Rosberg: Muszę być realistą

Niemiec pogodził się z faktem, że praktycznie stracił szanse na wywalczenie tytułu F1.
14.10.1519:26
Nataniel Piórkowski
1940wyświetlenia


Nico Rosberg dał jasno do zrozumienia, że po awarii jaka wykluczyła go z wyścigu o GP Rosji, musi obrać realistyczne podejście i pogodzić się z utratą szans na zdobycie tytułu mistrza świata F1.

Awaria pedału przyspieszenia zmusiła Niemca do wycofania się z rywalizacji na Soczi Autodrom, pozwalając Lewisowi Hamiltonowi na powiększenie swej przewagi w klasyfikacji generalnej do 73 punktów. Chociaż matematycznie Rosberg wciąż może liczyć na zdobycie mistrzowskiej korony, to biorąc pod uwagę twarde realia, walka o tytuł została niemal rozstrzygnięta.

Muszę być realistą. Różnica między nami jest bardzo duża, ale nie wpływa to na zmianę mojego podejścia. Nadal staram się jechać maksimum, wykazywać takie samo zaangażowanie, taką samą postawę psychiczną. To niewiele zmienia. Taka sytuacja łączy się z pewnym rozczarowaniem, bo jednak miałem nadzieję na zmniejszenie straty, ale tak czy siak, chcę wygrać kolejny wyścig. Taki jest mój cel - powiedział syn Keke Rosberga, mistrza świata z sezonu 1982.

Mimo tego Rosberg przyznaje, że jest sfrustrowany tym, jak przebiegał jego sezon i jak wiele cennych punktów stracił z powodu problemów technicznych i najzwyklejszego pecha. Czuję rozczarowanie widząc, jak układał się dla mnie ten rok. W ciągu kilku ostatnich miesięcy mieliśmy sporo pecha. Kiedy musiałem przypuścić atak, wszystko szło w zupełnie przeciwnym kierunku. To była seria. Na przestrzeni ostatnich miesięcy nie zagrało wiele małych i większych rzeczy. To trudne.

KOMENTARZE

12
Kamikadze2000
15.10.2015 07:48
@MarikJ23 - tu właśnie mentalność jest problemem, a nie umiejetności. Niemiec już pokazał, że potrafi walczyć i pokonywać Hamiltona. Ale na dłuższą mete przegrywa w walce. To nie jest ten typ osobowości. Anglik to killer - może przeszłość ma tu też znaczenie.
MairJ23
15.10.2015 04:08
@m.j.m mentalnosc moze i ta tylko juz nie te umiejetnosci.
m.j.m
15.10.2015 03:32
Myślę że możemy już dziś pogratulować Hamiltonowi zdobycie tytułu. A czy w przyszłości Rosberg zdobędzie tytuł, raczej nie. Jak dla mnie za dużo spiny nie ta mentalność.
mich909090
15.10.2015 02:26
@macieiii Bo treningi są po to żeby trenować, a nie pokazywać swoje rzeczywiste tempo. Ile razy Hamilton popełnia błędy w treningach(szuka limitów na dohamowaniach),a w wyścigach już nie.
macieiii
15.10.2015 09:49
może i miał, chodzi mi jednak o rzeczywistą walkę w wyścigach. Nie ma jej. Rosberg często wygrywa treningi by polec w każdym wyścigu
marios76
15.10.2015 02:58
@macieiii Lewis nie ma awarii? Wg mnie miał już dwie! Powiedział... syn mistrza świata. I tak już zostanie, chyba że z Mercedesa odejdzie Lewis, a Nico jakimś cudem nie da się odjechaćjjakiemuś zoltodziobowi. ;) Innego scenariusza nie widzę...
macieiii
14.10.2015 11:29
Yurek tyle że Rosberg przy całej sympatii dla mnie został zmiażdżony w Abu Dhabi i ślad od tamtego czasu w psychice mocno się zakorzenił. Lewis w tym sezonie ani nie ma awarii ani nie zostawia cienia szansy. Dla mnie to zodbycie pp przez Rosberga w Hiszpanii było wszystkim co osiągnął na plus patrząc na większość wyścigów do sierpnia/września. Piszę to przy całej sympatii.
MairJ23
14.10.2015 11:28
@Majster hehe ale dobrze chlopaki kombinuja a i tak wygra Vettel. To by byly jaja i 5 tytulow. ;)
Majster
14.10.2015 10:26
Same nostradamusy widzę tutaj są.
Maciek znafca
14.10.2015 08:13
@up W Brazylii będzie deszcz i Mercedes nie trafi z doborem opon(deszczówki vs przejściówki)i w trakcie nadrabiania pozycji z kimś sie zderzy.
MairJ23
14.10.2015 05:43
Na 4 wyscigi do konca musialby 3 wygrac a hamilton uwiklac sie ze tak powiem w "awarie, stluczki" czyli uzyskac 0 punktow. Taka sytuacja miala by miejsce tylko jakby Lewis nie moglby wystartowac w nadchodzacych wyscigach. Przeciez jest Na to moze 1% szansy albo i mniej. Jaka szanse zatem ma Nico ? Gdzie w 2001 roku gp Austrii bylo zaledwie 6tym wyscigiem
Yurek
14.10.2015 05:31
Pamiętam niemiłosiernie pechowy początek sezonu 2001 dla Hakkinena. Fin, spytany bodaj po GP Austrii, czy czuje się pomocnikiem Coultharda, odpowiedział, że dopóki istnieje teoretyczna szansa, nie zamierza się poddawać. Myślę, że to jest różnica między kierowcami pokroju Hakkinena a Rosberga.