Zespół Ferrari przedstawił nowy bolid

06.02.0200:00
Marek Roczniak
1773wyświetlenia

Włoska stajnia, która zdominowała dwa ostatnie sezony, przedstawiła dzisiaj swoje najnowsze dziecko - bolid F2002. Ferrari w przeciwieństwie do innych zespołów postawiło w tym roku na radykalne zmiany i pomimo pozornych podobieństw na pierwszy rzut oka, praktycznie każdy element tego bolidu został zaprojektowany od nowa. Projektanci bolidu F2002 skupili się na poprawie aerodynamiki, szczególnie w tylnej części bolidu, z jednoczesnym uwzględnieniem poprawy chłodzenia silnika. Także przednie i tylne zawieszenie zostało poprawione, dzięki czemu zwiększona została wydajność opon. Wpływ na poprawę wydajności opon ma również zacieśnienie współpracy pomiędzy włoską stajnią i firmą Bridgestone, co stało się możliwe dopiero po decyzji zespołu McLaren o rezygnacji z usług japońskiego producenta opon na rzecz firmy Michelin. Od strony silnika największe zmiany dotyczą skrzyni biegów. Co prawda wbrew krążącym do niedawna pogłoskom nie została ona całkowicie zintegrowana z silnikiem w jeden blok, jednak do jej konstrukcji użyto nowych materiałów, dzięki czemu zmniejszona została masa i ciężar.

Ze względu na ilość zmian w konstrukcji nowego bolidu i niewielką ilość czasu, pozostałą na przeprowadzenie niezbędnych testów, zespół rozważa użycie bolidu F2001 w pierwszych wyścigach nadchodzącego sezonu. Rozwiązanie takie jest możliwe, ponieważ w stosunku do poprzedniego sezonu nastąpiły niewielkie zmiany w regulaminie technicznym FIA. Pod uwagę brane jest również wysłanie do Australii zarówno starego, jak i nowego bolidu.

Prezydent Ferrari - Luca di Montezemolo podczas prezentacji powiedział, że pierwszy raz od 11 lat nie musiał prosić zespołu o uzyskanie lepszych rezultatów w stosunku do poprzedniego sezonu, ponieważ zadowoli go, jeśli zespół utrzyma poziom, jaki prezentował w sezonie 2001. Zapytany o motywację na przyszły sezon czterokrotny mistrz świata - Michael Schumacher powiedział, że zdobycie piątego tytułu i tym samym wyrównanie rekordu ustanowionego przez Juana Manuela Fangio nie jest jego główną siłą napędową, ale jeśli uda mu się to osiągnąć, to będzie oczywiście z tego zadowolony. Podkreślił jednak, że przede wszystkim chce się ścigać dla przyjemności, a nie tylko dla samych rekordów.