Ecclestone wzywa do zachowania rozsądku

Trwa nadzwyczajne posiedzenie Światowej Rady FIA w sprawie zespołu Renault
21.09.0911:37
Marek Roczniak
2148wyświetlenia

Bernie Ecclestone przed wejściem na salę obrad Światowej Rady Sportów Motorowych (WMSC) w Paryżu, gdzie ważą się obecnie losy zespołu Renault w związku z wydarzeniami w Grand Prix Singapuru 2008, wezwał wszystkie strony do zachowania rozsądku i odpowiedzialnego postępowania.

Szef administracji Formuły 1 twierdzi, że takie podejście w ubiegłym tygodniu zaprezentowało już Renault, zwalniając główne osoby oskarżone o nakłonienie Nelsona Piqueta Jr do spowodowania wypadku w pierwszym nocnym grand prix - szefa zespołu Flavio Briatore i szefa działu inżynierii Pata Symondsa.

Myślę, że wszyscy musimy wykazać rozsądek - powiedział 78-letni Ecclestone. To co oni zrobili było bardzo poważne. Nie może być żadnego usprawiedliwienia, ale Renault zareagowało szybko, aby pozbyć się sprawców zamieszania i trzeba to mieć na uwadze.

Ecclestone był jedną z ostatnich osób, które pojawiły się dzisiaj na miejscu obrad WMSC. Przed nim przybyli szef FIA - Max Mosley i prezes zespołu Renault - Bernard Rey w otoczeniu prawników, a jako ostatni wszedł do gmachu FIA były kierowca francuskiej ekipy - Nelson Piquet Jr. Zgodnie z wczorajszymi doniesieniami na obrady został także wezwany Fernando Alonso, ale Briatore i Symonds nie są obecni.

Światowa Rada FIA może nawet całkowicie wykluczyć Renault z mistrzostw świata, choć wydaje się to mało prawdopodobne, zwłaszcza w świetle dobrej woli wykazanej przez francuski zespół, który poza rozstaniem z Briatore i Symondsem nie zamierza także podważać zarzutów o spiskowanie w celu ustawienia wyniku wyścigu, co właściwie jest przyznaniem się do winy. W tej sytuacji bardziej prawdopodobna jest spora kara finansowa i odebranie Renault punktów zdobytych w ubiegłym sezonie (bez zmiany wyników wyścigów).

Informacje na temat przebiegu dzisiejszych obrad WMSC spodziewane są późnym popołudniem.

Źródło: RTE.ie

KOMENTARZE

10
rafaello85
21.09.2009 05:58
paolo, Ty znowu swoje... Ty chyba bardzo lubisz rozmawiać o tej aferze szpiegowskiej:)
paolo
21.09.2009 12:21
rafaello85: Odebranie tytułu i 100 mln$ kary nie nazwałbym uratowaniem w przeciwieństwie do wielu wybryków Ferrari puszczonych płazem. Pierwszy z brzegu znany i kochany przykład zablokowania toru przez Schumachera i kłamania na ten temat sędziom. Nie ma się co licytować bo jak się zaraz kibice Ferrari i McLarena zdenerwują to się zacznie ale moim zdaniem kara dla McLarena była bardzo surowa. Przede wszystkim była stanowcza i odczuwalna. Sam fakt, że po całym tym zdarzeniu oba teamy uprawiały politykę miłości świadczy o tym, że Ferrari było usatysfakcjonowane z wymiaru kary. Dość nieudolnie ale zmierzam do tego, że na sprawiedliwą karę w przypadku renault nie ma chyba co liczyć. McLaren dostał po łapkach w czasach prosperity, a Renault dostanie pewnie kryzysową abolicję.
Dżejson
21.09.2009 12:09
W zawieszeniu, czyli tak jakby kary nie było... Ale niech zrobią coś jeszcze, to mogą pakować manatki :)
MarekW
21.09.2009 11:39
Według nieoficjalnych informacji przesłuchanie zakończyło się po 90 minutach, a karą jest dwuletnie wykluczenie z Mistrzostw, ale w zawieszeniu. (źródło: forums.autosport.com [za:] Motorsport-Total.com)
Szkot
21.09.2009 11:18
I znowu ALO ganiany po sądach... Dajcie mu wszyscy święty spokój i pozwólcie jeździć!
GroM
21.09.2009 11:11
Niektórzy jadą na Piqueta, że się rozwalił, a Schumacher wypadkami nie załatwiał przeciwników? Też mieli mu wtedy odebrać superlicencje?
Fisico_F1_ASR
21.09.2009 10:35
Kara za niewinność... Dla Piqueta dożywotnie odebranie superlicencji
Piotrek15
21.09.2009 10:08
Wykluczenie w grę nie wchodzi, bo F1 potrzebuje producentów. Zabiorą i zamrożą pkt z tego sezony, trochę zabulą i na tym powinno się skończyć...
crizz
21.09.2009 10:02
Utrata 20 punktów i 8 (sł. ósmego) miejsca w generalce za taki przewał?! To nawet nie jest klaps. Na pewno zapłacą.
rafaello85
21.09.2009 09:45
Dwa lata temu wyratował McLarena, teraz pewnie wyratuje Renault. Myślę, że w najgorszym razie francuski zespół straci wszystkie zdobyte w tym roku punkty.