Marko: Zwycięstwo na Imoli kluczowe dla przyszłości Verstappena
Austriak jednocześnie spodziewa się trudnego Grand Prix Monako.
21.05.2512:03
453wyświetlenia
Embed from Getty Images
Zwycięstwo w Grand Prix Emilii-Romanii dla Red Bulla było warte dużo więcej niż kolejne 25 punktów - przyznał doradca zespołu, dr Helmut Marko.
Po serii dominujących występów McLarena w pierwszych siedmiu wyścigach sezonu 2025, Red Bull wprowadził istotną aktualizację, która pozwoliła Maxowi Verstappenowi wrócić na pole position i znów zwyciężyć.
Dlaczego to zwycięstwo było aż tak
Triumf w Imoli może więc odegrać kluczową rolę w przekonaniu czterokrotnego mistrza świata, by pozostał w Milton Keynes.
Jedna z interpretacji zakłada, że zdobycie piątego tytułu mistrzowskiego unieważni klauzulę wyjścia. Marko temu zaprzecza:
Kolejnym sygnałem stabilizacji dla Verstappena może być fakt, że pogłoski o 400. i ostatnim wyścigu Christiana Hornera jako szefa zespołu okazały się nieprawdziwe.
Verstappen wygrywał już w Monako dwukrotnie, ale jak twierdzi Marko, tegoroczna edycja może okazać się najważniejszym grand prix w karierze Holendra.
Zwycięstwo w Grand Prix Emilii-Romanii dla Red Bulla było warte dużo więcej niż kolejne 25 punktów - przyznał doradca zespołu, dr Helmut Marko.
Po serii dominujących występów McLarena w pierwszych siedmiu wyścigach sezonu 2025, Red Bull wprowadził istotną aktualizację, która pozwoliła Maxowi Verstappenowi wrócić na pole position i znów zwyciężyć.
Po raz pierwszy od dawna Max nie narzekał na prowadzenie samochodu- powiedział Marko
Kręciliśmy się w kółko przez rok, ale w Imoli bolid wreszcie był na najwyższym poziomie. To było ważne dla Maxa, żeby zobaczyć, że wszyscy ciężko pracują i brną do przodu.
Strategia, ustawienia, prowadzenie - wszystko było na medal. Byliśmy lepsi od McLarena.
Dlaczego to zwycięstwo było aż tak
ważne? Jak mówi się nieoficjalnie w padoku, Verstappen ma w swoim kontrakcie klauzule umożliwiające wcześniejsze odejście - rzekomo aktywne już podczas letniej przerwy - co mogłoby otworzyć mu drogę do lukratywnych ofert z konkurencyjnych zespołów. Jego obecna umowa wygasa dopiero w 2028 roku.
Triumf w Imoli może więc odegrać kluczową rolę w przekonaniu czterokrotnego mistrza świata, by pozostał w Milton Keynes.
Teraz musimy tylko wygrać mistrzostwo świata, a potem zobaczymy, co dalej- powiedział ambitnie Marko w rozmowie z austriackim Österreich, pytany o spekulacje wokół przyszłości Verstappena.
Jedna z interpretacji zakłada, że zdobycie piątego tytułu mistrzowskiego unieważni klauzulę wyjścia. Marko temu zaprzecza:
To nie jest uzależnione od tytułu mistrzowskiego- zapewnia 82-letni Austriak.
Kolejnym sygnałem stabilizacji dla Verstappena może być fakt, że pogłoski o 400. i ostatnim wyścigu Christiana Hornera jako szefa zespołu okazały się nieprawdziwe.
Nie wiem, kto zaczął te bzdury, ale teraz i tak wszystko się zmieniło- skwitował Marko., jednocześnie przyznając, że w nadchodzący weekend McLaren może wrócić do formy - zwłaszcza że Grand Prix Monako to zupełnie inne wyzwanie.
Tam wszystko może wyglądać zupełnie inaczej. To tor składający się tylko z wolnych zakrętów. Może nam pójść dużo gorzej- przewiduje.
Verstappen wygrywał już w Monako dwukrotnie, ale jak twierdzi Marko, tegoroczna edycja może okazać się najważniejszym grand prix w karierze Holendra.
Z punktu widzenia kierowcy wszystko sprowadza się tam do kwalifikacji - tej jednej szybkiej próby- zaznaczył.
Sam wyścig to zazwyczaj farsa. W zeszłym roku Leclerc i Sainz byli momentami wolniejsi niż auta Formuły 3. W moich czasach - kiedy jeździłem w F3, Formule Vee i F1 - wyglądało to zupełnie inaczej. To było prawdziwe wyzwanie.