Hamilton gratuluje Vettelowi i obiecuje, że McLaren za rok powróci silniejszy

Brytyjczyk przyznał, że stracił szanse na zwycięstwo w zawodach przez utknięcie za Kubicą
14.11.1016:45
Grzegorz Filiks
3837wyświetlenia

Lewis Hamilton pogratulował Sebastianowi Vettelowi i zespołowi Red Bull Racing zdobycia w Abu Zabi w pełni zasłużonego mistrzostwa, ale jednocześnie obiecał, że McLaren powróci silniejszy w 2011 roku.

Stajnia z Woking w ostatnich wyścigach sezonu zaczęła ustępować pod względem tempa Red Bullowi i Ferrari, a Hamiltonowi do zdobycia tegorocznego tytułu potrzebna była dzisiejsza wygrana w zawodach oraz duże problemy jego rywali w walce o mistrzostwo. Mistrz świata Formuły 1 sezonu 2008 minął linię mety jako drugi, po czym oddał hołd zwycięzcy wyścigu - Vettelowi.

To nie był dla nas najbardziej spektakularny sezon, ale olbrzymie gratulacje dla Red Bulla i Seba - powiedział Hamilton. On wykonał w tym roku fantastyczną robotę. McLaren w Abu Zabi polepszył swoje osiągi, a Lewis był zadowolony z faktu, iż on i jego zespołowy kolega zakończyli sezon przynajmniej stanięciem na podium. Dla nas to był wspaniały rezultat kończący rok. W tym sezonie ja i Jenson naciskaliśmy bardzo mocno. Następny rok będzie lepszy.

Hamilton na początku zawodów walczył z Vettelem o prowadzenie, ale potem stracił dystans, jadąc za Robertem Kubicą, który to z kolei bardzo późno zjechał na swój pit-stop przytrzymując Brytyjczyka za sobą przez wiele okrążeń. Mimo, że przez tracenie czasu za Kubicą szanse Hamiltona na triumf w wyścigu zniknęły, to jednak nie chciał on krytykować strategów McLarena za ewentualnie zbyt wczesny lub późny zjazd po wymianę opon: Jestem pewien, że zespół zrobił wszystko właściwie. Musieliśmy spróbować przeskoczyć Seba, ale niefortunnie znaleźliśmy się za Renault.

Źródło: autosport.com

KOMENTARZE

16
NEO86
14.11.2010 08:49
@bukuć Marzenia dobra rzecz Lewis spokorniał i dojrzał. Teraz mam do niego zdecydowanie więcej sympatii niż w 2007 Do następnego wyścigu zostało 118 dni. Dla mnie to wieczność
bukuć
14.11.2010 07:48
Force McLaren!Wcześniej pisałem , że to prawda , że byli najlepszą ekipą - RBR cudował i cudował... Oby, Hamilton, oby. Przyjazne stosunki z Jensem dały profity w postaci wicemistrza WCC . Mogło być jednak lepiej.3mam kciuki. Williams&McLaren zdominują 2011! :)
szymon
14.11.2010 06:28
118 dni bez Borowczyk, jestem w siódmym niebie :)
MairJ23
14.11.2010 05:00
co jak co ale ten sezon i poprzedni poukladaly Hamiltonowi w glowie - w tym sezonie nauczyl sie jeszcze wiecej niz rok temu - nie wsadzac nosa tam gdzie nie ma na niego miejsca i pozostawic miejasca wyprzedzanym bolidom kierowanym przez kierowcow nie znajcych umiaru gdy walcza o tytul :) No to sie zapowiada ze nastepny sezon moze byc znacznei ciekawszy od tego nawet :) Ham, But, Alo, Mas (mam nadzieje ze dolaczy do walki), MSC (tez taka mam nadzieje - bedzie poprostu ciekawiej), Ros (jak MSC da rade to ROS bedzie moze nawet szybszy), KUB, i oczywiscie ekipa RBR - moze byc ciekawie :) no i moze Williams z nowa kasa tez moze cos wskorac - szczegolnie ze maja cale wakacje na to ! jak pewneie wiekszosc z was juz nie moge si edoczekac pierwszego wyscigu (szkoda ze nie w melbourne) Pozdro
wnerwiona
14.11.2010 04:59
dav zgadzam się dlatego szlag mnie trafia jak Kubica prze na Ferkę uważam że ALO i KUB nie pasują do siebie kompletnie ich wyniki mówią same za siebie gdy ALO idzie dobrze w wyścigu to nigdy KUB z HAM jest odwrotnie nawet na treningach są przeważnie obok siebie
DaV
14.11.2010 04:51
I moim zdaniem wlasnie to najmocniej motywuje do osiagania jak najlepszych wynikow - wewnetrzna rywalizacja - oczywiscie ze sportowych podejsciem do tego,a nie takim jak to mialo miejsce za czasow ALO i HAM w McL. Nie chce tu mowic czyja to byla wtedy wina ( moim zdaniem ) bo w tamtym czasie jeden i drugi "srał" wyzej niz mogl, a zespol nie potrafil zalagodzic tego konfliktu. A to czy sie lubia czy nie lubia - kogo to obchodzi ? To jest ich praca. Dla nich pierwszym i najwazniejszym "przeciwnikiem" jest kolega z zespolu i bycie przed nim.
wnerwiona
14.11.2010 04:41
dav 100% zgody HAM i KUB nie pałają do siebie miłością i tu jest klucz do sukcesu tej pary tak różni i tak podobni jednocześnie
DaV
14.11.2010 04:22
Jak to wiekszosc uzytkowinkow pisze - Hamilton po prostu dojrzal. Ja z wyscigu na wyscig w tym sezonie mam do niego coraz wiekszy szacunek - z punktu zachowywania sie na torze, z wypowiedzi i samego faktu ze wkoncu zrozumial ze nie jest pepkiem swiata co uwazam za najwieksza wade Fernando.Takich kierowcow potrzeba w F1 - "charyzmatycznych" ale majacych leb na karku bo dzieki nim mamy widowisko na najwyzszym poziomie. McLaren to moj ulubiony zespol i chcialbym widziec w nim wlasnie Robsona u boku Lewisa w niedalekiej przyszlosci :)
Tom_Bombadil
14.11.2010 04:15
Może to zdobyty tytuł mistrza świata tak go uspokoił? Może Vettel teraz też nie będzie popełniał błedów podczas wyprzedzania? Zobaczymy... Może Robert też jedzie na granicy bezpieczeństwa, tylko tak tego nie widać bo nie jeździ Mclarenem?
GOLDMAN
14.11.2010 04:13
Mimo że dobry rok temu mówiłem same negatywy wobec Lewisa, dzisiaj byłem wręcz załamany tym, że nie był w stanie wyprzedzić Roberta. Pewnie po części dlatego, że kibicowałem ALO, a Lewis mógłby wyprzedzić Vettela, a może dlatego, że od kilku wyścigów, zacząłem stopniowo kibicować Brytyjczykowi. Koleś dojrzał, stał się innym człowiekiem niż w debiutanckim sezonie, gdy... eh. Nie ważne. Było - minęło. Teraz jest facetem z jajami i benzyną w żyłach, który jedzie na granicy bezpieczeństwa i ciśnie ile się da. A tacy w F1 są potrzebni. I mimo tego, że te 2-3lata temu nienawidziłem go, coś czuję, że w przyszłym sezonie, będzie On jednym z moich głównych faworytów na Mistrza. 118 dni, większość użytkowników jeszcze chodzi do szkoły, reszta do pracy, i pewnie z połowa gra w F1 na kompie. Czas szybko leci, 118 dni minie jak jeden dzień ;)
Karol26
14.11.2010 04:08
Macie racje Hamilton wydoroślał myśli co robi nie atakuje w nieprzemyślany sposób :)
Yurek
14.11.2010 04:04
@pazdzi0h- ja też to muszę przyznać, ale nie po raz pierwszy. Hamilton dojrzał i zacząłem żywić do niego duży szacunek. W przeciwieństwie do Alonso, który pomylił Pietrowa z Massą.
Ducsen
14.11.2010 04:04
118 dni bez oglądania facjaty Vettela, Hornera i Marko w TV. Uff.
pazdzi0h
14.11.2010 04:01
Muszę przyznać po raz pierwszy , że Hamilton zachował się jak gość.
Karol26
14.11.2010 04:01
Oby nie tylko McLaren ale i Renault było mocniejsze :D Te 118 zleci szybko :)
Arnoldzik
14.11.2010 04:01
Hehe,Robert trzymał Hamiltona za sobą popisowo. Zegnamy wyścigi F1 na 118dni:((