Kierowcy Ferrari najszybsi podczas pierwszych treningów na Węgrzech

13.08.0400:00
Marek Roczniak
3478wyświetlenia
$#726$$OKR$
msc,81.552,10,
bar,81.938,11,
dav,81.951,24,
rai,83.024,5,
cou,83.100,8,
mon,83.753,8,
pan,83.827,8,
bri,84.108,20,
tru,84.124,13,
but,84.140,14,
alo,84.191,13,
fis,84.198,13,
zo2,84.236,14,
wir,84.265,23,
pat,84.353,15,
piz,84.381,13,
hei,84.462,13,
glo,84.843,22,
sat,85.071,13,
mas,85.218,17,
kli,85.834,10,
lei,86.074,18,
bau,88.296,11,
bru,88.893,12,
web,,4,
$
,
Szykujący się do przypieczętowania szóstego z rzędu tytułu najlepszego konstruktora bolidów Formuły 1 zespół Ferrari zdominował pierwszą sesję treningową na torze Hungaroring, poprzedzającą tegoroczny wyścig o Grand Prix Węgier. Tuż za Michaelem Schumacherem, który już na pierwszym okrążeniu pomiarowym poprawił czas zeszłorocznego pole position i Rubensem Barrichello uplasował się kierowca testowy zespołu B.A.R - Anthony Davidson, mając niespełna 0.4 sekundy straty do sześciokrotnego mistrza świata. Brytyjczyk był najbardziej aktywnym uczestnikiem pierwszej sesji, zaliczając więcej okrążeń niż obydwaj kierowcy Ferrari razem wzięci, co oczywiście wynika z tego, iż nie musi się obawiać o wytrzymałość swojego silnika. Na czwartej i piątej pozycji uplasowali się kierowcy z zespołu McLaren - Kimi Raikkonen i David Coulthard, przy czym Fin niemal do samego końca godzinnej sesji pozostawał w boksach, a dopiero w ostatnich minutach wyjechał na tor, ustanawiając od razu czwarty czas. Strata kierowców reprezentujących barwy stajni z Woking do Michaela Schumachera wyniosła już jednak około półtorej sekundy.

Juan Pablo Montoya za kierownicą wyposażonego w bardziej tradycyjny nos bolidu Williams FW26 uzyskał szósty czas, mając już ponad dwie sekundy straty do najszybszego kierowcy Ferrari. Tuż za Kolumbijczykiem uplasował się Olivier Panis, potwierdzając nieco lepsze osiągi bolidu Toyota TF104B, który podczas ostatniego wyścigu nie wypadł może zbyt rewelacyjnie, ale w pewnych momentach pod względem szybkości nie ustępował czołówce. Tymczasem na ósmej pozycji znalazł się debiutujący podczas oficjalnych treningów Formuły 1 drugi kierowca testowy Toyoty - Ryan Briscoe. Australijczyk przejął rolę głównego kierowcy testowego japońskiej stajni - Ricardo Zonty, który po dosyć niespodziewanym odsunięciu od startów Cristiano da Matty będzie partnerem Panisa w pozostałych do końca sezonu sześciu wyścigach. Zonta uplasował się na 13 pozycji, a jego strata do Francuza wyniosła niespełna pół sekundy.

Dziewiąty czas uzyskał kierowca Renault - Jarno Trulli, który jak wynika z ostatnich plotek podpisał już kontrakt z Toyotą na następny sezon. Pierwszą dziesiątkę zamknął tymczasem będący ostatnio w centrum uwagi Jenson Button. Jak dotąd w zespole B.A.R panuje dosyć normalna atmosfera i nie wyczuwa się specjalnego napięcia. Button jak na razie odmawia jakichkolwiek komentarzy na temat sporu związanego z podpisaniem kontraktu z zespołem Williams i podczas wczorajszej konferencji prasowej nie chciał nawet potwierdzić, że będzie partnerem Marka Webbera w przyszłym sezonie. Może to i lepiej, gdyż sprawy kontraktowe powinny być załatwiane za zamkniętymi drzwiami, a nie publicznie. Ostatni reprezentant stajni z Brackley - Takuma Sato uplasował się dopiero na 19 pozycji, mając ponad trzy i pół sekundy straty do najszybszego kierowcy. Poza pierwszą dziesiątką wylądowali także drudzy kierowcy z zespołów Renault i Williams - Fernando Alonso (11 pozycja) oraz ponownie zastępujący Ralfa Schumachera Antonio Pizzonia (16 pozycja).

Największymi pechowcami podczas pierwszej sesji treningowej na torze Hungaroring byli kierowcy z zespołu Jaguar - Christian Klien i Mark Webber. Klien po przejechaniu 10 okrążeń popełnił błąd na jednym z zakrętów i wylądował na środku żwirowiska, skąd nie udało mu się już wyjechać. Austriak ostatecznie został sklasyfikowany na 21 pozycji, a tymczasem Webber tylko dwukrotnie pojawiał się na torze, ale nie zaliczył ani jednego okrążenia pomiarowego i znalazł się na ostatnim miejscu. Nie wiadomo, czy przyczyniły się do tego jakieś problemy techniczne z samochodem. Oprócz Kliena problemy z utrzymaniem bolidów na suchym, aczkolwiek dosyć zabrudzonym i śliskim torze Hungaroring, mieli także lokalny bohater - Zsolt Baumgartner (Minardi), Giancarlo Fisichella (Sauber), Giorgio Pantano (Jordan), Gianmaria Bruni (Minardi), a także Montoya, który omal nie wpadł na barierę z opon. Przebieg sesji dodatkowo zakłócił brykający po torze zając, ale na szczęście obyło się bez większych dramatów.

Źródło: Formula1.com