Massa wywalczył trzecie pole position w tym sezonie

Brazylijczyk jest zdecydowanym faworytem do wygrania jutrzejszego wyścigu
21.10.0620:11
Marek Roczniak
9568wyświetlenia

Ostatnia w tym sezonie sesja kwalifikacyjna zakończyła się w dramatyczny sposób, po tym jak awaria pompy paliwowej uniemożliwiła Michaelowi Schumacherowi ustanowienie czasu w finałowym bloku. W tej sytuacji pierwszą pozycję startową bez najmniejszych problemów wywalczył - ku wielkiej uciesze brazylijskiej publiczności - drugi kierowca Ferrari Felipe Massa. Dla Brazylijczyka jest to już trzecie pole position w karierze.

Włoska stajnia podobnie jak podczas porannych treningów dysponowała zdecydowanie najszybszy bolidem i zanosiło się na to, że znowu zobaczymy w pierwszym rzędzie dwa czerwony bolidy na starcie. Awaria pozbawiła jednak Schumachera możliwości przejechania nawet jednego okrążenia pomiarowego w trzecim bloku kwalifikacji i w tej sytuacji Niemiec swój 250 i zarazem ostatni wyścig Formuły 1 będzie musiał rozpocząć z 10 pozycji, mając niezbyt duże szanse na wygraną. Fernando Alonso (Renault) zakwalifikował się tymczasem na czwartej pozycji i może się już w zasadzie czuć dwukrotnym mistrzem świata. Robert Kubica zakwalifikował się na dziewiątej pozycji, uzyskując nieznacznie gorszy czas od swojego partnera z zespołu BMW Nicka Heidfelda.

W pierwszym bloku kwalifikacji Massa także jako jedyny zszedł poniżej granicy jednej minuty i 11 sekund, poprawiając dotychczasowy rekord toru Interlagos Rubensa Barrichello z 2004 roku o 0,003 sekundy. Michael Schumacher pojechał dosyć ostrożne i od swojego partnera okazał się wolniejszy o blisko sekundę, jednak mimo to uplasował się na drugiej pozycji - tuż przed swoim młodszym bratem Ralfem (Toyota) i Alonso. Kubica i Heidfeld w pierwszym bloku nie znaleźli się wśród 10 najszybszych kierowców, ale miejsca 11 oraz 14 i tak gwarantowały im awans do drugiego bloku. Tym niemniej okazali się wolniejsi od obydwu kierowców Toyoty, jako że Jarno Trulli uplasował się na szóstej pozycji.

Pierwszy blok nie przyniósł większych niespodzianek czy incydentów. Wśród sześciu najwolniejszych kierowców, którzy nie załapali się do drugiego bloku, znaleźli się kierowcy z zespołów Super Aguri i Spyker MF1, a także David Coulthard (Red Bull) i Scott Speed (Toro Rosso). Tylko Tiago Monteiro (Spyker MF1) nie zdołał zaliczyć okrążenia pomiarowego, popełniając błąd w środkowym sektorze toru, po którym wylądował na poboczu. Portugalczyk skorzysta jednak z kary nałożonej na Roberta Doornbosa (Red Bull) za wymianę silnika i wystartuje z przedostatniej pozycji. Coulthard ponownie okazał się wolniejszy od Christijana Albersa (Spyker MF1) i ostatni wyścig sezonu rozpocznie z 18 pozycji. Tymczasem obydwu kierowców pokonał Speed, zapewniając sobie 16 pozycję startową (po uwzględnieniu kary Doornbosa). Kierowcy Super Aguri Takuma Sato i Sakon Yamamoto wystartują kolejno z 19 i 20 pozycji.

W drugim bloku kierowcy Ferrari zamienili się miejscami i tym razem najszybszy okazał się Michael Schumacher, wykręcając rewelacyjny czas 1:10,313. Tym samym Niemiec poprawił rekord toru o ponad 0,3 sekundy, ale z uwagi na fakt, że czasy po drugim bloku także są zerowane, oficjalnym rekordem nadal pozostaje rezultat Barrichello z 2004 roku. Massa do swojego partnera stracił blisko pół sekundy i uplasował się na drugiej pozycji, mając za swoimi plecami Alonso. Ponadto w pierwszej dziesiątce znaleźli się kierowcy z zespołów Toyota i BMW, a także Giancarlo Fisichella (Renault) i Kimi Raikkonen (McLaren). Kubica ponownie okazał się nieznacznie szybszy od swojego partnera Heidfelda, który jako ostatni załapał się do finałowego bloku kwalifikacji.

Z dalszej rywalizacji odpadli tymczasem obydwaj kierowcy Williamsa Mark Webber i Nico Rosberg (pozycje startowe 11 i 13), a także Pedro de la Rosa (McLaren), Jenson Button (Honda), Doornbos, Vitantonio Liuzzi (Toro Rosso). De la Rosa, dla którego może to być ostatni występ w kwalifikacjach Formuły 1, drugi raz z rzędu nie załapał się do finałowego bloku i wyścig będzie musiał rozpocząć z 12 pozycji. O ile w przypadku Hiszpana przyczyną słabego występu był błąd kierowcy na najszybszym okrążeniu, o tyle Button szansę na załapanie się do 10 najszybszych kierowców stracił ze względu na problemy z elektroniką bolidu. W tej sytuacji Brytyjczyk będzie musiał wystartować dopiero z 14 pozycji. Liuzzi dzięki karze nałożonej na Doornbosa wyścig rozpocznie z 15 pozycji.

Trzeci blok rozpoczął się od problemów Michaela Schumachera, który po przejechaniu jednego wolnego okrążenia od razu powrócił do boksów i już więcej nie pojawił się na torze. Awarii uległa jednak tylko pompa paliwowa, a więc obędzie się bez wymiany silnika. Tym niemniej wygranie wyścigu z 10 pozycji będzie bardzo trudne. W tej sytuacji Massa stoi przed szansą wygrania domowego wyścigu. Jeśli mu się uda, będzie pierwszym Brazylijczykiem po Ayrtonie Sennie, który triumfuje przed własną publicznością na torze Interlagos.

Najszybszym kierowcą na oponach Michelin okazał się Raikkonen, mając ponad pół sekundy straty do zdobywcy pole position. Tym samym Fin swój ostatni wyścig w barwach McLarena rozpocznie z pierwszego rzędu. Wraz z Alonso z trzeciego rzędu wystartuje Trulli, natomiast czwarty rząd utworzą Barrichello i Fisichella. Ralf Schumacher także okazał się szybszy od obydwu kierowców BMW, a więc Toyota stoi przed szansą wywalczenia piątej pozycji w klasyfikacji konstruktorów, o ile w wyścigu także okaże się skuteczniejsza od stajni Roberta Kubicy.

KOMENTARZE

19
lubek888
22.10.2006 02:37
dlamnie formuła 1 bez Schumachera to jak MS w piłce nożnej bez Brazyli czyi tenis bez Federera
cypek2
22.10.2006 01:45
...fajnie sie czyta wasze spory na temat Schumiego. Coz postac to rzeczywiscie kontrowersyjna, co nie zmienia faktu ze jest to wybitny kierowca. Trudno zaprzeczyć. Ale coz nigdy nie bylem jego fanem. Zawsze kibicowalem temu drugiemu kierowcy (Hill, Hakinen, czy jeszcze wczesniej Senna) kiedy rywalizowal z nim. Coz jest cos takiego w nim co nigdy nie pozwalalo mi w jakikolwiek sposob utozsamiac sie z nim i kibicowac mu. Ale pamietam jego niesamowite wyscigi w deszczu (np. w Spa) gdzie pokzal wszystkim gdzie ich miejesce. Mysle ze przyszly sezon bedzie bardzo ciekawy, bowiem nie ma zdecydowanego faworyta. Moim zdaniem bedzie to taki rok przejsciowy, ale moze bardzo ciewakwy i do walki o mistrzosto swiata właczy sie wiecej kierowco niz - dwoch. I moze bedzie miedzy nimi "Kubek", ale to chyba za duze wymagania. Wspaniale by bylo jakby wgral na Monzy - stac go! :-) No co pomazyc nie wolno haha. :-)
troni
22.10.2006 01:01
woytekpe piszesz ze Schumi nic nie wniosl do f1...hmmm a mi sie wydaje ze po jego odejsciu f1 bedzie bardzo nudne dlaczego??a dlatego ze nie ma drugiego takiego kierowcy z taka charyzmą i talentem jak on.!!!!bezwzglednosc o ktorej piszesz w tym sporcie jest wyznacznikiem sukcesu!Alonso ma duzy talent zgodze sie ale musi pokonac dluga droge bo psychicznie jest slabiutki.
woytekpe
22.10.2006 12:43
widze ze przewaga tu fanow ferrari ale ja dołożę swoje jeśli mogę.Dobrze że schumi odchodzi bo cala f1 nabierze nowego wymiaru.Apropo massy to w przyszłym roku juz bedzie w ferrari tylko nr2 bo Kimi go rozjedzie.Juz widze te pojedynki Alonso Raikkonen.Odnosnie waszych żalów jaka to krzywda sie stała schumiemu to uwazam ze i tak tej krzywdy za mało i za pózno ale zapewne Prost ,Hill ,Villeneuve i wilu innych mysla inaczej niz wyzej podpisani.Kibicuje f1 jak schumi jezdzil jeszcze na gokartach i nic wielkiego do swiata f1 oprócz chamstwa i bezwzglednosci nie wniosl nie mówiac o jakim kolwiek fair pley z jego strony.Uwazał ze wszystko mu sie nalezy.porownajcie go tylko z Alonso jak on doszedł do 2-ch mistrzostw swiata czy komukolwiek zrobil krzywde.A BM-ki powalcza ostro i obronia 5-te miejsce Truli i Ralf nie maja takiego tempa jak Robert
lubek888
22.10.2006 11:54
naprawdę szkoda schumiego ale o mistrzostwie indywidualnym chyba nie ma co liczyć (ale trzymam kciuki) ale konstruktorz są w zasięgu renki jak najbardziej mam nadziej że bedzie to najlepsze widowisko w tym sezonie pozdrawiam fanów ferrari
cypek2
22.10.2006 11:17
Jasne ze Toyoty są w lepszej sytuacji na starcie, ale to one zjada pierwsze na pitstop. Pytanie jest takie: na ile w pierwszej fazie odjada od BMW, a ile BMW jest w stanie odrobic przed swoimi pitstopami, kiedey ich samochody beda najlzejsze. Ale to dywagacje. Gdyby Kubica mial tyle samo paliwa podczas walki o pole position co kierowcy Toyot moglibysmy miec jakies blade pojecie o mozliwościach kierowcow i ich bolidow. Niestety mom zadniem troche wiecej atutow w reku maja kierowcy Panasonic Toyota Racing, a 3 pozycja Jarno Trullego wydaje byc tego potwierdzeniem. To bedzie bardzo trudny wyscig dla BMW.
AdamST220
22.10.2006 09:14
Bardzo mi szkoda Schumiego.Skoro to jest jego ostatni wyścig to zaszaleje i wygra?Jeżeli do tego dodać nie punktowanie Alonso to byłoby super!!!BMW czeka bardzo trudna przeprawa.Oby wyszli z niej zwycięzko. Zapraszam na www.supercars.fora.pl
sowa_kubica_fan
22.10.2006 08:59
może i masz rację ale to TOYOTY są bliżej od bmw a dla bmw to duży problem
cypek2
22.10.2006 08:32
....fart to jest jak trafisz w totka. :-). F1 jak wszyscy wiedzą to dyscyplina drużynowa, a może mnie sie tylko tak wydaje. Co do taktyki BMW myślę, że jest podobna jak na Suzuce. Jesli wyscig sie ułoży podobniej jest szanasa walkę z Toyotami. Wszystko zalezy od utrzymania wyskoiego tempa jazdy w pierwszej fazie wyscigu przez BMW. Kluczowe beda jak zwykle pitstopy. Jak pamietamy z Japoni wszystko bylo mozliwe jeśli chodzi o dojście Toyot przez BMW. Ale jak bedzie...trudno powiedzieć. Myśle ze reszta czołowki jest poza zasiegiem BMW.
brt
22.10.2006 07:33
Farta to mają ,że Button miał problemy z elektroniką :P
szugher
22.10.2006 07:10
Schumacher też miał kilka fuksów w tym sezonie. Fakt że ferrari pracuje a Renault się op***, a z Massy jest większy pożytek niż z Frisichelli >michal413! Teraz dopiero bedzie ciekawie! czujesz jaką presję będzie miał Alonso? Dojdzie do walki na torze a o tym przecież marzymy wszyscy. Już widze tą szarżującą ferrarę niczym wściekłego byka. I drugiego byka z napisem BMW hehe
MICHAL413
22.10.2006 06:12
Szkoda Schumachera zapowiadał by się ciekawy wyścig.
leniuch1
22.10.2006 06:12
W cale to nie są znaki od wyższych sił!!!To tylko głupi ma szczęście!!!Jak zwykle ALFONS ślizga się FUKSEM!!!!!!!!!!Ale zobaczymy na torze!!!!!!!!!!
Golak
22.10.2006 05:42
lemon, to są znaki od sił wyższych :D
lemon
22.10.2006 12:18
Szkoda ze BMW znow zatankowalo bolidy po brzegi, a kubica to chyba ma paliwa pod korek. nie wiem czemu nie stosuja bardziej agresywnej strategii takiej jak np toyota w tym wyscigu. zobaczymy ktora taktyka sie bardziej oplacila. myc moze bmw jest naprawde bardzo szybkie i toyoty zbyt daleko nie odjada. zobaczymy dzisiaj. nara kubica ma ciekawy rzad razem w MSC. juz raz byli obok siebie - na podium. swoja droga co za zbieg okolicznosci. oststni wyscig wielki mistrz bedzie startowal obok nowego mistrza? co o tym sadzicie?
makos_bmw
21.10.2006 10:41
Schumacher pokazał już nie raz, że potrafi walczyć o zwycięstwo startując z dalszych pozycji, więc jeszcze nie wszystko przesądzone :P Nie jestem fanem MSc, wsumie to go nie lubię, ale wolałbym żeby MŚ został rozstrzygnięty w walce na torze :)
waldek
21.10.2006 10:08
Szkoda tylko Szumiego. Wychodzi na to, że fartem zwycięży Alonso. Jutro chwila prawdy. A swoją drogą Felipe to już wielka klasa... W Ferrari rośnie nowy mistrz.
kuba_new
21.10.2006 10:05
i zapowiada sie ciekawie
GroM
21.10.2006 09:31
Bravo Massa. Ciekawe kto w przyszlym roku bedize nr 1 :) moze Massa ? Zna Ferrari, testuje, jezdzi ok wiec kto wie :)