Ocon: Wydarzenia z Azerbejdżanu zostawiam za sobą

Ekipa Force India ściągnęła do siedziby swoich kierowców, by wyjaśnić kolizję z toru w Baku
04.07.1713:31
Mateusz Szymkiewicz
1921wyświetlenia


Esteban Ocon przyznał, że zostawia za sobą wydarzenia z Grand Prix Azerbejdżanu, gdzie doszło do kolizji między nim a partnerem z zespołu.

Francuz po zakończeniu okresu neutralizacji przypuścił atak na Sergio Pereza w zakręcie numer dwa, po czym między kierowcami Force India doszło do kolizji. W jej wyniku w bolidzie 20-latka doszło do rozerwania opony, natomiast Perez stracił przednie skrzydło i był bliski wycofania się z rywalizacji, lecz powrócił do niej po wywieszeniu czerwonej flagi.

Dla kierowców Force India nie było to pierwsze starcie, ponieważ dwa tygodnie wcześniej w Kanadzie, Sergio Perez odmówił przepuszczenia Estebana Ocona i między zawodnikami hinduskiej ekipy doszło do ostrego pojedynku. Teraz, gdy miała miejsce kolizja, zarząd zespołu postanowił wezwać do siedziby swoich kierowców, by wyjaśnić zaistniałą sytuację.

Nie chcę komentować jego słów [Pereza], choć chcę zaznaczyć, że zawsze jest źle, kiedy kontakt ma miejsce między partnerami z zespołu - powiedział Esteban Ocon. Ważne jest, by skoncentrować się na tym co nas czeka, a nie na tym co było. Przedyskutowaliśmy już wszystko, więc ta sytuacja się nie powtórzy.

Mimo to były zawodnik Manora wyraźnie się nie zgadzał z punktem widzenia Pereza, publikując w mediach społecznościowych nagranie z kolizji w Grand Prix Azerbejdżanu. Zrobiłem to tylko dlatego, ponieważ w telewizji był przekaz jedynie z kamery Sergio. Po prostu chciałem, by wszyscy zobaczyli co się stało. Rozmawiałem o tym z Sergio i całe zajście jest już dla nas skończone. Jesteśmy profesjonalistami, a nie amatorami, którzy cały czas się ze sobą spierają.

KOMENTARZE

5
downforce
06.07.2017 08:28
Takie słowa z ust 20latka,brawo.Po Kanadzie nie ma co się dziwić,że Ocon walczy o pozycję z partnerem.Sam mu raczej nie odda pola.
sneer
04.07.2017 08:07
Najpierw "Ferrari" Perez uderzył Estebana, potem byli łeb w łeb. RA, spowodowany postawą Pereza wyścig wcześniej. Brawo Ocon.
Mahilda111
04.07.2017 02:12
@Shaitan Ja nie, bo chłop ewidentnie zamknął Perezowi drzwi. Checo nie mógł ani nigdzie uciec, ani zwolnić żeby się schować za niego. Dla mnie cały czas ewidentna wina Ocona, bo to że znalazł się przed nim nie zwalnia go z patrzenia w lusterka.
Shaitan
04.07.2017 01:51
Dla zainteresowanych: https://twitter.com/OconEsteban/status/879031468609110017 Faktycznie trochę inaczej po tym onboardzie patrzę na ten incydent.
sneer
04.07.2017 11:46
No, Perez ma ból zadka. Dobrze, że Ocon mu się postawił w Baku. Może zacznie gwiazda wykonywać TO obecnego, a nie przyszłego zespołu.