Horner: Buemi raczej nie wróci do F1 z Toro Rosso

Szef Red Bulla uważa, że Szwajcar ma wystarczająco zapełniony plan jazd
14.09.1818:55
Łukasz Godula
2146wyświetlenia
Embed from Getty Images

Christian Horner nie spodziewa się, by Sebastien Buemi powrócił do ścigania się w Formule 1, pomimo faktu, że rezerwowy kierowca Red Bulla wydaje się być mocnym kandydatem do fotela w Toro Rosso.

Buemi ścigał się dla Toro Rosso od 2009 do 2011 roku i jest obecnie rezerwowym kierowcą w obu ekipach Red Bulla, co łączy z aktywnością w Długodystansowych Mistrzostwach Świata oraz Formułą E. 29-latek wygrał już oba te mistrzostwa, jak również tegoroczne Le Mans 24 i był brany pod uwagę przy powrocie do F1 w zeszłym roku, zanim Red Bull zdecydował się na Brendona Hartleya do posady w Toro Rosso.

Toro Rosso nie ma obecnie zbyt wielu opcji na przyszły rok, ponieważ Red Bull awansował Pierre'a Gasly'ego do seniorskiej ekipy, a przyszłość Hartleya wydaje się niepewna, przy czym na horyzoncie nie ma kwalifikujących się do F1 kierowców w programie Red Bulla.

Jest ważną częścią zespołu - powiedział Horner dla Sky Sport F1. Kilka innych zespołów kręciło się dookoła, byli zainteresowani rolą jaką wykonuje. Jednak jest związany na następne trzy lata z naszym zespołem w roli jaką wykonuje. Będzie to łączył z innymi aktywnościami. Nie wydaje mi się, by ściganie się w F1 było na jego liście. Ma na niej program w Formule E, jest w WEC i wykonuje świetną pracę dla nas w symulatorze. Wydaje mi się, że to więcej niż trzeba dla niego i musiałby poświęcić wiele rzeczy, by wrócić do F1.

Buemi został przyłapany na przymiarce fotela dla Toro Rosso w fabryce przed weekendem w Singapurze. Jednak zostało to określone rutynowym działaniem dla kierowcy rezerwowego, który bierze udział w weekendach poza Europą, zamiast pracować jak zwykle w symulatorze Red Bulla. Buemi przyznał, że jest skupiony na swoich aktywnościach poza F1, uczestnicząc w supersezonie WEC z Toyotą, jak również spodziewa się kontynuowania jazdy w FE z nowym zespołem Nissana, aczkolwiek stwierdził, że zmiana nie jest niemożliwa.

Po prostu robię to o co mnie poproszą - wyznał Buemi. Oczywiście jeśli jesteś rezerwowym kierowcą potrzebujesz fotela, gdyby coś się stało. Moje programy w WEC i Formule E są już ustalone. Wszystko jest możliwe, jednak jestem skupiony na mojej pracy jako rezerwowy, zobaczymy.

Buemi jak widać nie jest na radarze do zajęcia miejsca w Toro Rosso, więc Red Bull szuka kierowców poza grupą swoich zawodników. Kierowca rozwojowy Ferrari, Daniił Kwiat jest jednym z faworytów i może zostać sprowadzony do Red Bulla rok po zwolnieniu z tej ekipy. Odchodzący z McLarena Stoffel Vandoorne i Pascal Werhlein również będą dostępni, podczas gdy miejsc szukają jeszcze protegowani Mercedesa, Esteban Ocon i George Russell.

Horner przyznał, że Mercedes może znaleźć im miejsca inwestując więcej pieniędzy, lub mogą puścić ich wolno. Po czym dodał: Szkoda byłoby nie zobaczyć ich w F1 tylko przez to, z kim mają kontrakt.

KOMENTARZE

5
Kamikadze2000
15.09.2018 07:36
Po co tułać się w środku lub ogonie tej śmiesznej parodii - lepiej zdobywać tytuły w WEC i Formule E. :)
woodywoods
14.09.2018 08:05
A czemu nikt nie pomyśli o Pastorze.. ;)
Protonek
14.09.2018 05:50
Proponuję Neela Janiego, były kierowca testowy Toro Rosso, który nie jeździł w F1.
Nitros
14.09.2018 05:43
Taaa może jeszcze Haryanto, Nasr a może Palmer lub Gutierrez ? :)
bartoszcze
14.09.2018 05:35
Czyli "z programu" wróci Kwiat ("jeden z trójki KVY/KUB/GIO"). Mercedes zatrzymuje Ocona, więc ten odpada. Czyżby Vandoorne? Albo Wehrlein?