Williams stracił 88 milionów dolarów w ostatnich dwóch latach

Toro Rosso zanotowało tymczasem zysk w wysokości 720 tysięcy dolarów w ubiegłym roku
02.10.0813:37
Mariusz Karolak
2565wyświetlenia

Na początku tygodnia fani Williamsa poznali niezbyt optymistyczną wiadomość, bo chociaż sam wyścig w niedzielę w Singapurze okazał się bardzo udany, to jednak okazało się, że brytyjski zespół w ostatnich dwóch latach zanotował spore straty finansowe.

Zespół z Grove, którego współwłaścicielami są Frank Williams i Patrick Head, w okresie 2006-2007 odnotował straty na łączną kwotę 88 milionów dolarów. Zespół zdecydował się na kolejną pożyczkę z banku, argumentując to w ten sposób: Decyzja o zwiększeniu zadłużenia netto ma na celu wsparcie zespołu w uczynieniu go ponownie konkurencyjnym, poprzez wdrożenie w życie długoterminowego planu biznesowego.

Williams jest jednym z nielicznych prywatnych zespołów w Formule 1 i obecnie zajmuje ósme miejsce w klasyfikacji konstruktorów. Zespół ma bogatą historię, w tym 113 zwycięstw odniesionych w latach 1979-2004. To jedyna ekipa w tegorocznej stawce, która nie jest wspierana przez koncern samochodowy lub jakiegoś miliardera. Ostatnim rokiem, w którym zespół z Grove odnotowała zyski był 2005. Wówczas zarobili 60 milionów dolarów.


Po wtorkowej informacji o długach Williamsa, wczoraj londyńska gazeta Evening Standard poinformowała o sytuacji finansowej kolejnego zespołu ze środka stawki. Chodzi o Scuderię Toro Rosso, która - jeśli liczyć jej poprzednie wcielenie - po raz pierwszy od lat zakończyła sezon na plusie.

W roku 2007 zespół zarobił podobno 720 tysięcy dolarów, a w tym roku może być jeszcze lepiej za sprawą zwycięstwa Sebastiana Vettela w Grand Prix Włoch. Według tego źródła, do zysku w 2007 roku przyczyniło się ponad 50 milionów dolarów zainwestowanych w STR przez koncern Red Bull. Był to pierwszy od ponad dekady zysk stajni z Faenzy, która do 2005 roku włącznie startowała pod nazwą Minardi.

Źródło: F1-Live.com, PaddockTalk.com

KOMENTARZE

12
michal2111
02.10.2008 07:21
rafaello85---> mi też. Szkoda tych prywatnych zespołów typu Williams, Jordan, Minardi, którzy jeszcze nie tak dawno nieźle sobie radzili, a dzięki temu, że Bernie zrobił z F1 marketingowe łajno wyleciały z F1. Szkoda. Oby Williams został w F1!
rafaello85
02.10.2008 05:20
Szkoda mi Williamsa. Zespół ze wspaniałymi tradycjami, który niestety nie ma teraz pieniędzy. Ehhhh.
piotrn
02.10.2008 03:44
GroM: Mają 3 główne źródła przychodów: - wypłaty z praw do transmisji telewizyjnej z GP, zależy od ilości zdobytych punków - umowy sponsorskie (reklamy na bolidach, kombinezonach) oraz występy na imprezach promocyjnych - licencje marketingowe marki ( sprzedaż praw do umieszczania logo teamu na różnych przedmiotach, np. ciuchah) Williams ma również umowę na dostarczanie nadwozi do jednej z niżyszch serii. Mają również spore centrum konferencyjne, na którym również zarabią kilka groszy. Nie wiem jak to wygląda w Williamsie, ale np. McLaren sprzedaje know-how oraz świadczy usługi w projektowaniu i testowaniu nadwozi dla każdego, kto ma odpowiedni portfel. Sami zresztą też tworzą nadwozia oraz elektronikę. Dla większości teamów z "historią", istotnym źródłem dochodów są fani, którzy kupują kubki, bluzki i bryloczki (za chore kwoty) oraz płacą za wycieczki po siedzibie. Niektóre "dochody" nie wiążą się z faktycznym przepływem pieniędzy. Znana marka może wynegocjować u swoich dostawców spore rabaty, jeśli w zamian dostawca będzie mógł wykorzystywać ich markę do własnej promocji. Podobnie taki Williams (podobno) ma zniżkę na silniki Toyoty w zamian za miejsce Nakjajimy w składzie (niepotwierdzone). Zdarzał się również "handel" kierowcami. Jeśli mniejszy team znalazł utalentowanego kierowcę i dał mu szansę w F1 (zabezpieczając się odpowiednio w kontrakcie), to mógł na tym zarobić. Taka zapłata to tzw. "odstępne". Kwota za którą team rezygnował ze swoich praw wynikajacych z umowy.
Huckleberry
02.10.2008 03:01
Nakajima - kierowca najbardziej znienawidzony przez Polaków. Nic dziwnego, że golarki w Polsce nie idą ;P
GroM
02.10.2008 02:59
Tak naprawdę w jaki sposób zarabiają zespoły przykładowo Williams? Oczywiście nie licząc sponsorów. Przecież oni nic nie sprzedają, ani nie wykonują żadnych usług.
Ducsen
02.10.2008 01:07
STR niedługo zacznie zarabiać samo na siebie ;)
noofaq
02.10.2008 01:04
nakajima pewnie droga za swój fotel zapłacił - podejrzewam że więcej niżby dobry kierowca zarobił w tym złomie ;)
Sivy
02.10.2008 12:59
Szkot, trzymanie kogos takiego jak Nakjima z tego co mi sie wydaje poprawia sytuacje finansowa Williamsa za sprawa silnikow Toyoty...
Szkot
02.10.2008 12:26
Cinek: nie za ma co ;)
Cinek
02.10.2008 12:07
Szkot: dzięki, załatwiłeś mnie na resztę dnia :D
Szkot
02.10.2008 11:50
No przedłużajcie umowy z kimś takim jak Nakajima, najlepiej jeszcze wywalcie Rosberga i weźcie na jego miejsce tak do kompletu Yamamoto, to stratę kolejnych 88 mln $ odnotujecie nie w ciągu najbliższych dwóch lat tylko dwóch miesięcy :P
B4ndit
02.10.2008 11:43
tia, wielki sukces ze STR majac za darmo bolidy odnotowalo zyski...