Giermaziak dziewiąty w kwalifikacjach Supercup (+wypowiedzi)
Kierowcy VERVA Racing Team nie zdołali powtórzyć świetnego tempa z treningu
31.07.1018:19
2501wyświetlenia

Po bardzo obiecującym występie w piątkowym treningu, kiedy Kuba Giermaziak i Robert Lukas uplasowali się w czołowej szóstce, sesja kwalifikacyjna okazała się rozczarowująca dla polskiego zespołu VERVA Racing.
Tylko Kuba Giermaziak zdołał dzisiaj załapać się do pierwszej dziesiątki, kwalifikując się na dziewiątej pozycji (+0,692) do jutrzejszego wyścigu na Hungaroringu, podczas gdy Robert Lukas wylądował na czternastej pozycji, mając 0,855 sekundy straty do najszybszego kierowcy.
Pole position drugi raz w tym sezonie wywalczył wicelider mistrzostw Nick Tandy. Tuż za Brytyjczykiem uplasowali się jego rodak Sean Edwards (+0,087) oraz lider mistrzostw Rene Rast (+0,134).
• Wyniki kwalifikacji
Wypowiedzi po kwalifikacjach
Kuba Giermaziak:
Wynik jest poniżej oczekiwań. Tak jak mówiłem planem minimum była pierwsza ósemka, a ja jestem dziewiąty. Choć strata jest mała wiem, że można było lepiej pojechać. Na pierwszym komplecie opon na początku sesji - to był ten moment, gdy powinienem był uzyskać lepszy czas. Niestety popełniłem błąd na jednym z zakrętów i straciłem w zasadzie dziewięć dziesiątych sekundy na tym kółku. Po złożeniu moich najlepszych sektorów wyszłoby szóste miejsce, ale każdy tak może powiedzieć. Trzeba było to po prostu pojechać, ale nie udało się. Jutro będzie ciężki wyścig. Jest jednak szansa na nadrobienie miejsc, bo prosta jest dosyć długa. W odróżnieniu od bolidów, w Porsche aerodynamika jest mało rozbudowana i choć wyjście z zakrętu jest dosyć szybkie, nie przeszkadza nam to w jeździe bezpośrednio za rywalem z przodu. Ponadto łatwo w tym miejscu popełnić mały błąd, bo od połowy zakrętu jest inny asfalt i wjeżdża się lekkim poślizgiem. Taka pomyłka jest z kolei kosztowna pod koniec prostej, bo prędkość maksymalna jest mniejsza. Dlatego jest szansa na awans, jeśli przeciwnik pomoże. Ale łatwo nie będzie. Mam jednak nadzieję, że jak zazwyczaj nasze tempo wyścigowe będzie ok i pozwoli nam na nadrobienie kilku pozycji.
Robert Lukas:
W moim przypadku była to czasówka w złym wykonaniu. Pierwsze kółko, jeśli chodzi o czas, było bardzo w porządku, ale jechałem za rywalem, który zahamował za późno. Ja zrobiłem tak samo i było po wszystkim. Dwie kolejne rundy po prostu zepsułem i musiałem zdać się na drugi komplet opon. Na nim poprawiłem się o pół sekundy, ale mimo to trochę zabrakło do zadowalającego rezultatu. Jeśli chodzi o strategię wyjazdów - wszyscy tutaj mówią o tej gumie z Formuły 1, ale ja jej jeszcze nigdy nie wyczułem. Warto też zwrócić uwagę, że wielu zawodników swój najlepszy czas uzyskało pod koniec sesji, kiedy tej gumy było najmniej. Strategia na wyścig? Przetrwać pierwsze dwa-trzy okrążenia. Po wczorajszym treningu wiemy, że tempo mamy niezłe, więc powtórzymy to w wyścigu. Przy takim słońcu jak dzisiaj będzie gorąco, ale na szczęście w Porsche Supercup jeździmy 14 okrążeń, a nie 25, jak w Carrera Cup, więc spokojnie wytrzymamy do końca w dobrej kondycji.
Timo Rumpfkeil, szef zespołu VERVA Racing Team:
Po wczorajszych treningach dziewiąte i czternaste miejsce to lekkie rozczarowanie. Nadal jednak mamy potencjał, co pokazują czasy sektorowe. Po ich złożeniu okazuje się, że obaj nasi zawodnicy mieli szanse na pierwszą szóstkę. Robert miał odrobinę pecha, ponieważ na pierwszym komplecie miał przed sobą ruch. Ogólnie nie byliśmy dzisiaj w stanie złożyć czasów sektorowych, a jeśli tak się dzieje, to zamiast na szóstym kończysz na dziewiątym i czternastym miejscu. Wyścig będzie trudny, bo wyprzedzanie jest tutaj bardzo trudne. Mimo to mam nadzieję, że uda nam się dojechać wyżej, a w następnym wyścigu będziemy mieli kolejną szansę na poprawienie wyników.