Dennis: Mogliśmy pojechać dużo szybciej

"Zwolniliśmy właściwie już od 10 okrążenia - wyścig nie wymagał od nas żadnego wysiłku"
28.05.0718:18
McLarenFan.pl
4385wyświetlenia

Szef zespołu McLaren Mercedes Ron Dennis opisał nokautujący dublet w Monako jako niewymagający wysiłku i zasugerował, że jego kierowcy nie wykorzystywali pełnego potencjału bolidów przez większą część wyścigu.

Fernando Alonso i Lewis Hamilton finiszowali z przewagą ponad minuty nad trzecim Felipe Massą (Ferrari) i zdublowali resztę stawki. Dennis powiedział dziennikarzowi ITV Sport, że jego kierowcy otrzymali polecenie od zespołu, aby jechać konserwatywnie, ponieważ oczywiste było, że McLaren będzie bezkonkurencyjny.

Zwolniliśmy właściwie już od 10 okrążenia - wyścig nie wymagał od nas żadnego wysiłku. - powiedział Dennis. Obaj kierowcy wykazali ogromne zdyscyplinowanie. Każdy z nich mógł wygrać. Nie wiem jakie byłoby nasze prawdziwe tempo, lecz mogliśmy pojechać dużo szybciej.

Po pierwszych postojach oczywiste było, że kierowcy mogli jechać szybciej. To frustrujące dla kierowców, lecz musimy funkcjonować jako zespół. Spowolnienie ich było trudne, ponieważ muszą utrzymać swoją koncentrację na odpowiednim poziomie, lecz taka jest moja praca.

Źródło: ITV-F1.com (tłumaczenie: Wymiatacz - McLarenFan.pl)

KOMENTARZE

32
Matador
30.05.2007 09:35
Uważam, że gość przesadza i robi szum. Monaco to jedyny tor, na którym nie jest istotna prędkość na prostych, bo ich tu poprostu za bardzo nie ma lub są krótkie.. Dlatego też wyniki są jakie są, ale zupełnie nie odzwierciedlają aktualnej pozycji poszczególnych zespołów. Vide> wpadka ze strategią BMW umożliwiła Renault osiągnięcie 4 miejsca.
Till
29.05.2007 06:43
Ron Denis a ja nazywam go Ron *** od zawsze był pustym baranem. Tego typu wypowiedzi mogą się bardzo źle na nim odbić np. wtedy kiedy to ferrari odjedzie ich na minute np. w Kanadzie....
jędruś
29.05.2007 05:53
No, to jest takie chwale się , lecz nie puste. Muszą to potwierdzić podczas następnych wyścigów.
Gofer
29.05.2007 04:27
Taa, zapomnial jeszcze dodac, ze podczas wyscigu Alonso zdarzyl zjesc obiad w Grand Hotelu, a Lewis wyskoczyl na pokerka do kasyna ;)
melex
29.05.2007 08:01
Sądzę, że Ferrari wiedziało, że ich pojazd nie będzie sobie na takim torze dobrze radzil (rozstaw kół?) - zwróćcie uwagę, że przed Monako nie było z ich strony jakichś buńczucznych wypowiedzi, a po wyścigu - jakiegoś przygnębienia. Dlatego spodziewam się, że McLarenowi w kolejnych wyśigach już tak łatwo nie będzie... (Oczywiście nie zmienia to sprawy, że Monako 2007 to był nokaut ;) )
zgf1
29.05.2007 07:08
Alez co sie stalo, kiedys jak MS zwalnial i nie bylo walki miedzy bolidami Ferrari to wszyscy zrzedzili, teraz to samo robi McLaren i jest ok, jak widac punkt widzenia zalezy od punktu siedzenia... nie prowokuj, proszę
wartek
29.05.2007 05:35
ee na onecie pisali o jakims wywiadzie z tata kubicy ktory mowil ze cieszy sie ze hamilton tak dobrze sobie radzi bo jest spokojny o to ze kubica jest od niego lepszy :) ze we trojke razem z rosbergiem sie scigali kiedys i czesto to robert byl gora :)
O2
29.05.2007 05:34
niech tylko lewis "pozadniej walnie w sciane" to mu sie odbije na psychice i tytol powedruje do Hiszpanii.....
pari79
28.05.2007 10:04
Co by nie gadał, to rzeczywiście Maki pokazały, że stać je na wiele... a to co wyczyniał Lewis było mocno dalekie od "wolnego tempa" i chyba dlatego mu te wcześniejsze pit stopy porobili, bo chłopak miał realne szanse łyknąc Alonso... Się trochę martwię, że się nam kolejny Schumi objawił - mega talent bez cienia respektu dla starszych, dla którego liczy się tylko zwycięstwo i bezpardonowo będzie do niego dążył... Czeka nas era Hamiltona - będzie nudno...
O2
28.05.2007 09:50
wyglada na to ze Mercedes z 07' to Ferrari z 04'
Wymiatacz
28.05.2007 08:34
Ron rzekomo kazał im zwolnić i zostać na swoich pozycjach. I o to teraz mamy aferę z "team orders".
SirKamil
28.05.2007 08:29
Wymiatacz, długo na tym myślałeś? ;) Fajna teoria... ale kompletnie abstrakcyjna. To nie wyścigi wokół trzepaka amatorów... No i najważniejsze, większość sytuacji podbramkowych brała się z opóźniania hamowania, jazdy po tarkach- tak nie jeździ kierowcy z zapasem, mogący dużo szybciej.
pjcarp
28.05.2007 08:23
Ron sie napil szampana po wygranej i babelki mu do glowy uderzyly i gada od rzeczy, poczekamy zobaczymy jak beda '' odjezdzac'' w innych wyscigach chocby BMW.
kasztan77
28.05.2007 08:04
Kto oglądał a nie patrzył ten widział za Lewis robił co mógł aby spróbować dogonić Alonzo, i liczył na błąd nr 1 w Maclarenie, ale ten drugi po prostu jako wyśmienity technik bez problemu utrzymywał partnera z zespołu za plecami. Buran70"natomiast kierowcy nie są najlepsi" - niestety w tym sezonie
Wymiatacz
28.05.2007 08:02
To, że Hamilton popełniał błędy wcale nie znaczy, że jechał na maxa :P W Monako musisz być w 100% skoncentrowany, bez względu na to czy jedziesz na maksa czy nie. A specjalne zwalnianie może cię tylko wybić z rytmu i zdekoncentrować, w konsekwencji czego popełniasz błędy ;)
zitol
28.05.2007 08:01
Dennis musi być strasznie pewny swego.. trochę szkoda.. bo Kimi poszedł do Ferrari aby zdobyć w końcu tytuł.. a tu Alonso mu go odbierze :) @Darth ZajceV Tą wypowiedzią jeszcze bardziej zmobilizował cały sztab Scuderii... a nie przestraszy.. :)
DarkArt
28.05.2007 07:32
"SirKamil, 28.05.2007 21:28 Propaganda... cykliczne błędy Lewisa nie wskazywały na spokojną jazdę bez gwizdka..." Byla spokojna jazda. Na tyle spokojna, zeby odstawic "wspaniale" ferrari na minute za soba.
SirKamil
28.05.2007 07:28
Propaganda... cykliczne błędy Lewisa nie wskazywały na spokojną jazdę bez gwizdka...
Darth ZajceV
28.05.2007 06:58
Wydaje mi się, że to taka ściema na postraszenie Ferrari, bo, żeby Maki się oszczędzały podczas wyścigu to nie było widać.
Phaedra
28.05.2007 06:42
Czy to co powiedzial Ron Denis kwalifikuje sie jako matactwo ?
Pussik
28.05.2007 06:29
Nie wyglądało mi to na spokojną jazdę w wykonaniu McLarenów. Głównie patrząc na Lewisa, on cisnął.
buran70
28.05.2007 06:14
Wygrana w Monaco z taką przewagą świadczy o umiejętnościach kierowcow - to w końcu tor techniczny. Czy Maki powtórzą wynik w Kanadzie - niekoniecznie, na łatwiejszych torach przewagę ma szybszy bolid. Uważam, że Ferrari ma najlepszy bolid (już od kilku ładnych lat), natomiast kierowcy nie są najlepsi. Na pewno nie można powiedzieć, że nastąpiła zwrot - od następnego wyścigu po staremu. Jeżeli na starcie Massa zachowa pierwszą pozycję, to ją dowiezie do końca - dobry bolid, pusta droga i sredniak - to klucz sukcesu. Jeżeli nie będzie prowadził po pierwszym okrążeniu wygra któryś z kierowców Maka.
polek
28.05.2007 05:57
Rzeczywiscie, przypadek Raikonnena każe wziąć pod uwagę możliwość, że pech nie jest prostym i jednorazowym zbiegiem okoliczności, ale może być po prostu cechą charakteru. Może to urodzony pesymista tak naprawdę i ładuje się negatywnymi wibracjami? :o)))
Wrzatek
28.05.2007 05:35
Ale walnął ściemę :/
DarkArt
28.05.2007 05:27
Pozbyli sie Kimasa, ktory teraz psuje Ferrari ;) Hm, teraz zaczynam lubiec Raikkonena:)
gunar
28.05.2007 05:20
no i co najważniejsze pozbyli się "wszystkopsuja" Kimiego ;)))
W
28.05.2007 05:07
Coś leon masz cięty język. :-) Dennis jest już od dawna pewny siebie - w wywiadzie po GP Australii powiedział, że MP4-22 to ich najlepszy samochód od 4-5 lat, więc już wtedy uważał go za lepszą maszynę niż MP4-20, które było zawodnym killerem. McLaren jest teraz bardzo silny, ponieważ już w połowie ubiegłego roku po Grand Prix Monaco pracował z niemal całą swoją mocą nad nowym samochodem, bo wiedział, że MP4-21 im z różnych względów nie wyszedł. Poza tym zespół wszedł z "neweyowskiej ery" w "erę korporacyjną" i jeden człowiek przestał odgrywać tak wielką rolę, jak kiedyś.
leon
28.05.2007 05:03
nie Wiesz dlaczego ? , pozbyli się "genialnego " Neweya !
Baart Racing
28.05.2007 04:52
jak to jest. jeszcze w zeszlym roku, mclaren jakos nie byl tak staly w wyscigach, co chwile jakies awarie, a teraz to wlasciwie zupelnie nowy zespol... zero awarii, pudlo, to wlasciwie normalny widok. jakas extremalnie szybka zmiana.
leon
28.05.2007 04:52
Zaczekałby do paru wygranych , z taką pewnością siebie , ale to poprostu chyba ,prosty pajac .
Jakuzo
28.05.2007 04:48
Jak dostana w tyłek to powie, ze od pierwszych okrazen wiedzieli ze nie wyprzedza np. Ferrari wiec zwolnili bo i tak maja przewage i malo punktow straca :D I tak dalej i tak dalej...
SpeedyGonzales
28.05.2007 04:35
Ron Dennis jest bardzo pewny siebie. Ciekaw jestem co będzie w Kanadzie.