Marko: Na Silverstone przywieziemy ostatnie poprawki w sezonie
82-latek zdradza plany zespołu na drugą połowę sezonu 2025.
27.06.2518:59
148wyświetlenia
Embed from Getty Images
Zespół Red Bull może zakończyć rozwój tegorocznego bolidu już po Grand Prix Wielkiej Brytanii - ujawnił doradca zespołu Helmut Marko. Wyścig na Silverstone zaplanowany jest już za tydzień po rundzie w Austrii.
Red Bull stracił już szansę na tytuł konstruktorów, ale nadal liczy na odrobienie strat w klasyfikacji kierowców - Max Verstappen traci obecnie 43 punkty do lidera z McLarena.
Sezon 2026 będzie prawdziwą rewolucją - nowe przepisy techniczne, silnik budowany samodzielnie z Fordem, bez wsparcia Hondy, i możliwe zmiany w strukturze zespołu.
Red Bull zmaga się też z problemem drugiego kierowcy - nikt od 2016 roku nie był w stanie dorównać Verstappenowi.
Krążą plotki, że Holender może nagle odejść z Red Bulla - mówi się, że stracił nieco koncentracji.
Zespół Red Bull może zakończyć rozwój tegorocznego bolidu już po Grand Prix Wielkiej Brytanii - ujawnił doradca zespołu Helmut Marko. Wyścig na Silverstone zaplanowany jest już za tydzień po rundzie w Austrii.
Mamy aktualizację na Austrię i kilka nowych części na Silverstone- powiedział Marko dla Kleine Zeitung.
Ale potem trzeba będzie powiedzieć: „To koniec”. Mamy limit kosztów, a produkcja nowych elementów zajmuje czas. Trzeba zdecydować, gdzie lokujemy zasoby.
Red Bull stracił już szansę na tytuł konstruktorów, ale nadal liczy na odrobienie strat w klasyfikacji kierowców - Max Verstappen traci obecnie 43 punkty do lidera z McLarena.
To nie jest niemożliwe, te trzy dziesiąte da się nadrobić. Ale jeśli mamy to zrobić - to teraz- przyznał Marko. Dodał, że najpóźniej po Silverstone lub Spa zespół skupi się w pełni na bolidzie na 2026 rok.
Sezon 2026 będzie prawdziwą rewolucją - nowe przepisy techniczne, silnik budowany samodzielnie z Fordem, bez wsparcia Hondy, i możliwe zmiany w strukturze zespołu.
Mercedes już ogłosił się faworytem, ale nie ma na to żadnych dowodów- mówi Marko.
Silnik spalinowy powinien być w porządku. Kluczowa będzie bateria i paliwo. Współpraca z Exxonem idzie w dobrym kierunku.
Red Bull zmaga się też z problemem drugiego kierowcy - nikt od 2016 roku nie był w stanie dorównać Verstappenowi.
Nieważne, kogo wybierzesz - od kiedy Max jest w zespole, każdy drugi kierowca prędzej czy później się wypala, zawodzi albo zostaje przez niego zmiażdżony- stwierdził Marko.
Chcemy spokojnie dojechać do końca sezonu. Po przerwie wakacyjnej wszystko przemyślimy. Mamy też kontrakty z Lawsonem i Tsunodą, które możemy przedłużyć.
Krążą plotki, że Holender może nagle odejść z Red Bulla - mówi się, że stracił nieco koncentracji.
Na torze jest w pełni skupiony. To prawda, że rzadziej korzysta z symulatora, ale to żadna tajemnica. Bardzo angażuje się w swój zespół GT - Verstappen.com. To go odstresowuje- uspokaja Marko.