McLaren: Z ruchomym tylnym skrzydłem nie będzie problemów
Podobnie uważa Alonso, zaś Paddy Lowe szczegółowo objaśnia całą sprawę
14.01.1117:02
2126wyświetlenia

Główny inżynier zespołu McLaren - Paddy Lowe jest przekonany, że FIA w pełni dopracuje nowe przepisy dotyczące ruchomego tylnego skrzydła po to, by pomysł ten działał na korzyść Formuły 1.
Zdaniem niektórych tak innowacyjny pomysł w rzeczywistości okaże się porażką, ponieważ wyprzedzanie nie stanie się wcale łatwiejsze bądź wręcz przeciwnie - będzie zbyt proste. Lowe spytany, czy pomysł ruchomego tylnego skrzydła okaże się bardziej trafiony od regulacji przedniego skrzydła, odparł:
Tak, z pewnością.
Co do zmiany położenia przedniego skrzydła, to zostało to wprowadzone wraz z przepisami OWG (Overtaking Working Group - Grupa Robocza ds. Wyprzedzeń) w 2009 roku i naprawdę miało na celu tylko umożliwienie kierowcy małej korekty, aby polepszyć balans bolidu, gdy ten przymierzał się do wyprzedzania. Jak się okazało, w ogóle nikt nie używał tego w tym celu.
Chociaż FIA musi przed rozpoczęciem sezonu jeszcze dokładnie sprecyzować przepisy z tylnym skrzydłem, to jednak Lowe jest spokojny, że uda się wszystko dostroić.
FIA może wskazać odcinek na każdym torze, gdzie będzie można wcisnąć przycisk (zmieniający kąt nachylenia skrzydła) - na przykład będziesz mógł wcisnąć go na ostatnich 300 metrach prostej do punktu hamowania- stwierdził.
FIA może więc kontrolować sytuację, by system miał sens. Opanowanie i dostrojenie wszystkiego być może zajmie jeden lub dwa wyścigi, [...] ale moim zdaniem pozwoli to sprawić, by pomysł funkcjonował w zamierzony sposób.

Fernando Alonso również uważa, że koncept ruchomego tylnego skrzydła powinien się sprawdzić, bo wiele nad nim pracowano, lecz jego zdaniem problemem może się stać ilość przycisków, które zawodnik będzie musiał użyć w tym roku, nie tylko ze względu na wspomniany element, ale i także powrót KERS.
Wszystkie te rozwiązania pochodzą od Technicznej Grupy Roboczej, od ludzi pracujących od dawna nad poprawą widowiska czy też wyprzedzaniem- powiedział kierowca Ferrari podczas imprezy Wrooom.
Myślę, że oni wyszli z pomysłem, który jest nieznany dla wszystkich na ten moment, ponieważ nigdy nie testowaliśmy czegoś takiego, więc według mnie to zadziała. Jeżeli wielkie poszukiwania nowych rozwiązań przynoszą coś takiego, to dzieje się tak po wielu symulacjach i cała wykonana przez nich praca pochodzi z pozytywnych wyników badań. Właśnie dlatego jestem pewny sukcesu tego przedsięwzięcia. Jedyną trudnością będą przyciski na kierownicy i bardzo krótki czas na podjęcie decyzji, wciskanie ich i jednoczesne prowadzenie auta.
Tak więc w niektórych przypadkach podczas deszczowych wyścigów, słabej widoczności, takie rzeczy będziemy musieli sprawdzić. Na pewno innowacje, nowe rzeczy w Formule 1, są zawsze mile widziane. Chodzi o to, że jeśli wszystko pozostaje takie, jak było w zeszłym roku, wówczas znamy swoje trudności i problemy. Tak jak powiedziałem - wszystkie zmiany mają na celu poprawę wizerunku Formuły 1 jako sportu, poprawę widowiska, tak więc moim zdaniem na tę chwilę, nawet bez wypróbowania pomysłu, powinniśmy być bardzo otwarci i pozytywnie do niego nastawieni.
Źródło: autosport.com
KOMENTARZE