędruś
30.08.2008 05:44
Nareszcie ... Ludzi przestaną gadać , że Kubica odejdzie z BMW i przejdzie do Ferrari by jeździć razem z Massą . Choć oczywiście nie wykluczam takiej możliwości na rok 2010 . No to teraz powinien ruszyć nam na dobre sezon transwerowy . Wiadomo , że Alonso nie przyjdzie do Ferrari na 2009 zastąpić Kimiego . Teraz pytanie tylko co dalej ??? Zostanie w Renault które ostatnio mocno zawodzi i nie daje mu takiego bolidu jaki oczekiwał przed sezonem . Honda ??? To jest opcja . Kase z pewnością dostanie tu podobną , a w postaci Buttona może mieć godnego rywala ( choć nie takiego jak Hamilton ) . Pozatym jest Brawn i duże prawdopodobieństwo , że w przyszłym roku będą w lepszej formie niż Renault . Tam mógłby spokojnie zaczekać sezon przy okazji jeżdząć w czołówce . W 2010 obaj z Kubkiem mogli by stoczyć bój o posadę za Kimiego ( jeśli ten zakończył by karierę w F1 albo jeździł dalej bardzo słabo ) . Teraz Mario powinien potwierdzić Kubicę jako kierowce BMW na przyszły sezon , gdyż dla Kubka i zespołu jest to najlepsza opcja . A gdyby okazało się w 2009 , że Ferrari jest w słabszej dyspozycji do Kubek mógłby podpisać ten wieloletni kontrakt .
Kamillo17
30.08.2008 05:27
No to wszelkie wątpliwości co do składu Ferrari rozwiane :P