Boullier: Lotus będzie w Formule 1 bardzo długo

Szef ekipy z Enstone jest pewien, że jego zespół będzie dłużej w F1 niż np. Red Bull
06.03.1312:11
Igor Szmidt
2098wyświetlenia

Szef Lotusa, Eric Boullier jest przekonany, że jego zespół pokona kilku z jego obecnych rywali w Formule 1 mimo, iż właściciel ekipy, spółka Genii wciąż szuka partnera.

Francuz powiedział magazynowi Autosport, że Lotus ma bezpieczeństwo finansowe pomimo ciągłego poszukiwania nowych inwestycji.

Genii zakończyło umowę sponsorską z Grupą Lotus w 2012 roku z powodu problemów finansowych producenta sportowych samochodów. Nie ma prawdziwego problemu - przyznał Boulleir. Genii buduje kompletną platformę wokół Formuły 1 i tego zespołu.

Związali się, okazali swoje zaangażowanie i będą się angażować finansowo w przyszłości aby wesprzeć ekipę. Prawdą jest również chęć rozwoju zespołu i poszukiwanie silnego partnera. To trwający proces, oczywiście bardzo czasochłonny, ponieważ potrzeba właściwego partnera. Nie chodzi tylko o kogoś, kto wniesie pieniądze do zespołu, ważne jest, aby upewnić się w kwestii długoterminowej strategii - co w Formule 1 oznacza 5 lat, zabezpieczyć zespół i móc dalej go rozwijać.

Boullier przyznał również, że zespół z Enstone jest ekipą czysto wyścigową i pozostanie na dłużej w F1 niż zespoły fabryczne czy nawet mistrzowskich Red Bull. Mercedes sprzedaje samochody. Red Bull sprzedaje puszki. Ferrari, McLaren, Lotus czy Wlliams, to wszystko zespoły, których rdzeniem jest Formuła 1. Będziemy tu więc przez długi, długi czas.

Obecne wcielenie Lotusa miało początek pod nazwą Toleman w latach 80. zanim zespół stał się Benettonem a później Renault. Został wtedy wykupiony przez Genii, gdy francuski producent zdecydował się wycofać zespół fabryczny przed sezonem 2010.

Źródło: autosport.com

KOMENTARZE

17
PatrykW
07.03.2013 05:52
Stawiam na dobre miejsca w tym sezonie.
jpslotus72
06.03.2013 06:16
Pożyjemy - zobaczymy... Banalna maksyma, ale czy jest to profanacja w odniesieniu do deklaracji Boulliera? Owszem, faktem jest, że po przejęciu ekipy przez Lopeza zespół radzi sobie całkiem dobrze - przetrwał niewątpliwy kryzys, spowodowany wypadkiem Roberta, zatrudnił mistrza świata w kwiecie wyścigowego wieku, trzyma się czołówki i robi w niej progres... Trochę niepokoi brak mocnego, długoterminowego partnera - są przyzwoici sponsorzy, ale nie ma wśród nich (moim zdaniem) tak mocnego, żeby zapewnić trwałe wsparcie dla zespołu z mistrzowskimi ambicjami. Jak wspominałem - na razie mamy progres. Może to być dłuższa tendencja - ale co do tego nikt nie może mieć gwarancji. Gdyby tak - odpukać! - przyszedł jakiś kryzys, ciekawe jaka byłaby reakcja Lopeza i "Spółki". Na razie wydaje się, że zaangażowanie Luksemburczyka jest więcej niż biznesowe, ale gdyby przyszła cięższa próba, ciekaw jestem czy człowiek pasji okazałby się w nim silniejszy od biznesmena. Na razie nie wróżę Lotusowi takich kłopotów - ale wykluczyć je ze 100% pewnością może tylko taki optymista jak Boullier...
badyl
06.03.2013 05:57
W takich sytuacjach moim ulubionym cytatem staje się Allenowskie "Jeśli chcesz rozśmieszyć Boga to opowiedz mu o swoich planach". Przy czym mimo, że kibicuję innemu zespołowi to wszystkim pozostałym życzę jak najdłuższej obecności w F1 i dobrej walki o drugie miejsce ;-)
SirKamil
06.03.2013 04:55
[quote="rno2"]Ciekawe skąd wie, że zostaną w F1 dłuzej niż aktaualni mistrzowie, którzy prowadząc zespół wychodzą na plus i(...)[/quote]Nie wychodzą. Salzburg wywala na RBT mniej więcej 100 mln euro rocznie + kilkadziesiąt zapewne na to, co trawią w Faenzy. Przy obecnych kosztach OGROMNYCH, GIGANTYCZNYCH) jakie ma zespół nawet przy mistrzostwach i sponsorze tytularnym połowa ich obrotów to przelewy z Austrii. Co do Boulliera, to nigdy nie byłem fanem takich gadek, ale nie dziwie się, że chcą się odgryźć. Przez ostatnie trzy lata o wszystkich pozostałych zespołach zebranych do kupy nie rozpowszechniano na padoku tyle bzdur i czarnego pijaru, ile o nich na tym właśnie tle, by narobić smrodu i torpedować negocjacje sponsorskie.. zaangażowanie i tak dalej.
Sar trek
06.03.2013 01:46
[quote]Mercedes sprzedaje samochody. Red Bull sprzedaje puszki[/quote] A Genii Capital to inwestorzy, kupują i sprzedają co się da. Biznes jak każdy inny, jak F1 przestanie się opłacać, to znikną szybciej nawet, niż Red Bull. PS: Ale zespół z Enstone pewnie będzie nadal trwać
Kamikadze2000
06.03.2013 01:37
Byłoby fajnie, gdyby z Kimim zdobyli tytuł. Potem z Grosjeanem i Kubicą... :)
TAFiT
06.03.2013 01:33
Przepraszam za OT, ale nie wiem gdzie mogę o to spytać. Wie ktoś może co z tegorocznym GPM, kiedy wycena składów i możliwość stworzenia zespołu? Niedługo pierwszy wyścig sezonu, a jakoś o tym cicho... ;)
Yurek
06.03.2013 12:48
@Jacobss - miałem na myśli, że przykładowo czwarte miejsca w latach 1992-1993 były wielkim rozczarowaniem, ale nigdy nie był to zespół na poziomie Minardi. O to mi chodziło. [quote="Jacobss"]czasie TOTALNEJ posuchy w latach 80[/quote] Jeżeli mistrzostwo konstruktorów albo wicemistrzostwa kierowców to "totalna posucha"...
Jacobss
06.03.2013 12:37
Yurek Ferrari owszem, zawsze miało budżet wystarczający na walkę w czołówce, YY, ze niby co? :D Na walke w czolowce? Mowisz o tej zenujacej koncowce lat 70 i czasie TOTALNEJ posuchy w latach 80 do czasu az Schumacher sie zjawil w 1996?
Yurek
06.03.2013 12:29
A skąd Boullier to wie? A skąd wie, jak wyglądać będzie sytuacja finansowa zespołu za 5-10 lat? Czy źródełko z pieniążkami nie wyschnie? Czy Lotus nie cofnie licencji na nazwę? Ferrari owszem, zawsze miało budżet wystarczający na walkę w czołówce, ale czy wiadomo, jak będzie z Lotusem? Licencję mają bodaj do 2017 roku i do tego czasu raczej przetrwają w tej formie, ale co później? "Będą się angażować finansowo" - ale przez ile?
rno2
06.03.2013 12:18
@kamil_zmc Z tym Ferrari mój błąd - po prostu źle doczytałem :) Ekipa z Enstone istnieje dosyć długo, jednak sam Lotus w tej formie zaczyna swój drugi sezon i ma 1 zwycięstwo na koncie, a tymczasem przytaczany przez Boulliera Red Bull ma na koncie 3 podwójne mistrzostwa i właśnie zaczyna swój 9 sezon w F1... Może się troche czepiam, ale takei wypowiedzi wydają mi się nieco buńczuczne - tak jak w 2011 r. Team Lotus zapowiadał, ze pokona Lotus Renault, a wyszlo jak wyszło :)
kamil_zmc
06.03.2013 11:58
rno2 Boullier nie mówi przeciez, że będzie dłużej niż Ferrari tylko, że dłużej od Merca i RBR. A co do tego to ekipa z Enstone ma więcej tytułów od Red Bulla. 2x Benetton i 2x Renault. Zgadzam się z jednooki_cyklop. Przetrwać przetrwa, nie wiadomo tylko pod jaką nazwą.
katinka
06.03.2013 11:58
O, a miał mieć Lotus niby jakąś umowę z Honeywell, a wygląda, że chyba nici z tego... [quote]Red Bull sprzedaje puszki. [/quote] Ano sprzedaje :D Tylko co z tego, jak na razie są najlepszym zespołem w F1? Jakby nie patrzeć, "ci od puszek" od kilku lat kończą sezony przed Lotusem i tymi pozostałymi prawdziwymi wyścigowymi legendami F1, są przed wszystkimi i możliwe, że nadal tak będzie. Boullier gada tak, jakby znał przyszłość...
rno2
06.03.2013 11:47
Ciekawe skąd wie, że zostaną w F1 dłuzej niż aktaualni mistrzowie, którzy prowadząc zespół wychodzą na plus i mają doskonałą promocję, a właścicielem zespołu jest wielki fan wyścigów. A twierdzenia, że będą w stawce dłużej niż Ferrari, które jest częscią F1 od samego początku to chyba żart :). Chodzi mi głównie o to, że takie teksty są zupełnie nie potrzebne. Oczywiście zapewnienia, że zostaną w F1 ileś tam lat są dobre, ale po co od razu wydawać opinie na temat konkurencji, zwłaszcza że ta konkurencja bije ich na głowę i tradycjami i osiągnięciami...
jednooki_cyklop
06.03.2013 11:45
Zespół z Enstone może i przetrwa długo, pytanie pod jaką nazwą.
Lukasz1234
06.03.2013 11:36
Boullier jest członkiem zarządu i raczej nie powie czegoś z czym by się nie zgodził Lopez. Między innymi od tego on jest, aby się na takie tematy wypowiadać jako szef zespołu
rno2
06.03.2013 11:20
Takie gadanie, a przyjdzie jeden czy dwa słabsze sezony i się zwiną. Lepiej robić swoje tak jak Red Bull, a nie gadać ile to czasu oni nie będą w F1. Tym bardziej, że mówi to Boullier - szef zespołu, a nie właściciel...