Marko: Verstappen powoli poddaje się w walce o piąty tytuł
82-latek deklaruje też, że chce postawić na "stabilnego partnera" dla Holendra.
05.06.2519:34
1074wyświetlenia
Embed from Getty Images
Helmut Marko uważa, że Max Verstappen przestaje wierzyć w zdobycie piątego tytułu mistrza świata.
Holender w pierwszych wyścigach był w stanie włączyć się do walki z Oscarem Piastrim oraz Lando Norrisem, którzy dysponują najszybszym w tym roku bolidem McLarena. Zawodnik Red Bulla tryumfował na Suzuce oraz Imoli, jednakże w Barcelonie po karze czasowej został on sklasyfikowany dopiero na dziesiątym miejscu, tracąc już do lidera 49 punktów.
Konsultant Red Bulla - Helmut Marko, ma za sobą spotkanie z Verstappenem, które odbyło się w jego biurze w austriackim Grazu. Jak przyznaje 82-latek, Holender coraz mniej wierzy w zdobycie tytułu w sezonie 2025.
Zrozumiałe, iż jednym z tematów rozmów Marko i Verstappena była kolizja z Russellem, której kierowca dopuścił się celowo podczas oddawania czwartego miejsca na torze. Pojawiły się teorie, iż Holender zamierza otrzymać zawieszenie na jedno Grand Prix, by spaść za resztę rywali w klasyfikacji i móc aktywować klauzulę odejścia z Red Bulla.
82-latek zapytany o te sugestie, odparł:
Innym problemem Red Bulla jest brak wsparcia zespołowego partnera dla Verstappena. Aktualnie drugi bolid należy do Yukiego Tsunody, na którego coraz większą presję wywiera Marko.
Helmut Marko uważa, że Max Verstappen przestaje wierzyć w zdobycie piątego tytułu mistrza świata.
Holender w pierwszych wyścigach był w stanie włączyć się do walki z Oscarem Piastrim oraz Lando Norrisem, którzy dysponują najszybszym w tym roku bolidem McLarena. Zawodnik Red Bulla tryumfował na Suzuce oraz Imoli, jednakże w Barcelonie po karze czasowej został on sklasyfikowany dopiero na dziesiątym miejscu, tracąc już do lidera 49 punktów.
Konsultant Red Bulla - Helmut Marko, ma za sobą spotkanie z Verstappenem, które odbyło się w jego biurze w austriackim Grazu. Jak przyznaje 82-latek, Holender coraz mniej wierzy w zdobycie tytułu w sezonie 2025.
To prawda. Staram się go pocieszać, ponieważ nie poddajemy się. Mimo to musimy zrobić coś z naszym samochodem. Max do czasu Hiszpanii był zrelaksowany. Wydarzyło się tam wiele rzeczy. Otrzymał w końcówce złe opony, oddaliśmy pozycję mimo racji po stronie Maksa, a do tego doszedł incydent z Leclerkiem na prostej. W pewnym momencie zaczynasz tracić zapał.
Zrozumiałe, iż jednym z tematów rozmów Marko i Verstappena była kolizja z Russellem, której kierowca dopuścił się celowo podczas oddawania czwartego miejsca na torze. Pojawiły się teorie, iż Holender zamierza otrzymać zawieszenie na jedno Grand Prix, by spaść za resztę rywali w klasyfikacji i móc aktywować klauzulę odejścia z Red Bulla.
82-latek zapytany o te sugestie, odparł:
To prawda, że Max mógł załatwić całą sprawę bardziej elegancko. Kwestia klauzuli jest teraz wszędzie poruszana, ale to coś nieistotnego na tym etapie. Spotkaliśmy się, ale to nie rozwiązuje naszych problemów. Nie mamy wystarczająco szybkiego samochodu. Martwi mnie to bardziej niż incydenty Maksa na torze. Nadal jesteśmy 0,3 sekundy za McLarenem.
Innym problemem Red Bulla jest brak wsparcia zespołowego partnera dla Verstappena. Aktualnie drugi bolid należy do Yukiego Tsunody, na którego coraz większą presję wywiera Marko.
Potrzebujemy kogoś stabilnego, kto będzie szedł swoją ścieżką i nie będzie dążył do pokonania Maksa. Każdy popełniał ten błąd. W Barcelonie byłem pod wrażeniem Hulkenberga. Kiedy sięgaliśmy po Pereza, toczyliśmy z nim rozmowy. Wtedy jednak Checo wygrał wyścig- zakończył Austriak.