Kierowcy Ferrari zdominowali rozgrzewkę poprzedzającą GP Francji

21.07.0200:00
Marek Roczniak
2803wyświetlenia
$#691$LEFT$
msc,74.174,
bar,74.888,
tru,75.455,
mas,75.519,
hei,75.534,
but,75.673,
rai,75.714,
irv,75.804,
cou,75.817,
pan,76.058,
sat,76.068,
rsc,76.184,
dlr,76.612,
mon,76.755,
vil,76.821,
sal,76.889,
mcn,77.056,
web,77.873,
yoo,79.045,
$
1:19.366,
Podczas 30-minutowej rozgrzewki bezpośrednio poprzedzającej Grand Prix Francji zdecydowanie najszybszym kierowcą był Michael Schumacher. Nawet drugi kierowca Ferrari - Rubens Barrichello był znacznie wolniejszy od Niemca, natomiast kierowca, który uplasował się na trzeciej pozycji - Jarno Trulli, miał już grubo ponad sekundę straty do czterokrotnego mistrza świata. W związku z tym można przypuszczać, iż to właśnie Schumacher odegra kluczową rolę w dzisiejszym wyścigu i jak dobrze pójdzie już w 11 wyścigu sezonu składającego się z 17 eliminacji zostanie po raz piąty w karierze mistrzem świata.

Na czwartej i piątej pozycji dzisiejszą rozgrzewkę ukończyli kierowcy z zespołu Sauber - Felipe Massa oraz Nick Heidfeld, natomiast pierwszą szóstkę zamknął partner Trullego z zespołu Renault, który w przyszłym sezonie nie będzie już reprezentował tej stajni - Jenson Button. W pierwszej dziesiątce znaleźli się jeszcze kierowcy z zespołu McLaren - Kimi Raikkonen i David Coulthard, a także Eddie Irvine (Jaguar), który podczas całego weekendu prezentuje bardzo dobrą i zarazem równą formę oraz Olivier Panis (BAR), dla którego Grand Prix Francji jest domowym wyścigiem. Poza pierwszą dziesiątką znaleźli się tymczasem kierowcy z zespołu Williams, w tym zdobywca pole position - Juan Pablo Montoya, który był najmniej aktywnym kierowcą podczas całej rozgrzewki. Do takie stanu rzeczy zespół Williams zdołał nas już jednak przyzwyczaić.

W dzisiejszej rozgrzewce uczestniczyło tylko 19 kierowców, gdyż podczas wczorajszej sesji kwalifikacyjnej do wyścigu nie zakwalifikowali się kierowcy z zespołu Arrows - Heinz-Harald Frentzen i Enrique Bernoldi, natomiast Giancarlo Fisichella zrezygnował z udziału w Grand Prix Francji ze względu na wypadek, który przydarzył mu się podczas sobotnich treningów. Eddie Jordan chciał co prawda, aby Włocha zastąpił Frentzen, na co zgodę wydała nawet FIA, jednak na drodze stanęły potencjalne problemy prawnicze wynikające z kontraktów wiążących zainteresowane strony. W tej sytuacji jedynym reprezentantem zespołu Jordan w dzisiejszym wyścigu będzie Takuma Sato.