Verstappen: Głównym problemem Red Bulla jest bolid, nie kierowcy
Mistrz świata uważa też, że McLaren jest w tej chwili poza zasięgiem jego ekipy.
03.04.2518:47
1382wyświetlenia
Max Verstappen zasugerował, że jego zespół Red Bull powinien skupić się na rozwiązaniu problemów z tegorocznym bolidem Formuły 1, zamiast martwić się o to, kto będzie jego zespołowym kolegą.
Po dwóch trudnych weekendach u boku Verstappena, Red Bull zdegradował Liama Lawsona do Racing Bulls, a w jego miejsce od Grand Prix Japonii awansował Yuki Tsunoda.
Choć Red Bull ma możliwość rotowania czterema kierowcami w swoich dwóch zespołach i wielokrotnie stosował takie rozwiązania w przeszłości, danie Lawsonowi zaledwie dwóch wyścigów na adaptację zostało uznane przez wielu obserwatorów i członków padoku za wyjątkowo brutalne.
W swoim poście na Instagramie ruch Red Bulla skrytykował były kierowca F1, Giedo van der Garde, a wpis został "polubiony" przez Maksa Verstappena. Helmut Marko potwierdził później, że Holender nie zgadzał się z decyzją o zmianie kierowców.
Sam Verstappen nie chciał szerzej komentować sprawy, ale podkreślił, że nie polubił wpisu Van der Garde'a przypadkowo. Jego zdaniem Red Bull powinien się skupić na poprawie właściwości jezdnych i osiągów problematycznego bolidu RB21.
Cóż, polubiłem ten wpis, więc myślę, że to mówi samo za siebie, prawda? To nie była pomyłka- powiedział mistrz świata.
Moja opinia została przekazana zespołowi, ale w ogólnym kontekście. Nie chodzi tylko o tę zamianę, ale o wszystko. Rozmawialiśmy o tym już podczas ostatniego weekendu wyścigowego i potem w fabryce.
Zapytany wprost, czy zgadza się z decyzją zespołu, odparł:
Czasem nie ma potrzeby, by wszystko mówić publicznie.
Naszym głównym problemem jest to, że nasz samochód nie jest tam, gdzie powinien być. Wszyscy w zespole o tym wiedzą i na tym się skupiam. Bo jeśli samochód stanie się bardziej konkurencyjny i łatwiejszy w prowadzeniu, to nawet drugi kierowca naturalnie lepiej się w nim odnajdzie.
Liam przejechał łącznie 11 wyścigów [przed sezonem 2025], ale w różnych okresach. Początek sezonu jest zawsze trudny dla debiutantów, bo na większości torów wcześniej nie jeździli, a do tego często mamy weekendy sprinterskie. To wszystko im nie pomaga.
Verstappen, który ostatnio odwiedził fabrykę Red Bulla w Milton Keynes, aby szczegółowo omówić problemy z bolidem, powiedział, że nie ma jednej konkretnej przyczyny, przez którą RB21 jest niestabilny i trudny w prowadzeniu.
Jest trochę bardziej nerwowy, trochę mniej stabilny w różnych fazach zakrętów- wyjaśnia Holender.
To kombinacja wielu czynników. Wszystko zależy od prędkości w zakręcie, nawierzchni, opon, przegrzewania, nierówności, krawężników. Niektóre tory sprawiają więcej problemów niż inne. Niektóre kwestie można rozwiązać łatwiej, inne są trudniejsze. Wszyscy starają się jak mogą, by samochód stał się szybszy.
Przed Grand Prix Japonii Verstappen zajmuje drugie miejsce w klasyfikacji generalnej. Holender zaliczył mocny występ w Australii na otwarcie sezonu, gdzie w zmiennych warunkach nieznacznie uległ Lando Norrisowi. W Chinach zajął zaś czwarte miejsce. Holender przekonuje jednak, iż McLaren jest w tej chwili na
komfortowym prowadzeniu.
Każdy tor jest trochę inny, ale w tej chwili są dość wyraźnie przed nami. Nigdy nie mów nigdy. Przyjeżdżamy na każdy wyścig, próbując maksymalnie wykorzystać możliwości naszego samochodu, ale na ten moment, nawet jeśli wszystko zoptymalizujemy, to nie wystarczy. Mimo wszystko nie poddajemy się.
Pracujemy nad poprawą osiągów jeszcze w tym roku, ale czy to wystarczy, by pokonać McLarena? Trudno powiedzieć, bo inni też się rozwijają.