Sainz: Problemy Toro Rosso wykroczyły poza jednostkę napędową

21-latek przyznał, że bolid nie jest już tak szybki w zakrętach, a degradacja opon jest coraz większa
30.08.1611:15
Mateusz Szymkiewicz
1076wyświetlenia


Carlos Sainz uważa, że aktualne problemy ekipy Toro Rosso z bolidem STR11 wykroczyły już poza jednostkę napędową.

Stajnia z Faenzy korzysta w tym roku z układu napędowego Ferrari w specyfikacji z sezonu 2015, który nie jest już rozwijany i w porównaniu do konkurencji ma już coraz gorsze parametry. Członkowie zespołu wielokrotnie podkreślali, iż są gotowi na znaczny spadek osiągów w tym sezonie z powodu przestarzałego silnika, lecz jak teraz przyznał Carlos Sainz, problemem stał się również sam bolid.

Mamy ograniczoną moc po stronie jednostki napędowej, ale to coś czego się spodziewaliśmy i coś na co byliśmy przygotowani - powiedział Hiszpan. Na Hockenheim przywieźliśmy poprawki, by nadrobić straty poniesione przez moc silnika, ale od rundy na Węgrzech nasze osiągi nie są takie jakie być powinny. Są więc kluczowe pytania wewnątrz zespołu, dlaczego zanotowaliśmy w ostatnich wyścigach takie straty. Hockenheim powinien pasować do naszej charakterystyki, ale było tam podobnie jak tu [w Belgii]. Musimy spojrzeć na dane i dowiedzieć się, czemu mamy tak słabe osiągi w zakrętach, gdzie powinniśmy sobie radzić.

21-latek przyznał, że głównym problemem Toro Rosso jest brak kontroli nad degradacją opon w trakcie wyścigu. Wrażenie jest takie, że balans bolidu jest odpowiedni, ale gdy spojrzymy na prędkości osiągane w zakrętach, które były do niedawna naszą mocną stroną, to tutaj już nie radzimy sobie tak dobrze jak na przykład na SIlverstone. To nie jest tak, że Force India, Renault czy Haas przywieźli nowe pakiety aerodynamiczne i nagle nas wyprzedzili. Muszę przyznać, że mamy teraz ogromny poziom degradacji. Wcześniej nie mieliśmy z tym większego problemu, ale teraz nie jesteśmy w stanie kontrolować temperatury tylnego ogumienia w trakcie wyścigu. Kluczowe pytanie brzmi, dlaczego temperatura opon wykracza poza normy i dlaczego nie jesteśmy już tak szybcy w zakrętach.

KOMENTARZE

1
Gerard
30.08.2016 11:03
Spokojnie Carlos, prawdopodbnie pokonasz w punktach thug life'a, który miał do dyspozycji przez cztery wyścigi czołowy bolid Red Bulla. Drzwi do wielkiej kariery, ciągle otwarte