Steiner: F1 powinna wzorować swoje restarty na serii NASCAR

Chaotyczne wzowienie GP Toskanii doprowadziło do karambolu na prostej startowej.
24.09.2015:52
Łukasz Tarnacki
959wyświetlenia
Embed from Getty Images

Gunther Steiner uważa, że Formuła 1 powinna rozważyć wprowadzenie znanej z serii NASCAR strefy restartu, aby uniknąć powtórki niebezpiecznej sytuacji z toru Mugello.

GP Toskanii zostało przerwane ze względu na chaotycznie przeprowadzony restart wyścigu, który poskutkował karambolem na prostej startowej.

Obwinieni za kraksę zostali kierowcy ze środka stawki, którzy zaczęli rozpędzać się dużo wcześniej niż grający na zwłokę Valtteri Bottas. Podczas gdy FIA utrzymuje, że całkowitą winę za zaistniałą sytuację ponoszą kierowcy, a sposób restartu nie wymaga zmiany, Gunther Steiner uważa tę sprawę za konieczną do przedyskutowania na najbliższym spokaniu władz F1.

Szef Haasa proponuje wprowadzenie znanej z NASCAR strefy restartu, w której to prowadzący kierowca ma obowiązek wznowić wyścig. Na Mugello linia mety jest bardzo daleko od ostatniego zakrętu, nic więc dziwnego że kierowcy wjeżdżający na prostą startową chcieli jak najszybciej nabrać prędkości, nikt nie chce zostać w tyle. Nie sądzę, by zrobili oni coś złego, to nietypowe okoliczności doprowadziły do wypadku - twierdzi Steiner.

Aby uniknąć podobnych sytuacji w przyszłości, należałoby wprowadzić linię lub strefę restartu. Myślę, że warto przyjrzęć się rozwiązaniom wprowadzanym przez inne serie. Mam nadzieję, że grupa robocza weźmie je pod uwagę.

Kevin Magnussen, który uczestniczył w karambolu przy restarcie przyznał, że porzucenie tego problemu może doprowadzić do podobnych incydentów w przyszłości. Myślę, że wypadek spowodowali kierowcy jadący przede mną, którzy zaczęli rozpędzać się zbyt szybko przed linią mety. Potem, gdy zauważyli że wyścig nie został jescze wznowiony, gwałtownie zahamowali, co wywołalo reakcję łańcuchową, a niektórzy zawodnicy będący za nimi jechali już zbyt szybko by zdążyć zareagować. Moim zdaniem należy zmienić sposób restartu wyścigów, inaczej dojdzie do powtórki zdarzeń z Toskanii - kwituje Duńczyk.

Michael Masi jest zadowolony z wyglądu obecnych procedur restartu i sugeruje, że to kierowcy muszą się lepiej do nich przystosować. Nie sądzę żeby istniała potrzeba zmiany procedury wznowienia wyścigu, ani wprowadzenia stref restartu - mówi dyrektor wyścigowy F1.