Lauda: To najgorszy osąd w historii F1

"To zupełnie niedopuszczalne, kiedy trzej sędziowie maja taki wpływ na przebieg mistrzostw"
08.09.0815:49
Mariusz Karolak
7341wyświetlenia

Niki Lauda - dawniej kierowca wyścigowy Ferrari i trzykrotny mistrz świata Formuły 1 - skrytykował decyzję sędziów w sprawie Lewisa Hamiltona. Sędziowie po wyścigu w Belgii nałożyli na Anglika 25-sekundową karę, co spowodowało, że faktycznym zwycięzcą został drugi na mecie Felipe Massa.

Brytyjska prasa zareagowała od razu na zaistniałą po wyścigu sytuację. Korespondent Daily Mail - Jonathan McEvoy nazwał 23-letniego Hamiltona ofiarą konspiracyjnego spisku przeciwko McLarenowi i stwierdził, że FIA zanieczyściła ten sport.

Lauda całą sytuację tak skomentował: To jest najgorszy osąd w historii F1. To najbardziej wypaczony osąd, z jakim kiedykolwiek się zetknąłem. To zupełnie niedopuszczalne, kiedy trzej sędziowie mają taki wpływ na przebieg mistrzostw.

Źródło: F1-Live.com

KOMENTARZE

98
zgAGA
10.09.2008 09:49
Trzej sedziowie.. a wiec nie jest to widzimisie jakiegos jednego stronniczego kolesia, wiec o co chodzi panu Laudzie.. Nie lepiej usiasc na kanapie i po prostu czerpac przyjemnosc z ogladania wyscigu?
TimOOv
09.09.2008 10:04
A.S. przeczytaj pierwszą linijkę jeszcze raz jak to za mało to następny raz i tak aż zrozumiesz potem przeczytaj mój nick i odpowiedz na pytania gdzie tam widzisz dwa zera więc czemu obwiniasz kimiego że wypchnął hamiltona na pobocze? jak już gdzieś napisałem hamilton wyjechał po za tor i w ten sposób ściał sobie zakręt gdyby chciał zostać na torze musiał by wyhamować do 0km/h i wtedy nie znalazł by się bezpośrednio za raikonenem jak ham wypcha jest dobrze a jak go wypychają to jest nie dobrze świetna arguentacja przypomina mi się tekst reform na sezon 2008 który zakładał że hamilton będzie jechał na platformie w wieńcu laurowym a pozostali będą się ścigać o możliuwość uścisku wielkiego hamiltona czy jakoś tak pozdro dla autora tych słów :)
ice_man_86
09.09.2008 08:51
ktoś o takim charakterze jak Lauda nie może być opiniotwórcą, gdyż jest fanem Hamiltona i tak jak Wy będzie go bronił
noofaq
09.09.2008 08:06
wysypywanie żwiru tez nie pomoże bo niektórych można wyciągać ;)
manipulator
09.09.2008 06:39
Bartix, albo jeździmy po torze, albo po poboczach... Jedno z dwóch...
Bartix
08.09.2008 10:42
Jak już pisałem poprzednio po prostu potrzeba wylać więcej asfaltu na pobocza.
A.S.
08.09.2008 09:47
Timm00v - Rai przywalił bo nie kontrolował samochodu (nie ze swojej winy zresztą, Ferrari się w takich warunkach nie prowadziło). Obwiniasz Hamiltona, że Kimi uszkodził sobie bolid - to już jakaś paranoja niedługo będziecie obwiniać LH za trzęsienie ziemi ma Okinawie. Taki zimny, wyrachowany, inteligentny Fin? a probował się odgryźć, zamiast na spokojnie poczekać?
TimOOv
08.09.2008 09:32
na wstępie ostrzegam będę gdybał A.S. jakieś 2-3 strony wcześniej przytoczyłeś argument że absurdem jest to że kimi powinien wygrać skoro nie dojechał do mety nie wiem czy pamiętasz ale kimi pokazał że jest tak samo szybki kiedy to po chwili przywalił w tył FIAmiltona swoim bolidem próbując się odgryźć i zniszczył w ten sposób swój przedni spoiler więc gdyby to Kimi nie został wycyckany przez hama to by nie rozwalił skrzydła i w efekcie nie wyleciał z toru co do filmiku z poprzedniej strony dziecko które go robiło nie wie co oznacza jeden manewr manewrem mogą być maxymalnie 2 zmiany toru jazdy następujące po sobie hamilton także opóźnił hamowanie i zablokował koło co widać tutaj http://pl.youtube.com/watch?v=ho5vz2BWYxQ&feature=related (1:24) i tak prawie na koniec zobaczcie że kimi po hamowaniu zrównał się z hamiltonem a to oznacza że tamten musiał bo swojej szarży zaham(ilton)ować do mniejszej prędkości co do pytania czemu wogóle postanowiono po japan gp 07 badać sprawę fiamiltona? bo takie są przepisy że odwołania się rozpatruje na głupie pytania głupie odpowiedzi i jeszcze zdanie do tego pana który twierdzi że lauda zna się na f1 lepiej od nas tak zna się ale na interpretacji przepisów znają się od niego lepiej sędziowie to tyle namaste thank you and good luck
NRT
08.09.2008 09:21
Mair- oby ;) po Spa odchodzilem od tv kontent, bynajmniej nie ze wzgledu na wynik.
hawaj
08.09.2008 09:01
... wystąpią dla państwa Ci sami aktorzy co ostatnio - tylko będą ścinali inne szykany :-)
MairJ23
08.09.2008 08:57
i tym akcentem musimy zakonczyc :) bardzo panstwu dziekuje za uwage - tu w studiu i przy odbiornikach - do zobaczenia jzu za tydzien po wspanialym GP Italy :) tez sie cos napewno wydarzy.
NRT
08.09.2008 08:51
a wszystkie te dyskusje sa spowodowane tym, ze staracie sie ocenic ile zyskal, ile stracil. to nie jest jazda figurowa na lodzie, tu beata tyszkiewicz nie wystawia ocen... scial szykane- scial, zyskal- zyskal, oddal- oddal (nikt mi nie wmowi, ze mac jest na tyle szybszy zeby bez slipa dojsc kimiego ktory mial przewage predkosci, cudow nie ma). opoznil nastepne hamowanie tak samo, jak opoznil przed bus-stopem i dlatego kimiego lyknal. sam rai stwierdzil ze na twardych oponach mial problem. nie lubie hama, nie jestem w jego fanklubie, ale rozstrasajac takie ***oly i szukajac kruczkow prawnych podtrzymujacych durna decyzje sedziow zabijacie to, co w tym sporcie najpiekniejsze, a co zdarza sie tak rzadko (a bedzie jeszcze rzadziej skoro dochodzi do takich sytuacji). nie dyskutowal bym, gdyby kimi zostawil hamowi miejsce, ale tego nie zrobil. pzdr
hawaj
08.09.2008 08:44
Walka walką, ale przepisy przepisami - gdzieś trzeba powiedzieć stop, bo inaczej nie ma sensu budowanie szykan i zakrętów bo przecież jak jeden mógł to ja też. To jest błędne koło, tak samo jak w życiu codziennym tak i na torze jest szereg przepisów i regulacji prawnych.To nie jest dobre dla sportu że takie decyzje zapadają przy stolikach, ale nie da się inaczej. Pamiętam jak Kazuki wjechał z Kubka - który stracił tym szanse na dobrą pozycję, albo w Hiszpani gdy wjechał w Alo. Tak nie może być że czyjaś brawura odbiera Ci szanse.Muszą być przepisy i trzeba je egzekwować - nie ma innej drogi. A jak chcesz się przekonać że i Tobie się dobiorą do d... za nieprzestrzeganie przepisów to wystarczy żebyś się spóźnił ze złożeniem pit'u :-) A już tak całkiem na marginesie, Kazuki do dziś nie przeprosił Alo czyli jego zdaniem nic się nie stało, Lewis w swoich poczynaniach niewiele od niego odbiega - co najwyżej tym że ma szybszy samochód ale tak samo potrafi z premedytacją wjechać w d... i udawać że nic się nie stało ....
Olo
08.09.2008 08:34
A.S. > no właśnie, skoro Raikonen się dobrze tam bronił to Hamilton przy wyjściu z szykany nie miał szans. I dziwne że tak oczywiste fakty wymagają tłumaczenia. Ale mniejsza z tym. Fajnie się dyskutuje ale rzeczywiście, takie wałkowanie jest już męczące.
A.S.
08.09.2008 08:07
Olo - jak nie miał szans? - miał, tylko Rai się umiejetnie obronił a Ham, by go nie walnąc uciekł - ile można to wałkować. hawaj - to jest właśnie F1 - mistrzami zostają ci, co umieją balansować na granicy i podejmować ryzyko. I nie chodzi tu o faule. Lewis jechał wczoraj na granicy, to dlatego tak szybko zbliżył się do Kimiego - który jechał w końcówce zachowawczo, dostał karę za to, że walczył do końca, mógł wogóle odpuścić, Massa był za nim, Rai ma nikłe szanse na obronę tytułu. Pokazał coś na co większość fanów sportów motorowych czeka - wspaniałą walkę na torze, a za to został sprowadzony do parteru - to przykre.
MairJ23
08.09.2008 08:06
widzisz A.S. i tu sie mylisz - znam goscia co wszystkie te przepisy znal i wykorzystywal je do limitu - nazywa sie michael schumacher :) arcyutalentowany gosc. Ale to wlasnei plus jego umiejetnosci stworzyly z niego 7krotnego mistrza teraz pomysl co bedzie z Lewisem jak si enauczy tych wszystkich przepisow - a to nei tylko o nauke chodzi ale o blyskawiczne wykorzystanie tej wlasnei wiedzy podczas prowadzenia samochodu i podczas wlasnei takich nowych sytuacji w jego sciganiu sie jak to mialo miejsce teraz w spa... gdyby byl cwanszy - a bedzie, to po pierwsze by poczekal jeszcze chwilke - kazdy widzial w TV jak sie przeciez zbliza do kimiego - nie musial wyprzedzac kimiego na tej szykanie. a po drugie jak juz stalo sie co sie stalo i wyladowal poza torem scinajac szykane to mogl troche bardziej odpuscic i spokojnei go minac 2 czy 3 zakrety dalej... ale on si etego nauczy i bedzie mistrzem - spokojny badz o to:)
hawaj
08.09.2008 08:04
A.S możesz mówić co chcesz tak samo jak Twoi oponenci i pewnie każdy z Was ma rację. Nie jestem ani za Lewisem, Kimim czy innym Massą ale powiem Ci co wkurza mi podobnych ludzi którzy obserwują F1 od ponad 20 lat. Chodzi o to że zawsze są w F1 zawodnicy którzy jezdzą na granicy faulu albo czasem poza tą granicą (szykaną :-) Aktualnie tacy kierowcy to Nakajima, Hamilton i Coulthard. I nawet gdy będziesz się nie wiem jak sprężał, to większa częśc kibiców będzie za karaniem takich cwaniaczków, którym bardzo często wszystko przechodzi płazem. Co nie zmienia faktu że trzeba być cwaniakiem żeby coś osiągnąć, ale ryzyko w tym wypadku jest wkalkulowane w to co się robi.
rafaello85
08.09.2008 08:02
A.S.---> przepisy powinny być bardzo precyzjnie określone, tu jesteśmy zgodni. Jednak nie są i pewnie nigdy nie będą. Nawet regulamin techniczny nie jest dobrze dopracowany, bo pomimo homologacji silnikow w pewnym zakresie można było przy nich kombinować.
K
08.09.2008 08:01
Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Jak zwykle.
MairJ23
08.09.2008 08:00
tak faktycznei nie znam finalu tego co sie tam stalo - tam chodzilo nie o rodzaj tylko temperature tego paliwa i nie wiem czy jakies kary poszly. ale z tym mistrzem to masz racje jakby Massa wygral mistrza to by bylo chyba jedno z najbardziej kontrowersyjnych (nie liczac wygranej MSC nad Hillem:) - to byla tez akcja (Senna- Prost) - jak widzicie - wszyscy cwaniakuja. Ale coz - zasady sa zasadami i przez wlasnei takie de3cyzje ten sport jest tak kontrowersyjny jak jest. Przeciez nei oszukujmy si e- to sa tylko wyscigi a jak nas to wszystko interesuje :) Go lewis Go - nie daj sie :)
Olo
08.09.2008 07:57
A.S. > skoro argumenty... no nie jest argumentem to że Hamilton zjechał z toru w momencie gdy nie miał szans na atak, a przepuścił Raikonena i w tym samym momencie znalazł się wo dogodnej pozycji do ataku??? O to właśnie chodzi: 2 metry za konkurentem przy wyjściu z szykany jest zupełnie czym innym niż te same 2 metry przy dohamowaniu do zakrętu.
A.S.
08.09.2008 07:55
Rafaello85 - gdyby sędziowie pochodzili z biednych Państw, a takie zazwyczaj nie maja swoich reprezentantów (z wyjątkiem USA, które ma F1 w dupie) to można by ich posądzać np o przekupstwa. Przypomnij sobie MŚ w piłce w Korei, jak sędziowali sędziowie z egzotycznych krajów. Problem F1 to w gruncie rzeczy nie sędziowie, tylko prawo i przepisy. Będą proste, logiczne i nie dające się na milion sposobów interpretować przepisy - to nie będzie problemu z sędziowaniem. Dzisiejszy gąszcz praw i przepisów skłania do refleksji, że każdy kierowca w kokpicie powinien mieć grubą książkę pt"przepisy FIA o prawidłowym poruszaniu sie bolidem na torze" i w newralgicznym momencie do niej zaglądać, bo nie sposób tego wszystkiego objąć, zważywszy, że się jest sportowcem, a nie prawnikiem.
MairJ23
08.09.2008 07:51
hehehee - faktycznei z afryka przegialem ale ja w sumei nigdy nei postrzegam Lewisa jak czarnoskorego - nie wiem - moze dlatego ze mieszkam w usa i ich widze na codzien i mam przyjaciol czarnoskorych... ale nie o to chodzi - Chodzi o to ze to jest wspanialy kierowca - nie jestem jego fanem bo mam swojego Roberta teraz i zycze mu jak najlepiej - ale... niech sobie kazdy zobaczy pierwszy start lewisa - tylko start - rozpoczynajacy jego kariere w F1 - prosze zwrocic uwage na to jakim on jest niesamowitym chlopakiem... tam toczy walke akurat z robertem - zobaczcie co on tam wykombinowal - przeciez to jego debiut i juz swieci talentem. Wiec prawda jest taka ze on jest swietny ale niestety popelnia glupie bledy jak prawie kazdy rookie :) ale mistrzem bedzie i to raczej jest nieuniknione i to kilkukrotnym - jak nabierze doswiadczenia to sie zacznei dopiero - ja chce tylko zobaczyc co Robert zrobi np w takim Ferrari czy nawet u boku Lewisa w McLarenie. Bedzie sie dzialo przez nastepne 5 lat - oj bedzie :)
A.S.
08.09.2008 07:44
No z tą Afryką to przegiąłeś - zapomniałeś o kolorze skóry Lewisa? - dopiero by gadali. A tak na poważnie, nie znalazłem w komentarzach żadnych rozsądnych argumentów za słusznością karania Lewisa we wczorajszym wyścigu w sposób jaki został ukarany. Czy uważasz Mair, że jeśli w tym roku tytuł zdobędzie Massa to będzie można powiedzieć, że stalo się to w pełni uczciwie. Czy Massa będzie zadowolony z takiego tytułu, czy może w nastepnym sezonie będzie bronił mistrzostwa, tak jak Kimi robi to teraz. A tak wracając do zeszłego sezonu, zwracam się do tych którzy uważają, że regulamin to regulamin i trzeba bezwzględnie przestrzegać, a co z 2 zespołami, które używały w GP Brazylii niedozwolonego paliwa, co przymykamy oczko, mówimy ok, bo ewentualna dyskwalifikacja powywracała by tabelkę, tak jak byśmy tego nie chcieli co? Ach jak punkt widzenia zależy u niektórych od punktu siedzenia.
MairJ23
08.09.2008 07:42
ten temat nigdy sie nie skonczy - 50% ludzi bedzie za werdyktem i 50% przeciw - lepiej trzymajmy kciuki zeby w przyszlosci byl dopracoweany regulamin i zeby takie sytuacje juz nam nie psuly wyscigow. Pozdro
rafaello85
08.09.2008 07:41
A.S.---> GP Japonii zakończyło się normalnie, bo sędziowie nie chcieli widzieć pewnych rzeczy... FIA mianuje sędziów. A zatem to FIA rok temu była winna temu, że Hamilton był faworyzowany. Tak więc określenie "FIAmilton" wcale nie jest przesadzone;p Co do sędziów - najlepiej by było gdyby pochodzili z państw, które nie mają swoich reprezentantów w F1. Jednak to chyba nie możliwe. Myślę, że troszkę, a nawet bardzo zeszliśmy z tematu przewodniego;) Wiem, że walczysz na argumenty i taka postawa bardzo mi się podoba. Z Tobą można pogadać rzeczowo, nie to co z poniektórymi, którzy rzucą " ScuderFIA", " kaszlak" i w kółko to powtarzają:/ A zatem: Zero dyskusji, zero argumentów, zero własnych przemyśleń, tylko rzucanie inwektywami:/ Wracając do tematu przewodniego, jeśli Cię to pocieszy to Ci powiem, że ja też wolę walkę na torze. Bardziej cieszyłbym się gdyby Massa w trakcie rywalizacji wyprzedził Hamiltona.
MairJ23
08.09.2008 07:30
A.S. moga byc tez czesi rosjanie amerykaniei w sumie cala afryka :) A wracajac do GP Japonii to nikt sie nad tym nei zastanawial tylko Vettel wystosowal protest z Webberem i zglosili to do FIA :) Ale prawda jest taka ze przez jego glupia jazde w takich a nie innych warunkach dwoch kierowcow podczas SC wycofac si emusialo z wyscigu.... Poczytaj sobie troche o tym jak powinna wygladac cala procesja podczas SC - nie mozesz robic takich rzeczy jak Lewis - w sumie - patrzac na to zupelnie obiektywnie.... Zolta flaga sluzy do tego aby bylo bezpiecznie nie mowiac juz o SC. a co ten Lewis tam wyprawial to nawet jeszcze przed tym zdarzeniem komentatorzy na ITV zwrocili na to uwage a sa brytyjczykami wiec cos tam bylo nie tak skoro zakonczylo sie to stluczka i wycofaniem z wyscigu debitujacego w tamtym sezonie Vettela i Webbera. Ale to przeciez nei chodzi o tamten incydent tylko o ten z tego weekendu. Lewis dostal kare, trudno zdarza sie :) Jak jzu powiedzialem mozesz si ez tym nei zgadzac ale nie mozesz miec tez tak strasznei zamknietych oczu na wszystko co tu ludzie pisza bo niektore kometarze naprawde sa przemyslalne i powinienes si echwilke zastanowic a ty slepo bronisz Lewisa. Nie jego pierwszy i nie ostatni taki wybryk - a jego kariera si edopiero zaczela - jak ma miec mistrza to bedzi emial tak samo Vettel Kubica Alonso. W odpowiednim czasie i zdobywajac ten tytul chyba bardziej sie czlowiek cieszy jak zdobywa go uczciwie a nei jezdzac gdzies po bandach i scinajac zakrety czy szykany. Nauczy sie panowac nad soba - to jest wspanialy kierowca i piekielnie szybko sie uczy i wszystko wskazuje na to ze ten tytul juz bedzie mial w tym roku. :) pozdrawaim A.s. doskonale twoja frustracje rozumiem - uwierz mi. tez bym wolal zeby takich decyzji nie bylo w F1 ale ktos musi ten sport kontrolowac bo zaraz kazdy by wykonywal takie manewry.
andy
08.09.2008 07:25
http://pl.youtube.com/watch?v=TzKMyFCaZy0
A.S.
08.09.2008 07:17
GP Japoni 2007 zakończyło się normalnie (czego nie można powiedzieć o SPA 2008). Nienormalne było to, że w ogóle zastanawiano sie nad karaniem Hamiltona, za incydent RBR z STR. Rafaello85 - a kto tych sędziów wybiera, mianuje, selekcjonuje, akceptuję, robi z nimi odprawy przed GP, czy nie jest to FIA? Czyli według Ciebie sędziowie powinni spełniać warunek: nie być z kraju, którego narodowością legitymuję się żaden zawodnik, zespół, sponsor... czyli zostają nam sędziowie z Marsa, albo Bangladeszu. MairJ23 ale robię to na argumenty, po prostu żadna decyzja sędziów od czasów Suzuki '89 tak mnie nie wkur...a.
MairJ23
08.09.2008 07:12
widze ze A.S. wojuje tu z kazdym i na kazdy temat :)
rafaello85
08.09.2008 07:05
A.S.---> wiem jaka jest zasada na drodze jednak powiedziałem jak zakończyła się tamta sytuacja. Jednak to jest temat o F1... Dodaj, że to nie FIA tylko sędziowie podejmują decyzję. Jeśli się mylę, to mnie popraw. A rok temu sędzią głównym był Brytyjczyk... Można tu mówić o obiektywiźmie? Dlaczego meczu Polska-Niemcy nie sędziuje Polak? DLATEGO żeby nie było stronniczości. A w ubiegłym roku bardzo dokładnie było ją widać w F1, jednym z przykładów jest pamiętne GP Japonii'07.
A.S.
08.09.2008 06:54
Rozumiem, że ta dwójka zachowywała bezpieczny odstęp... ha,ha...- litosci rafaello, fundamentalna zasada bezpieczeństwa na drodze - zachować bezpieczny odstęp umożliwiający zatrzymanie, gdy poprzedzający cie pojazd będzie musiał gwałtownie hamować, nie wiem : pijak, ślepa babcia, pies, sarna albo lądujące UFO - jakie to ma zanczenie. Sytuacja z Japonii była tak naciągana, że nawet bedąca antyMcLarenowo nastawiona FIA nie odważyła się wtedy na karanie Lewisa. Wczoraj FIA puściły wszelkie hamulce.
piotrektk
08.09.2008 06:47
primo to dopracować przepisy, a secundo, że Lewis jeśli chciał być czysty to powinien zaatakować w następnym zakręcie, a nie trzymać się za obok Raikkonena i atakować go obrazu po ''przepuszczeniu'' a w środku szykany to Kimi był zawodnikiem z przodu i miał prawo zamknąć wewnętrzną
MairJ23
08.09.2008 06:47
hehehe smieszne sie to juz wszystko robi :) kara jest i tyle jak sie okaze ze zniosa ta kare tez bedzie ok :) caly cyrk F1 jedzie dalej teraz mamy przed soba najfajniejsza szykane w F1 :) z okolo 350 km/h hamujemy do 60 :))) oj bedzie sie dzialo - w zeszlym roku tam wlasnei pokonal hamilton kimiego z bolaca szyja :) wiec moze i tym razem cos sie fajnego wydarzy - Nadchodzi MONZA panowie :) judgement day :)
rafaello85
08.09.2008 06:40
A.S.---> no widzisz, ja nie powtarzałem zasłyszanych głupot, tylko Ci przytoczyłem fakty. Wejdź sobie na forum, odszukaj topc o GP Japonii'07 tam był filmik nakręcony telefonem komórkowym przez kibica! Może jeszcze go nie usunęli z YT, przekonasz się, że miałem rację. Mam prawo jazdy i wiem, że NIE WOLNO bez powdu nagle hamować na jezdni!!!! I widzisz znam przypadek gościa, któr tak zrobił. Jehał z prędkością 120 km/h, a za nim 3 innych kierowców. Facet ni stąd ni zowąd wyhamował do ok. 30 km/h a dwóch kolesi ,którzy jechali za nim wpadlo na siebie. Trzeciemu udało się to ominąć. UKARANO faceta, który bez powodu, nagle wyhamował!!!!!! Jednak F1 to nie to samo. Wiem jedno - jadąc za SC nie wolno wykonywać tego typu manewrów, który zrobił Lewis.
A.S.
08.09.2008 06:32
Matko święta Michal2111 - czy jak gdzieś powiedziałem, że kimi nie zasłużył na zwycięstwo? Jakie to ma w ogóle znaczenie w sytuacji, gdy Fin nie ukończył wyścigu z własnej winy. Rafaello85 - pytanie było nie do Ciebie, tylko do gówniarzy, którzy powtarzają tu zasłyszane głupoty i nawet nie wiedzą o czym piszą. Miałem nadzieję, że Ty nie zniżysz się do poziomu, aby powtarzać te brednie o Gp Japonii 07. To, że wtedy zaczęto mówić o karaniu Lewisa świadczy, jedynie że już wtedy zaczęto szukać na niego haków, a nie że go faworyzowano. Proszę zrób prawo jazdy, wjedź komuś w dupe, gdy ten przyhamuje i napisz jaki był werdykt sądu (bo rozumiem że nie przyjmiesz mandatu od policjanta, twierdząc, że nie wolno przed Tobą hamować)
rafaello85
08.09.2008 06:28
Tak naprawdę wszystkim rozchodzi się o to, że kara została nałożona już po wyścigu. Założę się, że gdyby to zdarzenie ( Hamilton i Raikkonen ) miało miejsce kilka okrążeń wcześniej i Brytyjczyk dostałby karny przejazd przez boks, który by odbył w trakcie trwania rywalizacji to nie byłoby takiego 'halo'. Jednak regulamin przewiduje możliwość nałożenia kary na kierowcę już po wyścigu. Zawodnikowi można: -doliczyć 25 s. które są zamiennikiem kar: "stop and go" i "drive trough penalty" -cofnąć go o kilka miejsc na starcie podczas kolejnego wyścigu Wszystko to jest praktykowane!!!!! Lewis nie jest pierwszym i zapewne nie ostatnim kierowcą, któremu doliczono 25 s. do końcowego rezultatu. Tylko, że do tej pory nie zdarzyło się tak, że taka kara pozbawiła kogoś zwycięstwa. Wczorajsze zdarzenie można zinterpretować CO NAJMNIEJ na dwa sposoby: -Hamilton zyskał przewagę -Hamilton nie zyskał żadnej przewagi Sędziowie byli zdania, że Brytyjczykl coś tam jednak zyskał i stąd ta kara. Jedno jest pewne - mamy kolejny przepis, który należy doprecyzować żeby w przyszłości nie było już więcej żadnych niedomówień. Po obejrzeniu wielu, wielu powtórek tego zdarzenia ( łącznie z onboardem Hamiltona ) i przeczytaniu wypowiedzi Lewisa, utwierdzam się w przekonaniu, że sędziowie mieli prawo ukarać Brytyjczyka. Lewis zacwaniakował podczas tego manewru, niby puścił Kimiego, ale zrobił to dopiero po tym jak nabrał odpowiedniego rozpędu aby chwilkę później móc go zaatakować na pierwszym zakręcie, co z resztą mu się udało. On chciał upiec dwie pieczenie przy jednym ogniu - niby puścić Kimiego żeby nie było kary, ale jednocześnie od razu go zaatakować i wyprzedzić. Myślę, że Hamilton na tym manewrze uzyskał pewną przewagę. Sprytnie, ale sędziowie nabrać się nie dali.
bolprus
08.09.2008 06:24
Olo... według mnie ustawić się w dogonej pozycji to jechać tuż za poprzedzającym bolidem. zadnej przewagi nie wygospodarował Hamilton. Później docisnął gaz do dechy, co powinno mu w pełni uniemożliwić dogonienie ferrari. Jednak Mercedes wyraźnie był szybszy. Zmierzcie różnicę czasową pomiedzy wchodzeniem w szykanę a przekroczeniu obojga kierowców linię mety i POKAŻCIE MI TĄ PRZEWAGĘ!! bo ja jej nie potrafie dostrzec. Z całym szacunkiem, ale jeśli jesteście fanami wyprzedzania bolidów boksach to proszę bardzo. DECYZJA JEST NIESŁUSZNA. To jest walka panowie, a nie ustawianie wyscigu przy stole. Pozdrawiam ZNAWCÓW
NRT
08.09.2008 06:19
dolacze sie do fanklubu Hamiltona, przynajmniej do GP na Monzy. nie lubie go, ale kara jest mocno naciagana a takich nie lubie.
Olo
08.09.2008 06:01
Andy> http://pl.youtube.com/watch?v=TzKMyFCaZy0 No bardzo ładna analiza, i niby bardzo słuszna ale... Hamilton wyjechał poza tor w momencie gdy już NIE MIAŁ możliwości ataku. Oddał pozycję Raikonenowi i ustawił się tym samym w bardzo dogodnej pozycji do ataku. W F1 podobnie jak i w innych wyścigach torowych sam manewr wyprzedzenia jest poprzedzony równie trudnym (czasami trudniejszym) manewrem wypracowania dogodnej pozycji do wyprzedzenia. I tutaj Hamilton skorzystał poprzez ścięcie drugiego zakrętu szykany. MairJ23, Anderis> całkiem solidna argumentacja panowie.
leon
08.09.2008 05:58
Niestety ,Lauda ma rację i jak tak dalej pójdzie to stanę się fanem Hamiltona .
MairJ23
08.09.2008 05:56
ok andy.... moze z innej strony na to spojzec trzeba - przypomnij sobei wyscig GP Europy w zeszlym roku.... sytuacja miedzy alonso jezdzacym jeszcze w mclarenie i heidfeldem - alo podchodzil do niego pare razy na zakreciei byl juz z przodu ale czy wyszedl z zakretu szybciej i pokonal heidfelda - nie. Ale dlaczego tak si edzieje - bo alonso i hamilton to samo chciali wykorzystac - pozne dohamowanie - ale najczesciej sie to konczy glebszym wjechaniem w zakret i nie po optymalnej lini jazdy.... wiec mimo ze byl z przodu tak jak mowisz i nie bede si eklocil bo widzialem to na wyscigu, to kimi zajal pozycje ktora pozwolila mu na zamkniecie mu drzwi i wtedy szanowny kierowca mclarena postanowiel go "przechytrzyc" i przyspieszyc sobie poza torem zeby sie znalezc w lepszej sytuacji po tym jak go pusci(bo musi - zna przepisy) potem si estalo co widzielismy.... Ok a teraz cos jeszcze - czy ktos pamieta walke kubicy z massa w koncowce sezony 2007 - nei pamietam co to byl za to - moze chiny. Massa wypchniety poza tor przez kubice tez mocno przyspieszyl i pojechal jak strzala przez co kubek stracil juz pozycje i walka si ezakonczyla - zadnej kary nie bylo - wszystko bylo fair - ale oni jechali obok siebie i nei bylo tam sciacia szykany. tyle ze przepisy mowia ze jak bolid opusci tor 4 kolami i zzyska przewage to musi oddac ja zaraz po powrocie na tor. Wiec czemu wtedy kary nie bylo ??? przeciez massa byl poza torem i tyle. wiec rzeczywiscie rozumiem to ze sytuacja jest jak najbardziej sporna ale nikt juz jej nei zmieni. Dla mnei jest ok z ta kara ale jakby jej nei bylo to tez by bylo ok bo dla mnei wszystko ok wygladalo jak na zywo ogladalem. ale jak przeanalizowalem to kilka raze z roznych kamer - czyli to co zrobili stewarci - tez dalbym kare lewisowi bo ewidentnei wykorzystal szykane po to zeby pokonac kimiego a tego robic nei moza (scicie tej szykany - przyp. autora) :) pozdrawiam
andy
08.09.2008 05:31
MairJ23> to popatrz na to kto jest pierwszy przed zakretem http://pl.youtube.com/watch?v=TzKMyFCaZy0 A kolejna osoba, która sie nie zna na F1 to Ralf Schumacher bo on też krytykuje sędziów za tę debilną decyzję.
MairJ23
08.09.2008 05:20
andy to chyba nie widziales lewis onboard - przeciez tam widac ze kimas jest przed lewisem !!!! moze sobie to zobacz bo warto.
michal2111
08.09.2008 05:16
A.S. Jak ty możesz sądzić, że Kimi nie zasłużył na wygraną? Dla tego, że twój Hamcio straciłby punkciki? Kimi był lepszy przez wyścig i to ON zasłużył na zwycięstwo. Żenada.
andy
08.09.2008 05:04
myślę że powinien się zmienić regulamin a w nim powinny być jasno sprecyzowane zasady w jaki sposób można wyprzedzać kierowców ferrari i czy wogóle w jakikolwiek sposób można ich wyprzedzać. Andreis> kimas był przed Anglikiem! ha ha ha! dobre sobie. obejrzyj film jeszcze raz. niech mi ktoś wyjaśni co mówi regulamin gdy dwóch kierowców równo wchodzi w zakręt? czy nie powinni sobie zostawić miejsca?
Anderis
08.09.2008 04:54
Ludzie, jak może być ta decyzja nie zgodna z duchem walki? Po pierwsze NIE MOŻE opłacać się oszukiwać, co z tego, że Massa i Heidfeld nie zasłużyli na 1 i 2 miejsce, Hamilton dostać jakąś karę, bo gdyby w takich sytuacjach przesuwano tylko za kierowcę wyprzedzonego w nieprzepisowy sposób, to wszyscy by tak wyprzedzani, bo "a może przymkną oko, najwyżej oddam pozycję), a że wyprzedzanie było nieprzepisowe, to nie ma wątpliwości (na forum f1wm był filmik pokazujący, jak Webber przepuścił Trullego w USA 2007 i tak właśnie powinno wyglądać oddanie pozycji po ścięciu szykany). A argument, że Kimas wypchnął Lewisa jest śmieszny, miał prawo go wypchnąć, gdyż w momencie, gdy to zrobił, był przed Anglikiem i mógł sobie wybrać dowolną linię jazdy a Lewis musiał się dostosować.
MairJ23
08.09.2008 04:45
Panowie panowie.... mowicie tu ze decyzja sluszna ale nie z duchem walki - to co mamy pozwolic wszystkim jechac jak tylko chca zeby bylo wyprzedzanie ? cos mi tu nie gra... sport jest szybki i ilu jest kierowcow tyle bylo by pomyslow na wyprzedzenei raikkonena... coz - Hamilton chcial to zrobic akurat tam..... jak jzu kazdy tu pisal kimi zamknal mu drzwi i teraz najwazniejsza sprawa bo widze ze tu to jest jakims mega argumentem ze hamilton mogl sobie sciac szykane... malo tego on nei tylko ja scial ale rowniez mocno poza torem przyspieszyl a wiadomo ze raczej szybciej sie przyspiesza na prostej ktora w ten sposob sobie stworzyl niz na zakrecie na jakim jeszcze byl kimi wiec szybciej wyszedl na ta prosta.... - nie ma znaczenia jak sie znalalzes poza torem - nie mozesz tego faktu wykorzystac i przyspieszyc.... Co do kary - gdyby byl to srodek wyscigu nei bylo by dyskusji - przejazd przez aleje serwisowa i tyle a tak musi byc 25 sek i basta - nie interesuje mnei kto to zrobil i jaki team - nie mozna doprowadzac do takich sytuacji ze takie rzeczy nei beda karane bo zaraz kazdy bedzie tak jezdzil i jak wtedy ma wygladac monza - pierwszy zakret czy chocby montreal tez pierwszy zakret - nagle zobaczymy ludzi poza torem ktorzy mocno naciagaja przepisy - akurat trafilo na lewisa... wspanialy kierowca i pewnei dalby sobie rade z kimim na nastepnym okrazeniu ale tego juz sie nei dowiemy - zachowal sie jak zoltodziob i tyle a mogl spokojnie poczekac - gnal tak szybko ze chyba sam kimi si ewystraszyl jak w lusterku go widzial a skonczylo si etak jak kazdy widzial. Mam tylko nadzieje ze wyciagnie wnioski mlody Lewis i jzu nie zrobi tego drugi raz i zalatwi sprawe tak jak powinna byc zalatwiona. Ale on jezdzi tylko 2gi rok wiec bedzie mu sie zdarzac. Pozdrawiam
rafaello85
08.09.2008 04:36
gnt3c---> nawet w trakcie jazdy normalnym samochodem nagłe hamowanie jest zabronione. Wolno to stosować w sytuacji kiedy od razu musisz wytracić całą szybkość żeby nie zderzyć sięz przeszkodą.
andy
08.09.2008 04:28
Zastanawiam się czy FIA podjęła by taką decyzję gdyby sytuacja była taka że w wyścigu nie jechał by już żaden bolid ferrari albo jechali by na bardzo dalekich pozycjach a na miejscu Raikkonena walczącego o zwycięstwo w GP byłby np. Webber, Alonso albo ktokolwiek inny niż ktoś z ferrari. mam wątpliwości. a co do Laudy to niestety ale w porównaniu z nim to macie wszyscy takie pojęcie o F1 jak pies o gwiazdach.
patgaw
08.09.2008 04:28
Lauda spadaj dziadu.
gnt3c
08.09.2008 04:28
rafaello85 - musisz jednak przyznać...czy jak jedziesz przed jakimś autem i z powodu Twojego hamowania w tamto auto uderza kolega z tyłu, widzisz w tym swoją winę?
rafaello85
08.09.2008 04:18
A.S.---> chcesz przykład z zeszłego roku, proszę bardzo. Kontrowersyjne było to, że Hamilton w żaden sposób nie został ukarany za to, że spowodował dość niebezpieczną sytuację w trakcie neutralizacji poddczas GP Japonii'07. Gdy na torze jest SC to kierowcy nie mogą wykonywać jakichś mało przewidywalnych ruchów, a Lewis nagle przyhamował, tym samym zmusił do tego Webbera. Za Australijczykiem podążał Vettel, któremu zabrakło już miejsca na zahamowanie i zderzył się z kolegą z siostrzanego teamu. Czy Hamilton dostał wtedy chociaż reprymendę? Dowody na jego winę są niepodważalne.
mkpol
08.09.2008 04:16
Decyzja jak najbardziej zgodna z regulaminem, ale całkowicie w sprzeczności z duchem sportu. Zupełnie nie rozumiem czemu taka decyzja mogła by służyć.
Olo
08.09.2008 04:14
Siux> na psokojnie - przy wejściu w "prawą" część szykany Hamilton był nieco z przodu, w środku wyraźnie z przodu był już Raikonen. Wtedy Raikonen zaczyna zamykać Hamiltonowi trajektorię a on zjeżdża poza linię toru. Prawda? Przy wyjściu z ciasnego zakrętu na prostą (tym bardziej na mokrej nawierzchni) zewnętrzna linia najazdu na zakręt ZAWSZE jest bardziej dogodna. Wtaki sposób można o wiele wcześniej przenieść moc na koła bez ryzyka utraty trakcji. Dlatego Hamilton pozostałby wyraźnie poza Raikonenem... przynajmniej w początkowej fazie prostej. I to by się stało na pewno, a jak szybko Hamilton zniwelowałby tą przewagę nie ma już znaczenia.
Kubuś Fatalista
08.09.2008 04:13
Święta prawda Panie Lauda !
Pershing
08.09.2008 04:10
pół samochodu za Lewisem??? pojechałeś po całości :))) Olo-> popieram
Siux
08.09.2008 03:58
Olo - Obejrzyj sobie jeszcze raz jakikolwiek kawałek tego wyścigu jak kierowcy pokonują ostatnią szykanę optymalną linią a potem obejrzyj jeszcze raz kto na niej był, LH czy KR. Gdyby Kimi go nie wywiózł, LH siedziałby mu na na d.... przy wyjściu, szczególnie przy tej różnicy w prowadzeniu się bolidów w tamtym momencie. W momencie rozpoczęcia skrętu Kimi był pół samochodu ZA Lewisem.
kuba4000
08.09.2008 03:57
moim zdaniem kara sie nie nalazala(przynajmniej az taka), a Lauda ma rację:)
Olo
08.09.2008 03:53
gnt3c > manewr Raikonen'a - stanowcze wypychanie samochodu będącego ponad połowę długości samochodu z tyłu jest w ostatnim czasie powszechnym zjawiskiem, stosowanym również przez Hamiltona - jest to po prostu dozwolone przepisami. Czechosłowak> miał wyjście - przyhamować, a wtedy pozostałby wyraźnie z ryłu. Myślę że gdyby Hamilton nie wykorzystał w tak wyraźny sposób tego że przepuszczając Raikonena znalazł się w dogodnej sytuacji do ataku (czyli po prostu nie wyprzedziłby go), a zrobiłby to powiedzmy na następnej prostej lub przepuściłby go "wyraźniej" ;-), sędziowie nie mieliby powodów do rozpatrywania sytuacji. I tak na zakończenie - doskonale rozumiem Hamiltona i jego manewr, sam bawię się nieco w ściganie i w ferworze walki zapewne zrobiłbym to samo co on. Przepisy są jednak przepisami.
svt
08.09.2008 03:52
tak, a RAI miał zostawić Hamiltonkowi miejsce do wyprzedzenia, a najlepiej zjechać na trawę, żeby czasem mu życia nie utrudnić... zajechał drogę, po prostu zamknął drzwi i nie dał się objechać jak Massa na Hocke :P Moim zdaniem kara zasłużona, gdyby zdarzyło się to kilka okrążeń wcześniej Lewisek dostałby DT, a tak nie było czasu na to.
Czechoslowak
08.09.2008 03:48
Olo-> Hamilton w ogóle nie wchodził w drugą część bus stop, bo już w pierwszym zakręcie Raikkonen "zamknął mu drzwi" i wypchnął poza tor (nie twierdzę tu że to co zrobił było nieprzepisowe, żeby była jasność), więc w tym momencie Hamilton nie miał już innego wyjścia jak ściąć szykanę. co innego gdyby nie atakował tak zaciekle przy wejściu w bus stop, ale wówczas spokojnie utrzymałby się tuż za Kimim przy wyjściu z szykany i wyprzedził go tam gdzie to zrobił
gnt3c
08.09.2008 03:44
Olo - idąc Twoją drogą, czy gdyby Kimi zostawił miejsce w zakręcie po lewej stronie, gdzie de facto zajechał drogę Lewisowi, to Lewis wyszedłby z tego zakrętu z podobną prędkością do Kimiego? TAK
Olo
08.09.2008 03:42
A.S. > mówię za siebie, za innych nie ręczę :) Czechosłowak> prosta sprawa - Hamilton przy wejściu w drugą część szykany (zakręt w lewo) był przy lewym krawężniku, Raikonen poza tym, że był już o długość samochodu z przodu, przy prawym. Wniosek taki, że Raikonen miał o wiele dogodniejszą pozycję do szybszego wyjścia z zakrętu. Hamilton musiałby mocno się starać by znaleźć się w tej pozycji w której się znalazł po ścięciu szykany.
Siux
08.09.2008 03:39
Na wejściu w szykanę LH był pół bolidu przed KR. To bajdurzenie o tym, że LH byłby daleko za Kimim po wyjściu z szykany to powielana bzdura by na siłę uzasadnić werdykt.
Czechoslowak
08.09.2008 03:31
Olo- jak mógłby przy wyjściu z szykany być wyraźnie za Raikkonenem skoro wchodząc w nią był w zasadzie już na równi z nim??? nagle by mu silnik zgasł czy co?
A.S.
08.09.2008 03:30
Olo - nie wiem co myśleli, ale wiem co pisali.
Witekb
08.09.2008 03:30
Lauda jest odpowiednikiem naszego Jana Tomaszewskiego. Nigdy nic mu sie nie podoba i zawsze ma odmienne zdanie.
A.S.
08.09.2008 03:29
Mam takie pytanie, proszę przypomnieć mi kontrowersyjne decyzję FIA w zeszłym sezonie faworyzujące Hamiltona (co chwilę się do nich odwołujecie) Nie liczę wyciągnięcia anglika przez dźwig, w wyścigu którego i tak nie ukończył w punktach - czy w ogóle wiecie o czym piszecie, czy powtarzacie za jakimiś idiotami podsłyszane brednie.
cobden
08.09.2008 03:25
Zgadzam sie. To niedobra decyzja, wbrew podstawowym imponderabiliom F1. Lewis byl szybszy w tych warunkach. Nawet gdyby uznac argumentacje sedziow, ze sciecie zakretu ulatwilo Lewisowi pozniejszy atak to i tak ostatecznie Kimi skonczyl na scianie. Przesuwanie Lewisa za Masse i Heidfelda to dzialanie wbrew duchowi wyscigow.
Olo
08.09.2008 03:25
A.S. , Czechosłowak> Prawda że Hamilton był w tym momencie o wiele szybszy, ale fakt pozostaje faktem, że gdyby pojechał w granicy toru, przy wyjściu z szykany byłby wyraźnie z tyłu Raikonena, nie w bezpośrednim kontakcie. Czy zdołałby wykorzystać lepszą trakcję i wyprzedziłby Raikonena - bardzo możliwe ale to tylko PRZYPUSZCZENIE. Zapewne wyprzedziłby go dalej w czasie okrążenia - ale to już nie ma najmniejszego znaczenia. Dlatego oceniać należyFAKTY a nie przypuszczenia. A.S.> doprawdy, skąd wiesz co myśleli forumowicze? ;-) Czechosłowak> byłem zachwycony ostatnimi okrążeniami wyścigu, a już po dohamowaniu Hamiltona na Bus Stop'ie i dalej po manewrze wyprzedzenia siedziałem z rozdziawionymi ustami i pełen podziwu. Niestety, przepisy mówią to co mówią i sędziowie mieli pełne prawo zinterpretować sytuację w taki a nie inny sposób.
kimir
08.09.2008 03:22
Kibicuję mocno Ferrari i ta kara oczywiście mnie cieszy, bo przybliża Massę do jego głównego w tej chwili rywala do tytułu. Uważam jednak, że wzbudzałaby dużo mniej kontrowersji, gdyby sytuacja ścięcia szykany miała miejsce w środku wyścigu i Hamilton dostałby po prostu karę przejazdu przez boksy, którą ewentualnie miałby szansę nadrobić. Zawsze budzi niesmak fakt, gdy ostateczne roztrzygnięcia o zwycięstwie w wyścigu zapadają po jego zakończeniu:(
Semai2
08.09.2008 03:18
ja nie wiem . do niektorych chyba nie dotarlo za co byla ta kara i sobie ubzdurali,ze to spisek przecie McL i King Super- Lewisowi Hamiltonowi I. i do tej pory jakos zaden fan MCL nie odniosl sie do kwestii sedziowania w poprzednim sezonie. prawda az tak w oczy kole? w swoim zacietrzewieniu nie dostrzegacie faktow. a te sa takie,ze Hamilton zyskal dzieki temu,ze scial szykane i za to zarobil kare. i zadne jeki i placze sfrustrowanych kibicow (spowodowane przez SŁUSZNĄ decyzję sedziow)jesli to do was nie dociera to niestety ale porownac niektorych mozna juz tylko do internetowych napinaczy z forow pilkarskich... amen.
Czechoslowak
08.09.2008 03:05
Olo, znalazłby się! Rożnica w tempie Hamiltona i Raikkonena była tak duża (na korzyść Brytyjczyka), że bez problemu znalazłby się tuż za Finem bez ścinania tej szykany! A.S.-> otóż to i jeszcze jedno: wszyscy narzekacie po każdym GP że za mało wyprzedzali, że nic się na torze nie działo, a tymczasem kiedy wreszcie mamy wyścig w którym walka o zwycięstwo rozgrywa się na torze i to w dodatku na ostatnich okrążeniach, wszyscy chcecie karać kierowcę za to tylko że agresywnie jechał! kompletnie tego nie rozumiem...
A.S.
08.09.2008 03:04
Ależ Olo - znalazł by się, w 1/4 okrążenia odrobił 3 sek. straty. Raikkonen w ogóle nie miał trakcji na mokrym, to było widać. Na prostej jak cię mogę jechał ale na dohamowaniach Lewis robił z nim co chciał - i w tym tkwi diabeł. Ale jedno jest jeszcze ciekawe. Po wyścigu, do czasu ogłoszenia decyzji sędziów nikt z komentatorów w żadnym studiu, ani żaden z was szanowni forumowicze nawet nie pomyślał o karaniu Hamiltona za cokolwiek, teraz nagle was olśniło, bo ta decyzja jest wam na ręke.
Olo
08.09.2008 02:56
Zamiast przekrzykiwać się w obelgach czy pochwałach dla szanownego pana Laud'y, odpowiedzcie sobie na pytnie: Czy gdyby Hamilton podczas akcji na szykanie Bus Stop zwolnił aby nie musieć jej ścinać, znalazłby się tuż za Raikonenem w bardzo dogodnej pozycji do przeprowadzenia (fantastycznego mimo wszystko) ataku??? Obiektywna odpowiedź brzmi: nie znalazłby się tam. Sędziowie podjęli więc decyzję słuszną, ale niestety nie dodaje to uroku F1 jako sportowi. Szkoda...
A.S.
08.09.2008 02:52
gnt3c - te komentarze składały by się z samych piiii i kropek... Kali ukraść krowę - dobrze, Kalemu ukraść krowę - źle
Szu
08.09.2008 02:51
Robert takiego cwaniactwa nie stosuje
gnt3c
08.09.2008 02:46
Ciekawe co byście mówili, gdyby taka sytuacja dotyczyła Kubka...gwarantuję, że wszyscy byliby przeciwni...właśnie prawo powinno być jednakowe dla wszystkich i kara się NIE NALEŻY...kara powinna być dla RAI, że się dał objechać jak dziecko...nikt mu nie kazał wewnętrznej zostawiać... w jakim slipstreamie!!! - ludzie...po osiągnięciu największej prędkości pod koniec prostej kto był przed kim??? RAI przed Hamiltonem...nie mam więcej pytań...wyprzedzenie było nie konsekwencją slipstreamu...a niezamknięcia drzwi przez RAI i tyle...
michael85
08.09.2008 02:37
Lauda po prostu nie może znieść myśli że jest starym dziadem i nie ma wpływu na ten sport.Dlatego też wiecznie wszystko komentuje i wali smuty! Jak nic do niego nie miałem to teraz nie mogę na niego patrzeć!
hawaj
08.09.2008 02:32
@Kid - cytat który przytoczyłeś nie pozostawia żadnych wątpliwości,nawet najbardziej zaślepionym fanom Lewisa. I tego się trzymajmy - kara się należy, prawo jest jednakowe dla wszystkich.
cichy
08.09.2008 02:31
Lauda to już powinien wyjechać na działkę gdzieś w górach i odciąć się bo niektóre jego wypowiedzi go już pogrążają...
A.S.
08.09.2008 02:30
Lukas - chyba masz niestety rację. No i już wiemy Lauda siedzi blisko Hauga i stąd taki osąd Austryjaka (to nic, że przez wiele lat jeździł w Ferrari i ostro rywalizował z Fittipaldim i Huntem z McLarena), Stewart choć Szkot, to został już Anglikiem i stąd jest za angielskim McLarenem. Biedni ci sędziowie FIA, wszyscy wielcy mistrzowie się ich czepiają i nie dają spokojnie dukować wyników mistrzostw.
Czechoslowak
08.09.2008 02:29
no tak Lauda to "stetryczały pseudoekspert, zbzikowany kumpel Hauga", natomiast forum f1wm roi się od ekspertów i fachowców, ciekaw jestem tylko czemu Was jeszcze żadne Ferrari nie pozatrudniało... F1 schodzi na psy, coraz więcej decyzji kluczowych dla losów mistrzostw podejmuje się przy zielonym stoliku:( i po co to gadanie że FIA chce więcej wyprzedzeń, więcej walki na torze, kiedy gdy już do takiej walki dochodzi, kończy się ona arbitralną decyzją sędziów!
Kid
08.09.2008 02:23
Lauda jest jak Boniek. Jako zawodnik fenomenalny a na starość tylko "ekspert". Kara dla Hamiltona jest jak bajbardziej zasłużona. Podobny przypadek był podczas GP Japonii 2005: "Pod koniec ósmego okrążenia Kliena wyprzedził także Alonso, przy czym Hiszpan pomógł sobie ścinając szykanę. Oczywiście w chwilę później przepuścił Austriaka, ale uczynił to w taki sposób, że od razu znalazł się w strumieniu rozrzedzonego powietrza ciągnącym się za bolidem Red Bull i jeszcze na tej samej prostej ponownie znalazł się przed Klienem. (...) W chwilę później jadący już tuż za Michaelem Schumacherem na siódmej pozycji Alonso otrzymał polecenie przepuszczenia Kliena, gdyż w opinii dyrektora wyścigu postąpił nie fair pod koniec dziewiątego okrążenia."
michal5
08.09.2008 02:23
Fia tez Karała Ferrari np M. Schumacher GP Monaco 2006, Sezon 1997 M. Schumacher dyskwalifikacja z klasyfikacji generalnej Fia nie faworyzowała Ferrari a McLaren w 2007 roku Fia faworyzowała
Huckleberry
08.09.2008 02:20
Lauda powiedział też wszechwiedząco, kiedy Kubicę zdyskwalifikowano, że to błąd debiutanta. A jak było wiemy - odpaliła gaśnica.
zoolwik
08.09.2008 02:20
Stewarta pewnie zamurowalo jak to zobaczyl. A tym co maja najwyrazniej krotka pamiec, proponuje przyjrzec sie poprzedniemu sezonowi i temu co mahilton tam wyczynial z przyzwoleniem sedziow. Choc w sumie nie wiem po co bo do niektorych zadne fakty nie przemowia obojetnie jak czytelne by nie byly. Tak czy inaczej sprawiedliwosci dzieje sie za dosc i dobrze. Cwaniactwu wyscigowemu mowimy: nie :)
SpeedyGonzales
08.09.2008 02:17
Kto ogląda f1 na RTL'u, ten wie koło jakiego boxu urzęduje Lauda i z kim się zadaje. Z Haugiem to oni kumple za pan brat są.
dadis7
08.09.2008 02:13
teraz to jestst skandal a le w tamtym sezonie jak robert dostał karę za to że chciał wyprzedzić "biednego" hamiltona to wszystko było o.k!!!!!
rafaello85
08.09.2008 02:13
Już dawno nie mieliśmy tej wątpliwej przyjemności wysłuchania wszechwiedzącego Laudy... Ja widziałem jeszcze gorsze decyzje sędziów. To teraz czekamy z niecierpliwością na Wieliego Szlachcica, Jackiego Stewarta;) On jeszcze chyba nie zabierał głosu w tej kwestii...
sAYo
08.09.2008 02:05
I co jak te same autorytety wymyślają inne teorie to także im wierzycie. Nie raz juz się zetkneliśmy z dziwnymi opiniami Pana Laudy a Stewart to Brytyjczyk więc trudno mu sie dziwić że "włączył" mu się lokalny patriotyzm. O brytyjskiej prasie nawet nie wspomnę bo to jakby wierzyć w to co wypisują w Wyborczej czy Rzeczpospolitej na temat Roberta i ogólnie F1.
Fisico_F1_ASR
08.09.2008 02:00
Chociaż raz Lauda coś z sensem powiedział :)
Lukas
08.09.2008 01:59
Przeciwników Hama to nawet Jezus by nie przegadał :)
A.S.
08.09.2008 01:57
I co Lauda też się myli?, Jackie Stewart się myli, że krytykuje decyzje FIA. Piękne słowa: 3 sędziów kreuje sobie przyszłego mistrza. Konspiracyjny spisek przeciwko McLarenowi - chyba coś w tym jest
hawaj
08.09.2008 01:56
Powiedział co wiedział - nic ...
noname
08.09.2008 01:55
starosc nie radosc...
sir_Lukas
08.09.2008 01:54
hahaha