Stroll może odejść z Astona Martina po sezonie 2025?
W ostatnich tygodniach ze stajnią z Silverstone łączony jest George Russell.
17.06.2518:35
62wyświetlenia
Embed from Getty Images
Według sugestii z padoku toru w Kanadzie, Lance Stroll może opuścić Astona Martina po sezonie 2025.
Kierowca powrócił do startów w trakcie domowej rundy, wcześniej opuszczając Grand Prix Hiszpanii przez uraz dłoni. Stroll podczas dwutygodniowej przerwy miał przejść operację, która złagodziła objawy związane ze złamaniami, których 26-latek doznał w lutym 2023 roku podczas wypadku na rowerze.
W trakcie dnia prasowego zauważalny był jednak fatalny nastrój Kanadyjczyka, który został zaproszony na oficjalną konferencję prasową. Stroll będący w ogniu pytań unikał dłuższych wypowiedzi, odpowiadał jednym wyrazem, czy postanowił zachować dla siebie
Sytuacja nie uległa drastycznej poprawie w trakcie weekendu, kiedy to Stroll zakwalifikował się z osiemnastym wynikiem, podczas gdy jego partner Fernando Alonso był szósty. Z kolei w samym wyścigu Kanadyjczyk przekroczył linię mety jako ostatni.
Według sugestii z padoku toru w Montrealu, coraz gorsza postawa Lance'a ma irytować jego ojca oraz właściciela Astona Martina - Lawrence'a Strolla. 65-latek ma rozważać powierzenie kokpitu syna innemu kierowcy i w tym kontekście pada kandydatura George'a Russella z Mercedesa.
Brytyjczyk, który wciąż nie wynegocjował nowej umowy ze stajnią z Brackley, od kilku tygodni łączony jest z Astonem. Dotychczas Russell uważany był za potencjalnego następcę Alonso, jednakże nie można wykluczyć, iż jego transfer mógłby dotyczyć kokpitu Lance'a Strolla.
Według sugestii z padoku toru w Kanadzie, Lance Stroll może opuścić Astona Martina po sezonie 2025.
Kierowca powrócił do startów w trakcie domowej rundy, wcześniej opuszczając Grand Prix Hiszpanii przez uraz dłoni. Stroll podczas dwutygodniowej przerwy miał przejść operację, która złagodziła objawy związane ze złamaniami, których 26-latek doznał w lutym 2023 roku podczas wypadku na rowerze.
W trakcie dnia prasowego zauważalny był jednak fatalny nastrój Kanadyjczyka, który został zaproszony na oficjalną konferencję prasową. Stroll będący w ogniu pytań unikał dłuższych wypowiedzi, odpowiadał jednym wyrazem, czy postanowił zachować dla siebie
prywatne kwestie medyczne, poproszony o podzielenie się szczegółami urazu z Barcelony.
Sytuacja nie uległa drastycznej poprawie w trakcie weekendu, kiedy to Stroll zakwalifikował się z osiemnastym wynikiem, podczas gdy jego partner Fernando Alonso był szósty. Z kolei w samym wyścigu Kanadyjczyk przekroczył linię mety jako ostatni.
Według sugestii z padoku toru w Montrealu, coraz gorsza postawa Lance'a ma irytować jego ojca oraz właściciela Astona Martina - Lawrence'a Strolla. 65-latek ma rozważać powierzenie kokpitu syna innemu kierowcy i w tym kontekście pada kandydatura George'a Russella z Mercedesa.
Brytyjczyk, który wciąż nie wynegocjował nowej umowy ze stajnią z Brackley, od kilku tygodni łączony jest z Astonem. Dotychczas Russell uważany był za potencjalnego następcę Alonso, jednakże nie można wykluczyć, iż jego transfer mógłby dotyczyć kokpitu Lance'a Strolla.
Po prostu jesteśmy wolni i zakładam, że sytuacja powtórzy się w Austrii, ponieważ charakterystyka samochodu nie sprzyja jakiejkolwiek poprawie- powiedział Lance Stroll w rozmowie z gazetą Le Journal de Montreal.
Problemów, które ograniczają mnie za kierownicą, raczej nie uda się już zażegnać. Po prostu nie będzie już lepiej, to będzie się zdarzać na okrągło. Nie mam wrażenia, by cokolwiek się zmieniło w samochodzie. Być może Fernando ma inne odczucia, ponieważ osiąga dobre wyniki. Jeśli chodzi o mnie, to byłem w niedzielę bardzo wolny.