Massa chce wrócić do F1 na domowy wyścig

"Mam nadzieję, że będę mógł wrócić do ścigania się przed własną publicznością"
17.08.0917:45
Marek Roczniak
2661wyświetlenia

Felipe Massa po raz pierwszy wypowiedział się na temat swojego możliwego powrotu za kierownicę bolidu Formuły 1. Kierowca Ferrari chce, aby stało się to podczas jego domowego wyścigu w Brazylii.

Mam nadzieję, że będę mógł wrócić do ścigania się przed własną publicznością na Grand Prix Brazylii, albo może nawet i nieco wcześniej - powiedział Massa brazylijskiej telewizji TV Globo.

Powrót 28-letniego Massy do zdrowia przebiega jak dotychczas dość szybko, jednak z nieoficjalnych doniesień wynika, że jego wzrok w lewym oku nie jest jeszcze w stu procentach taki, jak wcześniej. Pewne źródła sugerują też, że data powrotu Massy do ścigania nie tyle zależy od wygojenia się rany na czole czy poprawy wzroku, co od całkowitego zrośnięcia się włoskowatego pęknięcia podstawy czaszki, które niewyleczone może być bardzo niebezpieczne w przypadku kolejnego wypadku.

Jeśli powyższe doniesienia są prawdziwe, to powrót Felipe do F1 już na torze Monza we wrześniu raczej na pewno nie wchodzi w grę. Powrót na GP Brazylii wydaje się być jednak dość realistycznym celem. Jeśli lekarze tutaj w Brazylii powiedzą, że wszystko jest OK, to wówczas zasiądę przede wszystkim za kierownicą gokarta. Kolejnym krokiem będą badania medycznej ekipy FIA. Nie mogę się już doczekać ponownej możliwości jazdy - powiedział Brazylijczyk, dodając, że ani razu nie obawiał się o śmierć po swoim wypadku na Hungaroringu, ponieważ nic z niego nie pamięta.

Źródło: F1-Live.com

KOMENTARZE

10
Kamikadze2000
20.08.2009 10:00
I do Ci Felipe życzę!!! Ale oczywiście lepiej jest wrócić w 100% do zdrowia. To jest obecnie najważniejsze!!! :)
rafaello85
18.08.2009 01:07
Ja bym mu proponował poczekać do przyszłego sezonu. Niech wróci do pełni sił, zimą przetestuje bolid i jeśli wszystko będzie OK, to wtedy ponownie zacznie się ścigać na torze.
sneer
17.08.2009 09:52
Zapomnijcie o jego powrocie w tym sezonie. Pęknięcie czaszki goi się co najmniej pół roku. Każdy następny wypadek byłby śmiertelny - nikt tego nie zaryzykuje.
temal
17.08.2009 08:50
:(, no to po ptokach, ciekawe czy wróci bardzo chce ale obawiam się że kontuzja jest poważniejsza może szumiego jeszcze zobaczymy to będzie dopiero hit sezonu.
TheStig
17.08.2009 06:37
Nie wiedzialem o tych 'palcach' Kubicy. Big Vov, gosc jest niezly :). A Massie zycze jak najlepiej. Wypadek wygladal strasznie. Od poczatku bylo widac ze cos jest nie tak, bo pojechal rowniutko na wprost i nie zdjal rak z kierownicy. Dobrze ze mu sie nie polamaly.
tomekf248
17.08.2009 06:13
Kubica był przytomny i przynajmniej półświadomy w czasie wypadku. Komentatorzy zwracali uwagę, iż zaraz po wyhamowaniu samochodu wyprostował palce, aby zobaczyć, czy nie ma uszkodzeń mózgu.
Dżejson
17.08.2009 06:11
A Kubika nie stracił przytomności po wypadku ? Wydawało mi się, że owszem...
Maraz
17.08.2009 05:46
tomekf248 - trzy kropki na końcu komentarza Mastera możesz rozumieć jako ";-)".
tomekf248
17.08.2009 05:44
Zauważ, iż Massa stracił przytomność po uderzeniu sprężyny, więc nie mógł widzieć tego wypadku bez względu na to, jakim byłby twardzielem. Ludzki organizm, a nawet superorganizm jak widać nie jest w stanie znieść takiego obciążenia i musiał się wyłączyć. Ale dobra, nie jestem lekarzem, a nie chcę, żeby ktoś mnie ukrył. EDIT: Oczywiście jako wypadek uznajemy uderzenie w bandę. Sprężyna leciała tak szybko, że nikt by tego nie zauważył, jeśli jest skupiony na wejściu w zakręt. [color=blue]EDIT:[/color] Faktycznie, nie zauważyłem tych kropek
Master
17.08.2009 05:37
To zobaczcie jakim twardzielem jest Kubica, skoro twierdził, że swój wypadek widział nawet na żywo...