Schumacher: Dam z siebie wszystko

"Myślę, że zasługujemy na tytuł (w klasyfikacji konstruktorów), ponieważ jesteśmy najlepsi"
11.10.0616:06
Bartosz Orłowski
1017wyświetlenia

Niekiedy reakcje w obliczu kłopotów pokazują o wiele więcej o ludzkiej naturze, niż wtedy, gdy sprawy dobrze się układają. W niedziele Michael Schumacher doświadczył przykrego incydentu, kiedy wybuchł mu silnik, jednak siedmiokrotny mistrz świata pokazał, jak bardzo wspiera swój zespół. Wszystko co miał im do powiedzenia, to słowa pochwały odnośnie ich ciężkiej pracy.

"Przegrane takie jak ta są częścią Formuły 1, jak w życiu." - powiedział po wyścigu Michael. "To niczyja wina. Wszyscy pracowaliśmy niesamowicie ciężko przez ostatnich kilka miesięcy. Udało nam się odzyskać konkurencyjność w sezonie, który zapowiadał się beznadziejnie, szczególnie po nieudanym sezonie 2005".

"Powinniśmy być dumni z tego osiągnięcia, nawet jeśli nie będzie szczęśliwego zakończenia. Nasze nastawienie i jakość naszej pracy okazały się decydujące i nie mamy być z czego niezadowoleni. Nie można zawsze wygrywać, a sprawy nie zawsze układają się po naszej myśli. Ostatecznie musimy patrzeć w pozytywny sposób na rezultat wyścigu na torze Suzuka".

Schumacher swoją postawą na torze pokazał, co dla niego oznacza tytuł. Dlatego nie chciałby go zdobyć dzięki wypadkowi swojego rywala. "Nie w ten sposób chciałbym wygrać tytuł mistrzowski. Chciałbym, aby to była zasługa moich umiejętności. Oczywiście nierealnym jest myśleć, że możemy odrobić te 10 punktów. Jeśli chodzi o klasyfikację konstruktorów mamy stratę 9 punktów, ale tu mamy jeszcze jakąś szansę. Teraz będziemy się koncentrować na tej klasyfikacji".

"Myślę, że zasługujemy na ten tytuł, ponieważ jesteśmy najlepsi. Jeśli chodzi o naszą pracę zespołową, jesteśmy niepokonani. Teraz chcemy pójść jeden krok dalej i wygrać ten tytuł. Mamy jeszcze jedną sesję testową i wyścig i na tym będziemy koncentrować nasze wysiłki" - dodał kierowca Ferrari.

Źródło: F1Racing.net

KOMENTARZE

27
jacek2601
12.10.2006 07:06
Pany co się będziemy przekomażać. Wiemy kto jest the best, kto wygra, a kto przegra:) Ja powiem tak...w '94 na Catalunii był jeden gość. Zdobył tylko drugie miejsce. (od połowy wyścigu jechał tylko na 5 biegu) :)))))
MadKaras...psycho fan MS
12.10.2006 02:23
JP2 pokoleniem mega szybkich kierowcow...GO ROBERT GO SCHUMI GO
rafaello85
12.10.2006 02:13
ahn... W GP Australii'94 Schumacher nie uderzył w Hilla, tylko "zamknął mu drzwi", a to jest różnica! Druga sprawa to przywoływanie po raz 1000 podium po GP San Marino na którym Schumi się uśmiechał. On się uśmiechał, bo wygrał GP. Pragnę Ci przypomnieć, że Twój mistrz Alonso uśmiechał się na podium rok temu po GP Bahrajnu! To było 3 kwietnia, dzień po śmierci JPII. Cały świat był pogrążony w żałobie, a Alonso się uśmiechał... Co Ty na to? Bo jeśli o mnie chodzi to jest mi to obojętne. Uważam, że każdy z nich miał prawo się cieszyć z wygranej, ale jeśli piszesz o zachowaniu jednego kierowcy, to wypadało by też wspomnieć o zachowaniu drugiego. I być ciut obiektywnym....
ahn
12.10.2006 11:07
MadKaras...psycho fan MS Napisałem po WYPADKU, a nie po śmierci. W momencie zakończenia wyścigu na Imoli, Senna był już w szpitalu. Ludzka przyzwoitość wymaga, by dowiedzieć się co się stało z rywalem po takim wypadku (tym bardziej, że widział go przecież z bolidu). I mógłbyś mnie nie obrażać? Z góry dzięki.
Bart2005
12.10.2006 06:56
Ja niestety nie napiszę nic odnośnie artykułu, który jest komentowany, ponieważ oczy mnie rozbolały przez te popisy ortografii niektórych użytkowników, na przykład: TYTUŁ a nie TYTÓŁ jest jeszcze wiele takich "kwiatków". Ludzie nauczcie sie pisać a dopiero potem zabierajcie głos w dyskusji. Proponuję aby zrobić jakąś selekcję użytkowników, na tych którzy potrafią pisać i na tych co tylko tak uważają. A co do ostatniego wyścigu, to wygra lepszy, oczywiścię liczę, że wygra Schumacher (choć nie zdobedzie indywidualnego tytułu, to przyczyni się do zdobycia go dla zespołu).
MadKaras...psycho fan MS
12.10.2006 06:15
ahn...jestes czlowiek bzdura...Schumacher na podium Imoli 1994 cieszyl sie ze zwyciestwa jak z normalnego zwyciestwa..nic sie wtedy nie dzialo Senna zyl...zmarl troszke pozniej..wiec nie rob tutaj jakis pseudofilozoficznych podejsc. p.s dobrze widziec ze Schumi jest w formie i na dodatek bardzo dobrze zmotywowany..wiecie po czym to poznac??? po tym ze jego wszystkim antyfanom bije cisnienie na glowe i pisza tu niemal ksiazki na jego temat jakby go znali doskonale. Ale tak sie wam tylko wydaje. To zawodnik o ktorym tak naprawde nie wiemy nic!!! ja wiem tylko ze zdobedzie ostatni tytul bo JEST NAJLEPSZY Ci ktorzy w nas nie wierza, nie znaja nas..
jacek2601
12.10.2006 06:09
GO Shumi GO!!!! Pokaż kto rządzi...
ahn
11.10.2006 10:57
W których? I konkretnie napisz jakie to bzdury :-)
troni
11.10.2006 10:29
ahn w dwoch przypadkach napisales bzdury...
ahn
11.10.2006 09:45
Till, przeczytaj proszę cały mój komentarz. Piszesz, że Alonso 'macał się z niebieskimi kretynami...'. Alonso wziął przykład z Twojego mistrza, z Schumachera. Nie wiem czy wiesz, ale: 1) Schumacher w pewnym wyścigu jeszcze w Formule 3 rywalizował o tytuł z Hakkinenem. Przed GP Macau (1990) Hakkinenowi wystarczyło wtedy ukończyć wyścig, aby wygrać całą serię. Tuż przed końcem wyścigu Schumacher prowadził, Fin był drugi. Potem Schumacher zablokował Hakkinena, ten uderzył w tył jego bolidu i wypadł z toru. Schumacher przeprosił Hakkinena i w bezpośredniej rozmowie powiedział mu, że nie widział go we wstecznym lusterku. Poźniej w wywiadzie w TV mówił, że specjalnie go przyblokował, żeby Hakkinen wypadł z toru. 2) Po wypadku Senny na Imoli (1994) Schumacher cieszył się po wygranej jak po każdym innym wyścigu. 3) W ostatnim wyścigu sezonu 1994 z premedytacją uderzył w Hilla, obydwaj nie ukończyli wyścigu. Schumacher został dzięki temu mistrzem z jednopunktową przewagą. 4) W ostatnim wyścigu sezonu 1997 uderzył w Villeneuve'a, ale sam wypadł z toru, a Villeneuve pojechał dalej i zdobył mistrzostwo. Schumacherowi zabrali wicemistrzostwo. 5) Indianapolis 2000, trzeci wyścig od końca. Schumacher 2 punkty straty do Hakkinena. Schumacher prowadził chyba od początku, ale Hakkinen był drugi i w pewnym momencie zaczął zmniejszać stratę. Niestety awaria bolidu przeszkodziła Hakkinenowi w zdobyciu jakichkolwiek punktów. Zrobiło się 8 punktów przewagi Schumachera i potem Niemiec zapewnił sobie tytuł w następnym wyścigu. Dlaczego nie czepiasz się dwulicowości, chamstwa i gry nie fair Schumachera, a czepiasz się tego, że Alonso najzwyczajniej w świecie cieszył się ze zwycięstwa?
zitol
11.10.2006 08:34
Kto wie czy to co teraz wygadujecie o Schumacherze.. za 5,6,7 lat nie będziecie gadać o Fernando... (choć w Mac'u dobrej kariery nie zrobi). Teraz Schumacher nie skupia się na wygrywaniu za wszelką cenę.. ale na tym aby pokazać że jest gościem.. Nawet teraz to i ja go polubiłem.... chociaż jeszcze dwa lata temu nie nawidziłem...
Adriannn
11.10.2006 08:02
Till--> W Chinach Renault przegrało wyścig. ALonso by to wygrał spokojnie. Pozatym alonso nie jest mistrzem czyjegoś pecha. Dostaje bolid i ma z niego wyciągnąć max. A to że Schumacherowi się zepsuje bolid to już nie jego wina. To jest sport motorowy, tu się liczy świetny kierowca + szybkie auto. Ferrari w pierwszej części sezonu brakowało tego drugiego więc teraz przegrywają w obu kwalifikacjach.
Raafal
11.10.2006 07:41
Shumi jest niezaprzeczalnym mistrzem F1 "wszech wag" używając określenia bokserskiego. Jest nie tylko genialnym kierowcą ale również genialnym taktykiem, nie cała jego kariera jest kryształowa ale to nie umniejsza jego chwały. Alonso to jeszcze młokos i może będzie mógł jeszcze pokazać klasę. Teraz pokazuje tylko swoją niedojrzałość.
Bablo
11.10.2006 07:15
ja myśle że mkpol poprostu zniża się do poziomu " wieloletnich fanów F1" twoje komentarze są coraz bardziej podobne do tych co slaweksza czy skarpety
Till
11.10.2006 07:13
Czy Schumacher zdobedzie tytół czy nie ,to i tak jest królem F1 i zawsze nim bedzie moze Alonso ma teraz te 2 tytuy(choc z tym 2 to różnie moze byc )ale tak naprawdę to Schumacherowi niedorasta nawet do pięt i nigdy niedorosnie,kiedy Schumacher wręcz osmieszył go w Chinach szukał winnych przedewszystkim w teamie oskarzajać ich nawet o sabotaż ,a gdy w Japoni jebło mu się jak temu kulawemu psu i wygrał ten wyścig beszczelnie macał sie z tymi niebieskimi kretynami jak by nigdy nic nierozumiem takich ludzi ,ale to jest poprostu Alonso którego z F! bedziemy pamietac jako mistrza na czyichś nieszczęściach.Michel Schumacher zawsze bedzie nr 1 i juz nikt tego niezmieni
PIT
11.10.2006 06:53
Z całego serca życzę Renault i Fernando obrony tytułów, ale to jest sport, niech wygra lepszy i bez faulu.
Kid
11.10.2006 06:37
--> mkpol, z takimi komentarzami udaj sie na strone onet.pl. Schumi jest swietnym kierowca ktory potrafi sie pogodzic z porazka (przynajmniej w tym sezonie) i odejsc z klasa jak na najlepszego zawodnika w historii przystalo
mkpol
11.10.2006 06:27
Skoro MiSzCzu tez mowi ze da z siebie wszystko, to jest już więcej niż pewne, że ferrari wie dokładnie kto staranuje fernando
kasztan77
11.10.2006 06:01
deZZember "Schumacher może......LOL" no tak uczył się od najlepszych, np Mr. Senna :)
deeze
11.10.2006 03:51
Alonso i Ferrari - im należą się puchary.
deZZember
11.10.2006 03:35
Schumacher może i potrafi przegrać z godnością, nie wiem, ale na pewno potrafi wygrać za wszelką cenę (metoda "po trupach do celu") LOL
wip
11.10.2006 03:27
Dacie chłopaki rade. Wielki Szu będzie górą !!!
kinio18
11.10.2006 03:23
Szumacher potrafi przegrac z godnoscia, i to go od rozna od tego dzieciaka Alonso ktory nawet w tym ze ma much na bolidzie dzosukuje ie sabotarczu. On jest jak dzieck ktoremu zabrano zobawke z piaskownicy. Juz sie nie moge doczekac nastepnego sezonu. KImi bedzie w Ferrari i wreszcie moze bedzie mial dobry bolid, alonso a Mclarena ktoremu sie nie wiedzie ostatnio. cps mi sie wydaje ze Alfonso orzstrzela cala ekipe Mclarena. ale to sie okaze za pol roku.
Bablo
11.10.2006 02:49
ja rozumiem boSS że ty to kolejny Xmen któy czyta w ludzkich umysłąch i wie co sie stanie. Pozatym zachowujesz się tak samo jak ludzie Któzy oglądają F1 od GP węgrzech, to taki szczegól. I mam pytanie A BYŁO DOBRZE KIEDY KIMIEMU BOLID ODMAWIAŁ POSŁUSZEŃSTWA????? I tutaj Schumi pokazał kto jest misztrzem. ALonso wsciekał się że wszystko jest nie tak oskarżał mechaników o sabotaż, wszyscy naokoło byli winni ale sam nie zajmowałsię sciganiem to samo Briatore. A ferrari "spokojnie, może się uda oba zdobyć, ale przynajmniej jesden jest w zasiegu ręki". I tu wychodzi klasa!!! WIerzę w was!!!
boSS
11.10.2006 02:26
biedny szumi... jak alfonsowi wybuchł silnik to było dobrze, nie mówiąć już że przez mechanika też nie dojechał bo nie dokręcił koła, także niech siedzi cicho i nie marudzi bo nie ma o co no, pewnie powiedzą spykerowi żeby wykosili oba reno bo im nie dadzą silników i rzeczywiście wygrają, nawet 2 tytuły
rafaello85
11.10.2006 02:23
Jestem całym sercem z Michaelem i Ferrari:) Dokonają niemożliwego, ja w to wierzę!
kinio18
11.10.2006 02:18
ta jestescie najlepsi !!!!!!!!!! mam dzieje ze uda sie zdobyc choc jeden tytul, a kto wie moze i dwa...... takie jest sport.