Toro Rosso przed GP Wielkiej Brytanii

Sebastien Bourdais podsumowuje swoje dokonania w pierwszej połowie sezonu 2008
04.07.0810:07
Advanti-Racing
1285wyświetlenia

Dziś na Silverstone rozpoczną się zmagania zawodników o GP Wielkiej Brytanii. Pierwszy wyścig Mistrzostw Świata F1 odbył się na tym obiekcie w roku 1950. Tor, na którym przyjdzie kierowcom rywalizować stanowi ciekawą kombinację szybkich i wolnych zakrętów. Jest to spore wyzwanie dla inżynierów zespołów, którzy muszą tak przygotować bolid, aby był on dostosowany do szybkiej jazdy w pierwszej partii toru, jak i wolniejszych zakrętów w jego drugiej części.

Przed zespołem Toro Rosso, którego oficjalnym partnerem w bieżącym sezonie jest firma Advanti-Racing, szansa zdobycia kolejnych punktów. Ostatnie eliminacje w wykonaniu Sebastiena Bourdaisa i Sebastiana Vettela pokazały, iż nowy bolid zespołu - STR03 - jest wyraźnie lepszy od swojego poprzednika.

Przed tygodniem team z Faenzy testował na torze Silverstone. Po pechowym pierwszym dniu, dwa kolejne przebiegały bez większych kłopotów i zespół zdobył dużą liczbę danych przydatnych w zbliżającym się GP Anglii. O tym, czy ostatnie testy dadzą efekt w postaci dobrego wyniku zespołu Toro Rosso przekonamy się podczas niedzielnego wyścigu. W klasyfikacji generalnej przed tym wyścigiem Vettel plasuje się na 13. miejscu z 5 punktami na swoim koncie. Bourdais do tej pory zgromadził 2 punkty. GP Wielkiej Brytanii wyznacza połowę sezonu. Poniżej przedstawiamy wypowiedź Bourdaisa dotyczącą jego dotychczasowych dokonań.


Mój sezon zaczął się od średniego wyniku w kwalifikacjach w Australii, po których świetnie pojechałem w wyścigu - poza ostatnimi dwoma okrążeniami - ale mimo wszystko mam pozytywne wspomnienia i uważam, że był to dobry debiut. Następnie zmagaliśmy się z problemami technicznymi, a ja popełniłem kilka błędów. Nie byliśmy konkurencyjni, dopóki nie wystawiliśmy nowego bolidu, dzięki któremu zdecydowanie wzrósł nasz potencjał. Teraz muszę się 'wpasować' w tę maszynę, ale jeszcze daleko mi do tego. Kontynuujemy jednak pracę, licząc na pomyślny obrót spraw.

Ciężko jest, kiedy zdasz sobie sprawę z tego, jak bardzo brakuje ci doświadczenia w Formule 1 - przesiadka do nowego bolidu faktycznie była dla mnie dość problematyczna. Dodatkowo bardzo szybko po naszym pierwszym występie w tym aucie dostaliśmy nowy pakiet aerodynamiczny i ograniczona wiedza na ten temat jeszcze bardziej skomplikowała kwestię zrozumienia zachowania samochodu. Nie mam problemu z uporaniem się z faktem, że w Champ Car byłem czołowym zawodnikiem, a w Formule 1 tak nie jest. Nie zawsze przecież wygrywałem wyścigi - najważniejsze jest uczucie, że daje się z siebie wszystko.

Wygranie wyścigu w sytuacji, kiedy wszyscy wiedzą, że jesteś do tego zdolny i spodziewają się takiego wyniku jest satysfakcjonujące, ale bardziej przypomina zwyczajne wykonanie swojej pracy. Prawdziwa satysfakcja jest wtedy, kiedy udaje ci się zdobyć jakieś punkty (nawet jeśli nie jest to wygrana), prowadząc samochód, o którym wszyscy wiedzą, że nie należy do czołówki. Kiedy wszystko idzie po twojej myśli i masz powody do uśmiechu, to wtedy musisz być ostrożny, a kiedy przychodzi taki czas, że nie masz się z czego cieszyć, po prostu musisz się z tym pogodzić - to nic niezwykłego w Formule 1.

Źródło: Informacja prasowa Advanti-Racing