Webber: Moja motywacja jest bardzo wysoka

"Nie możesz przetrwać, jeśli masz niską motywację"
28.11.0917:14
Łukasz Godula
2001wyświetlenia

Mark Webber przyznał, że jego motywacja jest obecnie wyższa niż kiedykolwiek przedtem, ponieważ jego celem jest jeszcze mocniejsza walka o mistrzostwo w 2010 roku.

Australijczyk, który ściga się w Formule 1 od ośmiu lat, odniósł w tym sezonie swoje pierwsze zwycięstwo i ukończył rywalizację na czwartej pozycji w klasyfikacji generalnej kierowców, wygrywając w sumie dwa wyścigi: Grand Prix Niemiec i Grand Prix Brazylii.

Moja motywacja jest bardzo wysoka, co jest kluczowe - powiedział kierowca Red Bull Racing w wywiadzie udzielonym serwisowi AUTOSPORT. Nie możesz przetrwać, jeśli masz niską motywację. To jest najbardziej przyjemna i najlepsza grupa ludzi, z jaką pracowałem w F1.

Zachowują niesamowitą równowagę pomiędzy nie byciem zbyt sztywnymi i niedorzecznymi, a zagubieniem się w tym, jak poważny potrafi być ten sport, lecz mimo to są niesamowicie konkurencyjni - Adrian Newey, Rob Marshall, Christian Horner oraz Dietrich Mateschitz. Z tego powodu jestem bardzo zmotywowany, by startować i zdobywać oczekiwane rezultaty.

Mogę jeździć jeszcze przez długi czas - tak długo, jak będę osiągał dobre rezultaty, nie tracąc osiągów z powodu mojego wieku i motywacji. Miałem dobry rok i mam nadzieję, że mogę mieć równie dobry przyszły sezon - powiedział Webber, który pomimo tego, że został pokonany przez swojego partnera zespołowego Sebastiana Vettela w tym roku, to jednak przyznaje, że jest bardzo zadowolony ze swoich osiągów.

Osobiście uważam, że był to bardzo dobry sezon - jest to sprawa, która zawsze będzie oceniania na podstawie porównania do twojego kolegi zespołowego, mającego do dyspozycji ten sam sprzęt - dodał. Podsumowując, jestem niesamowicie zadowolony z tego roku. Chciałbym się lepiej spisać tu czy tam, jednak mogłem się spisać znacznie gorzej. Sądzę, że w tym roku dostałem to, na co zasługiwałem i muszę po prostu skupić się na tym, co i gdzie mogę poprawić.

Źródło: Autosport.com

KOMENTARZE

4
Jędruś
30.11.2009 08:27
Ja doceniam Marka za to, że mimo tak poważnego wypadku szybko wrócił do F1, nie płakał, że boli go noga i miał mało czasu ale od początku do końca cisnął na Vettela i poniekąd też go nakręcał. Wierzę, że w przyszłym roku przy większej ilości szczęścia( w tym roku nie ze swojej winy na początku drugiej części sezonu miał 4 nieukończone wyścigi,gdyby nie to pewnie były dużo bliżej czołowej 3, a może nawet o coś tam by powalczył) będzie jeszcze lepszy niż w tym.
Kocur
29.11.2009 02:36
@ Anderis A czy spodziewałeś się, że tytuł w tym roku zdobędzie Button? Dlatego kocham F1!!
Anderis
28.11.2009 06:26
Również cieszę się, że Mark odniósl w tym sezonie zwycięstwa, co pozwoli mu w przyszłości spojrzeć z podniesioną głową na to, czego dokonał w F1. Moim zdaniem niesprawiedliwością byłoby, gdyby po tym, co przez tyle lat pokazywał w niezbyt konkurencyjnych zespołach, nie odniósł żadnego zwycięstwa. Na walkę o mistrzostwo chyba już jednak za późno, tegoroczny sezon pokazał, że trochę szybkości mu do Vettela brakuje, a Niemiec to prawdopodobnie ostatni partner Australijczyka w F1 w zespole, który rokuje nadzieje do walki o mistrzostwo. Chociaż chciałbym się mylić i chętnie zobaczyłbym Webbera zdobywającego tytuł w F1, ale to chyba mało realne.
Simi
28.11.2009 04:54
Ja życzę Markowi jak najlepiej. Lubię tego kierowcę, uważam, że ma bardzo duży talent. Szkoda, że jeździł w zespole, który nie pozwalał mu na jakieś superowe wyczyny. Dobrze jednak, że w 2009 Red Bull miał bardzo wysoką formę i Mark Webber wygrał, na co jego talent zdecydowanie zasługuje.