Relacja z drugiego dnia testów w Barcelonie (zakończona)
Leclerc na czele. Norris awansuje na drugą lokatę po serii szybkich kółek. Gasly rozbił bolid w T12.
19.02.1918:02
15649wyświetlenia
&,news/tory/catalunya_testy_mala.jpg,,
Opony na jakich uzyskano najlepsze czasy: Norris, Albon, Giovinazzi (C4), pozostali kierowcy (C3).
Najnowszy wpis
Przejdź do komentarzy na dole strony

08:50 Zaczynamy drugi dzień testów w Barcelonie.
W poniedziałek dobre wrażenie zrobiło Ferrari. Sebastian Vettel przejechał 169 okrążeń i na ogumieniu C3 uzyskał najlepszy czas: 1:18,161s. Dzisiaj do pracy dla włoskiej stajni przystąpi Charles Leclerc.
Nowe twarze zobaczymy także w innych zespołach. W grafiku na dzisiejsze zajęcia znaleźli się: Kevin Magnussen (Haas), Lando Norris (McLaren), Lance Stroll (Racing Point), Antonio Giovinazzi (Alfa Romeo), Alex Albon (Toro Rosso). Mercedes podzieli obowiązki pomiędzy swych dwóch kierowców: Lewisa Hamiltona i Valtteriego Bottasa. Na podobne posunięcie zdecydowano się także w Renault, gdzie najpierw za realizację programu będzie odpowiadał Daniel Ricciardo, a później Nico Hulkenberg.
Z pewnością nie będzie nas interesowało tylko to, co dzieje się na torze. Oczekujemy na kolejne komunikaty z Grove, gdzie budowany jest tegoroczny bolid. Jeszcze wczoraj zespół wyrażał nadzieję, że konstrukcja będzie mogła zostać przetransportowana do Barcelony we wtorek w nocy. Czy wystarczy czasu, aby tak się stało? Jeśli pojawią się nowe doniesienia, jak najszybciej Wam je przekażemy.

10:00: Już dwie minuty po rozpoczęciu sesji pierwszą przerwę w jazdach spowodował Alex Albon, który na okrążeniu instalacyjnym stracił panowanie nad bolidem i obracając się wpadł w żwirową pułapkę na dojeździe do piątego zakrętu. Incydent od samego początku budził podejrzenia - bolid znikąd ostro zmienił kierunek jazdy. Według wstępnych doniesień stać mogła za tym awaria układu kierowniczego.
Toro Rosso STR14 Albona zostało przetransportowane do alei serwisowej około godziny 9:20. Wtedy też nad torem ponownie pojawiły się zielone flagi. Wkrótce Hamilton jako pierwszy ukończył pomiarowe kółko, uzyskując czas 1:32,530s. Na kolejnych okrążeniach Brytyjczyk podkręcał tempo, schodząc na 1:25,148s. W Mercedesie pięciokrotnego mistrza świata znajdowały się opony C2 - drugie pod względem twardości w tegorocznym portfolio Pirelli. Kilka minut później Giovinazzi awansował na pierwszą pozycję z wynikiem 1:24,168s.
W tabeli cały czas dochodziło jednak do przetasowań - przed godziną dziesiątą na czele plasował się Daniel Ricciardo z rezultatem 1:21,446s, uzyskanym na mieszance C3. Takie samo ogumienie znajdowało się w Red Bullu RB15 Gasly'ego, który plasował się na drugim miejscu, z niewielką stratą do Australijczyka. Piąta pozycja należała do Leclerca, który czas 1:42,459 wykręcił na pierwszym dłuższym przejeździe. Co ciekawe w trakcie pierwszych 60 minut na torze w ogóle nie pojawił się Kevin Magnussen z Haasa.
Tuż przed 10:00 Leclerc wyjechał z garażu Ferrari i już po pierwszym szybkim kółku trafił na pierwszą lokatę, wykręcając na ogumieniu C2 czas 1:21,871s. Kolejne okrążenie w wykonaniu Monakijczyka okazało się jeszcze bardziej konkurencyjne i pozwoliło mu zejść poniżej bariery 1m21s - 1:20,346s.

11:00 Tuż po dziesiątej Leclerc urwał kolejne części sekundy, notując 1:20,346s. Stroll uzyskał czas 1:23,126s, a Albon powrócił do jazdy po pechowym okrążeniu instalacyjnym, na jakim doprowadził do wywieszenia czerwonych flag.
Stroll nie marnował czasu i wkrótce wskoczył na drugą lokatę, za Leclerca. Hamilton z kolei zszedł do poziomu 1:24,193s. Z kolei kółko instalacyjne - pierwsze tego dnia - pokonał Kevin Magnussen z Haasa. Po 80 minutach od startu zajęć rezultatów tylko Norris i wspomniany wcześniej Magnussen nie mieli przy swych nazwiskach czasów okrążeń. Niedługo później sytuacja ta uległa jednak zmianie wraz z uzyskaniem przez Norrisa wyniku 1:28,857s, poprawionego następnie na 1:27,458s i 1:22,708s.
Postępów dokonał Ricciardo, który od 10:30 legitymował się czasem 1:19,886s. Lider tabeli - Leclerc, ponownie podniósł poprzeczkę, tym razem na 1:19,172s. Nowym osobistym rekordem popisał się także Hamilton, który z rezultatem 1:20,742s plasował się na piątej pozycji, pomiędzy Strollem i Gasly'ym.
Do jazdy powrócił Magnussen. Jego aktywność aktywność na torze była potrzebna Haasowi tym bardziej, że wczoraj ekipa z Kannapolis straciła niemal całą poranną część testów ze względu na problemy z układem paliwowym. Duńczyk rozpoczął przejazd od wyniku 1:24,414s. Kolejne kółko przyniosło progres i pozwoliło mu przesunąć się na ósme miejsce, przed Albona.
W bolidach pojawiały się już pierwsze dostrzegalne gołym okiem nowinki techniczne. Renault testowało o poranku nową wersję końcówek tylnego skrzydła, które miały oczyścić powietrze za obracającymi się kołami, poprawiając tym samym stabilność tylnej osi.
12:00 Punktualnie o 11:00 Leclerc złamał barierę 1m19s, popisując się rezultatem 1:18,982s. Kolejne okrążenie w wykonaniu Monakijczyka także okazało się bardzo szybkie, ale nie pozwoliło mu na wyśrubowanie osobistego rekordu, będącego jednocześnie najlepszym - jak dotąd - wynikiem dnia. Niedługo po tym z bolidu Renault Daniela Ricciardo odpadła górna klapa tylnego skrzydła, odpowiadająca za działanie DRS. Do zdarzenia doszło na prostej startowej.
Australijczyk wpadł w żwirowa pułapkę, ledwo unikając kontaktu z barierą, a później w wolnym tempie powrócił do garażu. Tam mechanicy i inżynierowie zespołu przystąpili do analizowania problemu i wymiany newralgicznego elementu bolidu.
Gdy Norris pozostał na torze sam, poprawił swój najlepszy czas na 1:20,020s. Gdy Brytyjczyk zjechał do alei serwisowej, nad torem na krótko zapanowała cisza. Przerwał ją ryk silnika Ferrari w bolidzie Leclerca, który po dosłownie kilku chwilach raz jeszcze podniósł poprzeczkę, notując tym razem 1:18,247s.
Czas uzyskany przez Monakijczyka na oponach C3 był o około 0,1s wolniejszy od tego, jakim wczoraj popisał się najszybszy z kierowców - Sebastian Vettel. Gary Anderson przyznał na antenie F1 TV, że według informacji jakie otrzymał od jednego z inżynierów Ferrari, bolid SF90 spisuje się lepiej, niż zakładały to symulacje.
Wkrótce to Leclerca dołączyli Stroll, Gasly, Giovinazzi oraz Albon. Przerwę w garażu zakończył także Hamilton. Albon dokonywał regularnych postępów, a przy jego nazwisku widniał wynik 1:20,232s. Coraz szybszym tempem jechał także Stroll, którego osobisty rekord wynosił 1:20,433s. Pod względem liczby pokonanych okrążeń przodowały zespoły Mercedesa i Red Bulla - ponad 50 kółek, blisko nich były również stajnie Ferrari i Alfy Romeo.

13:00 Magnussen powrócił do jazdy po kolejnym dłuższym przestoju w garażu i na ogumieniu C2 popisał się czasem 1:20,070s. Po kilku minutach na torze pozostał jedynie Leclerc, który pokonywał kolejne kółka nie koncentrując się na poprawie czasu. Gdy Monakijczyk skierował SF90 do alei serwisowej, do pracy przystąpili Stroll i Giovinazzi. Włoch uzyskał nowy osobisty rekord: 1:19,312s korzystając z mieszanki C4.
Na nieco ponad pół godziny przed rozpoczęciem przerwy na lunch Magnussen dodał do swego dorobku kolejne cenne okrążenia. Na torze znajdowali się także Hamilton, Albon oraz Norris, który zszedł do poziomu 1:19,4s, zbliżając się tym samym do osiągnięcia Giovinazziego. W bolidzie McLarena znajdowało się ogumienie C2.
Leclerc dorzucał na konto okrążenie za okrążeniem i kwadrans przed godziną trzynastą przekroczył barierę 70 kółek. Kolejnych postępów dokonał Albon, który legitymował się czasem 1:20,191s, wykręconym na oponach C3. Kolejne okrążenie startującego pod tajlandzką flagą kierowcy dało mu wynik 1:20,046.
Tradycyjnie wielu kierowców zdecydowało się na mocne zamknięcie pierwszej części zajęć. Dziesięć minut przed wywieszeniem flagi w szachownicę w garażach przebywali jedynie Ricciardo oraz Leclerc. W samej końcówce konkurencyjnym czasem błysnął Magnussen: 1:19,243s na mieszance C3.
_
15:00 Mercedes szybko uporał się z dostosowaniem bolidu do potrzeb Valtteriego Bottasa. Już cztery minuty po zapaleniu się zielonego światła na wyjeździe z alei serwisowej, Fin opuścił garaż za sterami swego W10 i pozostał na torze uzyskując czas 1:25,838s na oponach C3. Niedługo później do Bottasa, który zszedł do poziomu 1m24,0s dołączył Leclerc. Trzecim kierowcą, który rozpoczął realizację popołudniowego programu był Lance Stroll z Racing Point. Kanadyjczyk zaliczył krótki przejazd z aparaturą do mierzenia przepływu powietrza, zamontowaną na lewym sidepodzie.
Leclerc przejechał czternaście okrążeń bez zjazdu do boksów, co sugerowało, że Ferrari zaczęło skupiać się na dłuższych przejazdach. Po mniej więcej czterdziestu minutach od zakończenia przerwy obiadowej pierwsze wtorkowe okrążenia w Renault R.S.19 pokonał Nico Hulkenberg, który legitymował się rezultatem 1:22,601s. Wkrótce do Niemca dołączył Lando Norris. Pracowity start programu zaliczał Bottas. Po 45 minutach reprezentant teamu Srebrnych Strzał miał już na koncie ponad 20 okrążeń.
W międzyczasie Haas poinformował o wprowadzeniu zmian w jutrzejszym harmonogramie jazd. Pietro Fittipaldi otrzyma szansę występu w porannej części zajęć, a po południu w kokpicie zasiądzie Romain Grosjean. W pierwotnej wersji rozpiski obowiązywała odwrotna kolejność. Kevin Magnussen, który liczy na bardziej owocne popołudnie, przestrzelił dziesiąty zakręt, ratując się wyjazdem na starą część toru. Prócz tego niegroźnego zdarzenia początek drugiego etapu jazd przebiegał nad wyraz spokojnie.

16:00 Najnowsze doniesienia w sprawie Williamsa przekazał Andre Benson z BBC. Wlewają one nieco optymizmu w serca kibiców stajni z Grove i Roberta Kubicy:
W Barcelonie z kolei trwały typowe popołudniowe aktywności. Czasy kierowców nie ulegały poprawie, gdyż w centrum zainteresowania zespołów znalazły się dłuższe przejazdy połączane z porównywaniem osiągów poszczególnych mieszanek. Leclerc jako pierwszy przekroczył barierę 100 okrążeń. Do jazdy powrócił Gasly, który dołączył do Hulkenberga i Norrisa, w którego McLarenie znajdował się dość spory zapas paliwa.
Stroll kontynuował stint z miernikiem do godziny 15:15. Po krótkiej przerwie kierowca Racing Point po raz pierwszy otrzymał do swojego bolidu opony C2. Gasly zdecydowanie nie skupiał się na wydobyciu chociaż części z pełnych osiągów bolidu RB15. Francuz bardzo często pokonywał okrążenia instalacyjne, na co zwracali uwagę dziennikarze znajdujący się na torze w Barcelonie. Tuż przed wybiciem 16:00 Albon dołączył do Leclerca w klubie 100+. Kolejne miejsca w kolejce do elitarnego grona rezerwowali sobie Norris i Gasly.
17:00 Po szesnastej garaż Alfy Romeo opuścił Antonio Giovinazzi. Włoch dołączył do Magnussena, Strolla i Hulkenberga. Niemiec, który wskoczył do bolidu Renault po przerwie obiadowej przeprowadzał symulację wyścigu, w pewnej mierze nadrabiając punkt programu, który w okolicach południa miał zrealizować Daniel Ricciardo. Plany uległy zmianie ze względu na awarię DRS, która zakończyła się koniecznością wymiany całego tylnego skrzydła.
Haas wprowadził tymczasem niespodziewaną zmianę, postanawiając, że dzień za kółkiem dokończy Pietro Fittipaldi. Roszada miała związek z uszkodzeniem fotela Magnussena.
Około 16:40 Pierre Gasly ustanowił osobisty rekord w środkowym sektorze, ale później stracił panowanie nad kierownicą w dwunastym zakręcie i uderzył tyłem o barierę po zewnętrznej. Kamery uchwyciły, jak Francuz siedzi w kokpicie i z niedowierzaniem kiwa głową. Francuz zdjął kask dopiero dziesięć minut po incydencie. Uszkodzenia konstrukcji Red Bulla nie wyglądały na przesadnie poważne. Nie wiadomo jednak, jakim zapasem części zamiennych dysponuje ekipa z Milton Keynes.
Sesja została przerwana. Jest to jednak dopiero druga dzisiaj czerwona flaga. Pierwszą tuż po rozpoczęciu wywołał Albon, który zakopał się w żwirowej pułapce po awarii układu kierowniczego w STR14.
18:00 Do jazdy powrócono punktualnie o 17:00. Z garażu natychmiast wyjechał Leclerc. Wkrótce dołączył do niego dawny kolega z akademii juniorów Ferrari - Antonio Giovinazzi oraz Lance Stroll z Racing Point. Około 17:20 Alexander Albon poprawił swój osobisty rekord na 1:19,606s. Tuż za zawodnikiem Toro Rosso plasował się Bottas, z wynikiem 1:19,616s.
Dziesięć minut później pierwsze kilometry w Haasie VF-19 pokonał Pietro Fittipaldi. Brazylijczyk od razu przystąpił do przejazdów pomiarowych, a jego pierwszy czas wynosił 1:34,433s. Gdy wnuk dwukrotnego mistrza świata F1 - Emersona, wracał do alei serwisowej, Leclerc kończył sto pięćdziesiąte okrążenie. Niedługo po tym Bottas dokonał kolejnych postępów i zaliczył kolejną drobną poprawę, tym razem na 1:19,535. W Mercedesie W10 znajdowały się nowe, lśniące opony z mieszanki C3.
Bliżej końca sesji Hulkenberg wskoczył na ósme miejsce, a Fittipaldi odnotował wynik 1:29,433s. Około dziesięć minut przed wywieszeniem flagi w szachownicę w McLarenie Norrisa znalazła się mieszanka C4, dzięki której Brytyjczyk zameldował się na trzeciej pozycji z rezultatem 1:19,249s. Kolejny progres odnotował Fittipaldi, z kolei Albon, także na C4, wskoczył na czwartą lokatę. Norris nie zwalniał - kolejne kółko dało mu drugie miejsce (1:18,930s, ze stratą 0,6s do Leclerca z rekordem na C3). Brytyjczyk kończył wtorek z rezultatem 1:18,553s - minimalnie lepszym od tego, jakim wczoraj popisał się jego zespołowy kolega, Carlos Sainz. Za stajnią z Woking kolejny owocny dzień pracy.
W samej końcówce wyjeżdżający z garażu Albon trafił wprost pod koła nadjeżdżającego z lewej strony Hulkenberga, który trenował z Renault pit stopy. Kierowcom udało się jednak uniknąć zderzenia.
Dziękujemy, że towarzyszyliście nam drugiego dnia testów. Do relacji wracamy jutro, tuż przed 9:00.
Opony na jakich uzyskano najlepsze czasy: Norris, Albon, Giovinazzi (C4), pozostali kierowcy (C3).
Najnowszy wpis
Przejdź do komentarzy na dole strony

08:50 Zaczynamy drugi dzień testów w Barcelonie.
W poniedziałek dobre wrażenie zrobiło Ferrari. Sebastian Vettel przejechał 169 okrążeń i na ogumieniu C3 uzyskał najlepszy czas: 1:18,161s. Dzisiaj do pracy dla włoskiej stajni przystąpi Charles Leclerc.
Nowe twarze zobaczymy także w innych zespołach. W grafiku na dzisiejsze zajęcia znaleźli się: Kevin Magnussen (Haas), Lando Norris (McLaren), Lance Stroll (Racing Point), Antonio Giovinazzi (Alfa Romeo), Alex Albon (Toro Rosso). Mercedes podzieli obowiązki pomiędzy swych dwóch kierowców: Lewisa Hamiltona i Valtteriego Bottasa. Na podobne posunięcie zdecydowano się także w Renault, gdzie najpierw za realizację programu będzie odpowiadał Daniel Ricciardo, a później Nico Hulkenberg.
Z pewnością nie będzie nas interesowało tylko to, co dzieje się na torze. Oczekujemy na kolejne komunikaty z Grove, gdzie budowany jest tegoroczny bolid. Jeszcze wczoraj zespół wyrażał nadzieję, że konstrukcja będzie mogła zostać przetransportowana do Barcelony we wtorek w nocy. Czy wystarczy czasu, aby tak się stało? Jeśli pojawią się nowe doniesienia, jak najszybciej Wam je przekażemy.

10:00: Już dwie minuty po rozpoczęciu sesji pierwszą przerwę w jazdach spowodował Alex Albon, który na okrążeniu instalacyjnym stracił panowanie nad bolidem i obracając się wpadł w żwirową pułapkę na dojeździe do piątego zakrętu. Incydent od samego początku budził podejrzenia - bolid znikąd ostro zmienił kierunek jazdy. Według wstępnych doniesień stać mogła za tym awaria układu kierowniczego.
Toro Rosso STR14 Albona zostało przetransportowane do alei serwisowej około godziny 9:20. Wtedy też nad torem ponownie pojawiły się zielone flagi. Wkrótce Hamilton jako pierwszy ukończył pomiarowe kółko, uzyskując czas 1:32,530s. Na kolejnych okrążeniach Brytyjczyk podkręcał tempo, schodząc na 1:25,148s. W Mercedesie pięciokrotnego mistrza świata znajdowały się opony C2 - drugie pod względem twardości w tegorocznym portfolio Pirelli. Kilka minut później Giovinazzi awansował na pierwszą pozycję z wynikiem 1:24,168s.
W tabeli cały czas dochodziło jednak do przetasowań - przed godziną dziesiątą na czele plasował się Daniel Ricciardo z rezultatem 1:21,446s, uzyskanym na mieszance C3. Takie samo ogumienie znajdowało się w Red Bullu RB15 Gasly'ego, który plasował się na drugim miejscu, z niewielką stratą do Australijczyka. Piąta pozycja należała do Leclerca, który czas 1:42,459 wykręcił na pierwszym dłuższym przejeździe. Co ciekawe w trakcie pierwszych 60 minut na torze w ogóle nie pojawił się Kevin Magnussen z Haasa.
Tuż przed 10:00 Leclerc wyjechał z garażu Ferrari i już po pierwszym szybkim kółku trafił na pierwszą lokatę, wykręcając na ogumieniu C2 czas 1:21,871s. Kolejne okrążenie w wykonaniu Monakijczyka okazało się jeszcze bardziej konkurencyjne i pozwoliło mu zejść poniżej bariery 1m21s - 1:20,346s.

11:00 Tuż po dziesiątej Leclerc urwał kolejne części sekundy, notując 1:20,346s. Stroll uzyskał czas 1:23,126s, a Albon powrócił do jazdy po pechowym okrążeniu instalacyjnym, na jakim doprowadził do wywieszenia czerwonych flag.
Stroll nie marnował czasu i wkrótce wskoczył na drugą lokatę, za Leclerca. Hamilton z kolei zszedł do poziomu 1:24,193s. Z kolei kółko instalacyjne - pierwsze tego dnia - pokonał Kevin Magnussen z Haasa. Po 80 minutach od startu zajęć rezultatów tylko Norris i wspomniany wcześniej Magnussen nie mieli przy swych nazwiskach czasów okrążeń. Niedługo później sytuacja ta uległa jednak zmianie wraz z uzyskaniem przez Norrisa wyniku 1:28,857s, poprawionego następnie na 1:27,458s i 1:22,708s.
Postępów dokonał Ricciardo, który od 10:30 legitymował się czasem 1:19,886s. Lider tabeli - Leclerc, ponownie podniósł poprzeczkę, tym razem na 1:19,172s. Nowym osobistym rekordem popisał się także Hamilton, który z rezultatem 1:20,742s plasował się na piątej pozycji, pomiędzy Strollem i Gasly'ym.
Do jazdy powrócił Magnussen. Jego aktywność aktywność na torze była potrzebna Haasowi tym bardziej, że wczoraj ekipa z Kannapolis straciła niemal całą poranną część testów ze względu na problemy z układem paliwowym. Duńczyk rozpoczął przejazd od wyniku 1:24,414s. Kolejne kółko przyniosło progres i pozwoliło mu przesunąć się na ósme miejsce, przed Albona.
W bolidach pojawiały się już pierwsze dostrzegalne gołym okiem nowinki techniczne. Renault testowało o poranku nową wersję końcówek tylnego skrzydła, które miały oczyścić powietrze za obracającymi się kołami, poprawiając tym samym stabilność tylnej osi.
12:00 Punktualnie o 11:00 Leclerc złamał barierę 1m19s, popisując się rezultatem 1:18,982s. Kolejne okrążenie w wykonaniu Monakijczyka także okazało się bardzo szybkie, ale nie pozwoliło mu na wyśrubowanie osobistego rekordu, będącego jednocześnie najlepszym - jak dotąd - wynikiem dnia. Niedługo po tym z bolidu Renault Daniela Ricciardo odpadła górna klapa tylnego skrzydła, odpowiadająca za działanie DRS. Do zdarzenia doszło na prostej startowej.
Australijczyk wpadł w żwirowa pułapkę, ledwo unikając kontaktu z barierą, a później w wolnym tempie powrócił do garażu. Tam mechanicy i inżynierowie zespołu przystąpili do analizowania problemu i wymiany newralgicznego elementu bolidu.
Gdy Norris pozostał na torze sam, poprawił swój najlepszy czas na 1:20,020s. Gdy Brytyjczyk zjechał do alei serwisowej, nad torem na krótko zapanowała cisza. Przerwał ją ryk silnika Ferrari w bolidzie Leclerca, który po dosłownie kilku chwilach raz jeszcze podniósł poprzeczkę, notując tym razem 1:18,247s.
Czas uzyskany przez Monakijczyka na oponach C3 był o około 0,1s wolniejszy od tego, jakim wczoraj popisał się najszybszy z kierowców - Sebastian Vettel. Gary Anderson przyznał na antenie F1 TV, że według informacji jakie otrzymał od jednego z inżynierów Ferrari, bolid SF90 spisuje się lepiej, niż zakładały to symulacje.
Wkrótce to Leclerca dołączyli Stroll, Gasly, Giovinazzi oraz Albon. Przerwę w garażu zakończył także Hamilton. Albon dokonywał regularnych postępów, a przy jego nazwisku widniał wynik 1:20,232s. Coraz szybszym tempem jechał także Stroll, którego osobisty rekord wynosił 1:20,433s. Pod względem liczby pokonanych okrążeń przodowały zespoły Mercedesa i Red Bulla - ponad 50 kółek, blisko nich były również stajnie Ferrari i Alfy Romeo.
Ricciardo ha perdido la parte superior del alerón trasero a final de recta! No se ha ido al muro de milagro. pic.twitter.com/iScvGGjmDj
— MrAlexF1 (@MrAlexF1) 19 lutego 2019

13:00 Magnussen powrócił do jazdy po kolejnym dłuższym przestoju w garażu i na ogumieniu C2 popisał się czasem 1:20,070s. Po kilku minutach na torze pozostał jedynie Leclerc, który pokonywał kolejne kółka nie koncentrując się na poprawie czasu. Gdy Monakijczyk skierował SF90 do alei serwisowej, do pracy przystąpili Stroll i Giovinazzi. Włoch uzyskał nowy osobisty rekord: 1:19,312s korzystając z mieszanki C4.
Na nieco ponad pół godziny przed rozpoczęciem przerwy na lunch Magnussen dodał do swego dorobku kolejne cenne okrążenia. Na torze znajdowali się także Hamilton, Albon oraz Norris, który zszedł do poziomu 1:19,4s, zbliżając się tym samym do osiągnięcia Giovinazziego. W bolidzie McLarena znajdowało się ogumienie C2.
Leclerc dorzucał na konto okrążenie za okrążeniem i kwadrans przed godziną trzynastą przekroczył barierę 70 kółek. Kolejnych postępów dokonał Albon, który legitymował się czasem 1:20,191s, wykręconym na oponach C3. Kolejne okrążenie startującego pod tajlandzką flagą kierowcy dało mu wynik 1:20,046.
Tradycyjnie wielu kierowców zdecydowało się na mocne zamknięcie pierwszej części zajęć. Dziesięć minut przed wywieszeniem flagi w szachownicę w garażach przebywali jedynie Ricciardo oraz Leclerc. W samej końcówce konkurencyjnym czasem błysnął Magnussen: 1:19,243s na mieszance C3.
_
15:00 Mercedes szybko uporał się z dostosowaniem bolidu do potrzeb Valtteriego Bottasa. Już cztery minuty po zapaleniu się zielonego światła na wyjeździe z alei serwisowej, Fin opuścił garaż za sterami swego W10 i pozostał na torze uzyskując czas 1:25,838s na oponach C3. Niedługo później do Bottasa, który zszedł do poziomu 1m24,0s dołączył Leclerc. Trzecim kierowcą, który rozpoczął realizację popołudniowego programu był Lance Stroll z Racing Point. Kanadyjczyk zaliczył krótki przejazd z aparaturą do mierzenia przepływu powietrza, zamontowaną na lewym sidepodzie.
Leclerc przejechał czternaście okrążeń bez zjazdu do boksów, co sugerowało, że Ferrari zaczęło skupiać się na dłuższych przejazdach. Po mniej więcej czterdziestu minutach od zakończenia przerwy obiadowej pierwsze wtorkowe okrążenia w Renault R.S.19 pokonał Nico Hulkenberg, który legitymował się rezultatem 1:22,601s. Wkrótce do Niemca dołączył Lando Norris. Pracowity start programu zaliczał Bottas. Po 45 minutach reprezentant teamu Srebrnych Strzał miał już na koncie ponad 20 okrążeń.
W międzyczasie Haas poinformował o wprowadzeniu zmian w jutrzejszym harmonogramie jazd. Pietro Fittipaldi otrzyma szansę występu w porannej części zajęć, a po południu w kokpicie zasiądzie Romain Grosjean. W pierwotnej wersji rozpiski obowiązywała odwrotna kolejność. Kevin Magnussen, który liczy na bardziej owocne popołudnie, przestrzelił dziesiąty zakręt, ratując się wyjazdem na starą część toru. Prócz tego niegroźnego zdarzenia początek drugiego etapu jazd przebiegał nad wyraz spokojnie.

16:00 Najnowsze doniesienia w sprawie Williamsa przekazał Andre Benson z BBC. Wlewają one nieco optymizmu w serca kibiców stajni z Grove i Roberta Kubicy:
Celem Williamsa jest, aby nowy bolid był gotowy na opuszczenie fabryki dzisiejszej nocy. Po dotarciu na tor zostaną wprowadzone w nim ostatnie poprawki. Nie wiadomo, jak długo to potrwa, ale zespół oczekuje, że w pewnym etapie środowych zajęć FW42 wyjeździe na tor.
W Barcelonie z kolei trwały typowe popołudniowe aktywności. Czasy kierowców nie ulegały poprawie, gdyż w centrum zainteresowania zespołów znalazły się dłuższe przejazdy połączane z porównywaniem osiągów poszczególnych mieszanek. Leclerc jako pierwszy przekroczył barierę 100 okrążeń. Do jazdy powrócił Gasly, który dołączył do Hulkenberga i Norrisa, w którego McLarenie znajdował się dość spory zapas paliwa.
Stroll kontynuował stint z miernikiem do godziny 15:15. Po krótkiej przerwie kierowca Racing Point po raz pierwszy otrzymał do swojego bolidu opony C2. Gasly zdecydowanie nie skupiał się na wydobyciu chociaż części z pełnych osiągów bolidu RB15. Francuz bardzo często pokonywał okrążenia instalacyjne, na co zwracali uwagę dziennikarze znajdujący się na torze w Barcelonie. Tuż przed wybiciem 16:00 Albon dołączył do Leclerca w klubie 100+. Kolejne miejsca w kolejce do elitarnego grona rezerwowali sobie Norris i Gasly.
17:00 Po szesnastej garaż Alfy Romeo opuścił Antonio Giovinazzi. Włoch dołączył do Magnussena, Strolla i Hulkenberga. Niemiec, który wskoczył do bolidu Renault po przerwie obiadowej przeprowadzał symulację wyścigu, w pewnej mierze nadrabiając punkt programu, który w okolicach południa miał zrealizować Daniel Ricciardo. Plany uległy zmianie ze względu na awarię DRS, która zakończyła się koniecznością wymiany całego tylnego skrzydła.
Haas wprowadził tymczasem niespodziewaną zmianę, postanawiając, że dzień za kółkiem dokończy Pietro Fittipaldi. Roszada miała związek z uszkodzeniem fotela Magnussena.
Około 16:40 Pierre Gasly ustanowił osobisty rekord w środkowym sektorze, ale później stracił panowanie nad kierownicą w dwunastym zakręcie i uderzył tyłem o barierę po zewnętrznej. Kamery uchwyciły, jak Francuz siedzi w kokpicie i z niedowierzaniem kiwa głową. Francuz zdjął kask dopiero dziesięć minut po incydencie. Uszkodzenia konstrukcji Red Bulla nie wyglądały na przesadnie poważne. Nie wiadomo jednak, jakim zapasem części zamiennych dysponuje ekipa z Milton Keynes.
Sesja została przerwana. Jest to jednak dopiero druga dzisiaj czerwona flaga. Pierwszą tuż po rozpoczęciu wywołał Albon, który zakopał się w żwirowej pułapce po awarii układu kierowniczego w STR14.
Ladies and gentlemen.....
— Nico Herrmann (@MotorsportNico) 19 lutego 2019
The first Crash in 2019 !!@PierreGASLY stopped in turn 12 !!#F1Testing #F1 #SkyF1 #f1sky #F12019 #Testing #Barcelona #Gasly #RedBullRacing #F1isBack #Crash pic.twitter.com/d52ORizp8q
18:00 Do jazdy powrócono punktualnie o 17:00. Z garażu natychmiast wyjechał Leclerc. Wkrótce dołączył do niego dawny kolega z akademii juniorów Ferrari - Antonio Giovinazzi oraz Lance Stroll z Racing Point. Około 17:20 Alexander Albon poprawił swój osobisty rekord na 1:19,606s. Tuż za zawodnikiem Toro Rosso plasował się Bottas, z wynikiem 1:19,616s.
Dziesięć minut później pierwsze kilometry w Haasie VF-19 pokonał Pietro Fittipaldi. Brazylijczyk od razu przystąpił do przejazdów pomiarowych, a jego pierwszy czas wynosił 1:34,433s. Gdy wnuk dwukrotnego mistrza świata F1 - Emersona, wracał do alei serwisowej, Leclerc kończył sto pięćdziesiąte okrążenie. Niedługo po tym Bottas dokonał kolejnych postępów i zaliczył kolejną drobną poprawę, tym razem na 1:19,535. W Mercedesie W10 znajdowały się nowe, lśniące opony z mieszanki C3.
Bliżej końca sesji Hulkenberg wskoczył na ósme miejsce, a Fittipaldi odnotował wynik 1:29,433s. Około dziesięć minut przed wywieszeniem flagi w szachownicę w McLarenie Norrisa znalazła się mieszanka C4, dzięki której Brytyjczyk zameldował się na trzeciej pozycji z rezultatem 1:19,249s. Kolejny progres odnotował Fittipaldi, z kolei Albon, także na C4, wskoczył na czwartą lokatę. Norris nie zwalniał - kolejne kółko dało mu drugie miejsce (1:18,930s, ze stratą 0,6s do Leclerca z rekordem na C3). Brytyjczyk kończył wtorek z rezultatem 1:18,553s - minimalnie lepszym od tego, jakim wczoraj popisał się jego zespołowy kolega, Carlos Sainz. Za stajnią z Woking kolejny owocny dzień pracy.
W samej końcówce wyjeżdżający z garażu Albon trafił wprost pod koła nadjeżdżającego z lewej strony Hulkenberga, który trenował z Renault pit stopy. Kierowcom udało się jednak uniknąć zderzenia.
Dziękujemy, że towarzyszyliście nam drugiego dnia testów. Do relacji wracamy jutro, tuż przed 9:00.
P. | Kierowca (Nr) | Nar. | Samochód | Okr. | Czas | Strata | Odstęp |
---|---|---|---|---|---|---|---|
1 | Charles Leclerc (16) | Ferrari SF90 | 157 | 1:18,247 | |||
2 | Lando Norris (4) | McLaren Renault MCL34 | 104 | 1:18,553 | 0,306 | 0,306 | |
3 | Kevin Magnussen (20) | Haas Ferrari VF-19 | 59 | 1:19,234 | 0,987 | 0,681 | |
4 | Alexander Albon (23) | Toro Rosso Honda STR14 | 132 | 1:19,301 | 1,054 | 0,067 | |
5 | Antonio Giovinazzi (99) | Alfa Romeo Ferrari C38 | 101 | 1:19,312 | 1,065 | 0,011 | |
6 | Valtteri Bottas (77) | Mercedes W10 | 89 | 1:19,535 | 1,288 | 0,223 | |
7 | Pierre Gasly (10) | Red Bull Honda RB15 | 92 | 1:19,814 | 1,567 | 0,279 | |
8 | Nico Hulkenberg (27) | Renault R.S.19 | 95 | 1:19,837 | 1,590 | 0,023 | |
9 | Daniel Ricciardo (3) | Renault R.S.19 | 29 | 1:19,886 | 1,639 | 0,049 | |
10 | Lewis Hamilton (44) | Mercedes W10 | 75 | 1:19,928 | 1,681 | 0,042 | |
11 | Lance Stroll (18) | Racing Point Mercedes RP19 | 79 | 1:20,433 | 2,186 | 0,505 | |
12 | Pietro Fittipaldi (-) | Haas Ferrari VF-19 | 13 | 1:21,849 | 3,602 | 1,416 |
KOMENTARZE