Russell chce automatycznego systemu przerywania wyścigu

Brytyjczyk po rozbiciu sie w Australii wylądował na linii wyścigowej.
04.04.2413:52
Łukasz Godula
987wyświetlenia
Embed from Getty Images
George Russell chce, by Formuła 1 wprowadziła zautomatyzowany system bezpieczeństwa, który zawieszał by wyścigi, gdy rozbite samochody stoją na torze, tak jak to było z Mercedesem w Melbourne.

Russell krzyczał przez radio po wypadku, by przerwać wyścig, gdy rozbity W15 odbił się od band i wrócił na tor. Brytyjczyk rozbił się w pogoni za Fernando Alonso. Wynikiem kraksy były wzmożone dyskusje wśród fanów F1 co do niebezpieczeństwa. Gdy Russell zatrzymał się na torze, uruchomienie procedury wirtualnej neutralizacji zabrało sporo czasu i Mercedes został już wyprzedzony przez Lance'a Strolla.

Kierowca Aston Martina musiał być szybko poinformowany przez inżyniera wyścigowego o wypadku. Stroll zbliżał się na miejsce kraksy z dużą prędkością, a sam zakręt jest ślepy, więc nie mógł dostrzec rozbitego samochodu. Ten fakt był częścią powodu, dla którego Russell tak głośno krzyczał przez radio, by zespół wpłynął na zatrzymanie wyścigu. W podobnych okolicznościach zginęli na Spa Anthoine Hubert i Dilano van't Hoff.

Gdy został zapytany, czy chciałby wprowadzenia nowego systemu bezpieczeństwa, by uniknąć takich sytuacji, Russell odpowiedział: To była niesamowicie niekomfortowa sytuacja. To ślepy zakręt, w którym można pojechać 250 km/h, a na linii wyścigowej leżał obrócony samochód. Czekałem po prostu aż zdarzy się katastrofa.

Na szczęście za mną była 10 sekundowa luka, a chyba po 10 czy 12 sekundach ogłoszono wirtualną neutralizację. Jednak przez 10 sekund może przejechać tam pięć, sześć, a nawet siedem samochodów i prawdopodobnie wtedy ktoś by mnie uderzył, nawet pomimo żółtych flag.

Widzieliśmy już incydenty, gdy samochód wracał na tor, jak Carlos w 2022 roku w Japonii. Myślę, że musimy znaleźć nowy sposób w momencie, gdy samochód jest w niebezpiecznym miejscu. Może automatyczna wirtualna neutralizacja po sekundzie czy coś takiego, gdyż czas szybko ucieka w takiej chwili.

Życie jest wtedy narażone na ryzyko. Widzieliśmy to już na Spa kilka razy gdy samochody wpadały w poślizg na wodzie. Myślę, że to czas by technologia nas wspomogła w tym obszarze.