Hamilton spodziewa się wyrównanej walki w ostatnich 2 GP

"Ostatnie dwa wyścigi mogą przynieść fanom jedne z najbardziej zaciętych grand prix sezonu"
15.10.0814:04
Igor Szmidt & Maraz
3927wyświetlenia

Lewis Hamilton nie ma wątpliwości co do tego, że ostatnie dwie rundy sezonu będą bardzo ciężkie, podczas gdy będzie starał się obronić swoją pięciopunktową przewagę w klasyfikacji mistrzostw świata w tym tygodniu w Chinach i dwa tygodnie później w Brazylii.

W zeszłym roku Ferrari było bardzo mocne zarówno w Chinach, jak i w Brazylii. - przyznał Hamilton w wypowiedzi dla swojej oficjalnej strony internetowej. Jednakże wydaje mi się, że w tym roku zmniejszyliśmy do nich stratę na tych torach, gdzie zazwyczaj byli szybcy.

Z drugiej strony Ferrari zmniejszyło stratę do nas na torach, gdzie McLaren był zawsze szybki. Jestem jednak optymistą co do przyszłości: myślę, że będziemy mocni w Chinach w ten weekend i będziemy bliżej Ferrari niż w zeszłym roku. Tak samo myślę o Brazylii, więc ostatnie dwa wyścigi mogą przynieść fanom jedne z najbardziej zaciętych grand prix w tym roku.

Brytyjczyk próbował też odrzucić zarzuty, jakoby był zbyt pewny siebie i arogancki. Nigdy nie powiedziałbym, że jestem lepszy od kogokolwiek. - twierdzi kierowca McLarena. Jestem jednak kierowcą Formuły 1 i wszyscy z nas muszą wierzyć w siebie, aby się tutaj znaleźć. Musisz mieć przekonanie, że potrafisz wygrać: to pomaga poprawiać ci swoje osiągi i osiągnąć więcej w twoim życiu. Patrzę na innych kierowców i chcę ich pokonać. Nigdy nie powiedziałbym 'jestem lepszy od ciebie', myślę po prostu, że wszyscy Ci faceci są najlepsi i aby być najlepszym, muszę ich wszystkich pokonać. Tak właśnie każdy kierowca patrzy na te sprawy.

Źródło: Pitpass.com

KOMENTARZE

32
Damian375
17.10.2008 03:59
Właśnie to nie o to chodzi, może jeździć z rodzicami, ja nie mam nic przeciwko. Pozdrawiam
zbiges
16.10.2008 08:00
@Lee-Shu Widzisz Massa też jeździ z ojcem (wogóle chyba z połową rodziny), jego siostrę czy żonę widać czasem w telewizorze z różańcem w trakcie wyścigu, i jakoś nie słyszałem żeby ktoś wyśmiewał się z Massy. To nie oto chodzi. (choć chciałbyś pewnie żeby tak było :-) ). Hamilton nie stanie się dorosły choćbyś 100 razy w poście nazwał go "facetem", może kiedyś nim będzie (widziałem pewne sympomy przez jakiś czas) ale sam musi do tego dojrzeć. Idzie mu z tym jak po grudzie i nie wiem czy zdąży zanim skończy się jego kariera w F1. p. s. Nie nazwałbym go fighterem, chyba że masz na myśli walkę ze swoimi emocjami.
Jędruś
16.10.2008 06:43
No Hamiltonek próbuje zmniejszyć presję ... Za późno ... Co do wyrównanej walki w ostatnich dwóch GP to z pewnością będzie ona wyrównana. Teoretycznie 3 zespoły ( co nie zdarzyło się od wielu,wielu lat) mają szansę na mistrzostwo. BMW oczywiście przez to, iż ma obecnie dopiero 4 najmocniejszy bolid i kierowcę średniej-wyższej klasy jak Heidfelda będzie miało najtrudniej.Kubica w Nicku będzie miał raczej wsparcie bardzo małe, tak więc jego szanse jeszcze maleją. Ferrari ma 7 punktów przewagi na Mclarenem , Raikkonena , który przez pożegnanie się z tytułem i pierwsze od 4 wyścigów w miarę udane GP znacznie zmniejszył presję ciążącą na sobie i rewelacyjnego , piekielnie szybkiego w kwalifikacjach Masse. Mclaren - bolid podobnej szybkości co Ferrari, Hamiltona i Kovalainena , który kierowcą maści klasowej jest podobny do Heidfelda (a może i niższy ). Zobaczymy jak to wszystko się potoczy ...
mateo112
16.10.2008 10:01
Nie zapominajmy, że Alonso obiecał pomoc dla Massy, a ponieważ jest ostatnio bardzo szybki należy się spodziewać, że na starcie może być niedaleko Hamiltona. Jeśli wszyscy pójdą na noże tak jak obiecali to Robert jest w komfortowej sytuacji. Kovalainen będzie polował na Masse, Raikonen na Hamiltona i jeszcze Alonso na Hamiltona i Glock. Ponadto Hamilton wykazał brak nerwów w Japonii więc sytuacja jest bardzo ciekawa. Dr. Mario powinien dać Team Order Nickowi żeby szukał na torze okazji do zablokowania Lewisa lub Massy np po wyjeździe z PL (bo bezpośrednio w walce będzie ciężko). I wtedy mamy już 50% szans na usłyszenie Mazurka Dabrowskiego na koniec sezonu. Wiem że jestem niepoprawnym optymistą ale .... wiara czyni cuda.
Lee-Shu
15.10.2008 09:22
Ja tam się cieszę, że ktoś taki jak Hamilton jest w F1. Podobnie jak bardzo mnie rajcuje osobowość Raikkonena. Ludzie są różni: nudni, zrzędliwi, charyzmatyczni, zimni, nerwowi, imprezowi... wiele by wymieniać. A F1 to sport nie tylko dla konstruktorów, ale także dla kierowców. Nie widzę powodów by ciągle twierdzić, że ktoś taki jak Hamilton nie powinien do tego sportu trafić, bo tak nie przystoi. Warto też chwilę pomyśleć bardziej praktycznie. Wejście oraz cały zeszły sezon Hamiltona do McLarena owiane były atmosferą skandalu, co - i tego jestem pewien - nie pozostało bez wpływu na zachowanie tego kierowcy. Pamiętajmy też, że za atmosferę w zespole odpowiada szef teamu i to - niestety - Ron Dennis w większości odpowiada za, jak to wielu opisuje, wejście z butami do tego sportu pierwszego czarnoskórego zawodnika. Presja mediów, kibiców i pseudo-kibiców F1, a także bardzo śmiałe (i słuszne moim zdaniem) reakcje Alonso - to wszystko może pozostać bez wpływu na człowieka świetnie czującego się w świetle jupiterów i mającego spore doświadczenie medialne, ale Lewis Hamilton to KIEROWCA, nie gwiazdor tv. Może czas pogodzić się (kończy się drugi sezon dla Hamiltona) z tym, że mamy w F1 faceta, który stylem jazdy przypomina tych największych w historii i przy okazji zastanowić się, czy czasem nie jest to sport właśnie dla takich fighterów? Nie jestem fanem ani McLarena, ani Hamiltona, ale szanuję faceta. Uważam, że obok Alonso i Kubicy to najlepszy dziś kierowca w formule. Można się z tym zgadzać lub nie, ale nie sądzę by docinki o "tatuśku" itp. miały większy sens, bo z jednej strony narzeka się na nieeleganckie zachowania, a z drugiej poprzez takie komentarze robi się jarmark na forum ponoć bardzo poważnego sportu.
pmerlon
15.10.2008 08:05
Hamilton pokajał się, bo się boi, że nie dojedzie do mety na skutek kolizji z jakimś wkurzonym kierowcą. Co niektórzy piszą, że milszy im jest KOV. Toż to pies aportujący, nic nie pokazuje, powtórki ze startu w Japonii tylko utwierdziły mnie w przekonaniu, że ten kierowca za grosz przyzwoitości nie ma.
kyniu1975
15.10.2008 06:44
Jedno jest pewne. Robson nasz ukochany nie ma nic do stracenia. Z takim nastawieniem na starcie można dużo zyskać. Hamik może jechać spokojnie z tą przewagą, jak wyłączy myślenie. Ale Masiński będzie szalał bo 2 miejsce to kicha i jeśli się spotkają....to współczuje sobie i nam Brazylii bo Robson będzie tracił do Hamiltonowskiego 2 pkt. i to dopiero będzie nerw.
Muniek8960
15.10.2008 06:18
alhan----->wiesz,że mi ten kask też dał ostatnio dużo do myślenia.Lewis ma rację :"[...]ostatnie dwa wyścigi mogą przynieść fanom jedne z najbardziej zaciętych grand prix w tym roku”.I napewno tak będzie.
jarux
15.10.2008 05:48
Zauważyłem, że on robi wszystko na odwrót do tego co mówi w wywiadach więc podejrzewam, że i w tym roku straci tytuł z powodu jakiegoś głupiego błędu.
Huckleberry
15.10.2008 05:03
co bysmy nie mówili powiem wam że będzie ciekawie jeśli Hamilton mówi że będzie starał się obronić przewagę ;P
alhan
15.10.2008 04:56
tak, ale Hamilton nie jest Brazylijczykiem ;) Ok, Nicoś też ma żółty kask jednak nie jest on aż tak do złudzenia podobny do kasku Ayrtona. PS Może już więcej nie dyskutujmy na temat kasków poszczególnych kierowców, bo nie jest to temat artykułu. Ważne aby Srebrne Strzały sięgneły po mistrzostwo :)
fordern
15.10.2008 04:35
Kolor kasku pochodzi z pomysłu jego ojca, który chciał łatwo rozpoznawać syna podczas wyścigu ;) Pozatym kask Massy też dziwnie przypomina kask Senny ;)
alhan
15.10.2008 04:09
fordern@ w największym skrócie chodzi mi o to, że Hamilton jest w mojej ocenie postacią bezbarwną i mało przyjazną. Kiedy go słyszę to zdaje mi się, że ten chłopak uważa siebie za niesamowitą gwiazdę i najlepszego kierowcę w historii (o czym świadczy choćby kolor jego kasku, dziwnym trafem przypominający kask Senny). Massa wydaje mi się człowiekiem milszym i mniej pysznym. Aczkolwiek co do tytułu konstruktorów dla McLarena zgadzam się :)
fordern
15.10.2008 03:25
A pamiętacie Senna - Prost 1990 ? Znowusz Mcl, znowusz Fer, znowusz wojna - i we Francji nienawidzono Senny, a w Brazylii Prosta - dziś mamy niemal to samo, a tytuł powędrował wtedy do Mclarena - mam nadzieję, że się powtórzy ;)
KatarzynaMichalak
15.10.2008 03:11
No oby ktoś w McLarenie zrobił wreszcie porządek,ale za czasów Dennisa to raczej mało realne:-(
<Dr.DreS>
15.10.2008 03:09
Ja też spodziewam się wyrównanej walki pod koniec (jeżeli HAM znowu nie zaparkuje elegancko w żwirku albo nie naciśnie przycisku PL) ;)
bicampeon
15.10.2008 02:37
Po zeszłorocznym sezonie, jeden z byłych kierowców stwierdził, że Hamilton może już nigdy nie zdobyć mistrzostwa - kto wie czy nie okaże się, że miał rację.
zbiges
15.10.2008 01:31
Szczerze mówiać bardzo współczuję fanom McLarena. Wiele wskazuje na to, że gdyby to Heiki dostał wsparcie zespołu to byłby dziś już mistrzem. Nie jest może jakimś superkierowcą (jak Lewis) ale bolid McLarena w tym sezonie jest moim zdaniem najlepszy, w każdym razie lepszy niż Ferrari. Zespół popełnia najmniej błędów ze wszystkich zespołów w stawce. Tu przewaga nad Ferrari jest jeszcze bardziej widoczna, i to wszystko skłania mnie do wniosku, że przyzwoity kierowca (jak KOV) powinien w nim dosyć swobodnie wygrać. Współczuję też Lewisowi, to bardzo utalentowany kierowca ale WDC zdobywają mężczyźni a on jest jeszcze dzieckiem. Jego brak odpowiedzialności przypomina 12- letniego chłopca. To nie jego wina, myślę, że poprostu nie ma dobrego przykładu. Nie znam jego ojca ale np. Dennis zachowuje się ostatnio nie lepiej od Hamiltona a przecież jest jeszcze starszy :-) Pomyślcie co się stanie jeśli Hamilton nie wygra. Nie chciałbym być w skórze Dennisa. Ma co prawda chyba 40% udziało w McLarenie, ale i tak Mercedes się mocno wkurzy. a wtedy.... nie takie my ze szwagrem numery robili....a to przecież nie byle kto tylko ogromny ogólnoświatowy koncern. Życzę Wam żeby ktoś zrobił tam wreszcie porządek.
Ofer710
15.10.2008 01:29
@bicampeon ... a RAI przypomni mu o GP Kanady i tej gadce ze niby to jaj nie ma.
noofaq
15.10.2008 01:28
śmieszna byłaby sytuacja kiedy w ostatnim wyścigu sezonu ktoś przepuściłby massę żeby zdobył mistrza ;)
bicampeon
15.10.2008 01:15
No mam nadzieję, że Glock 'przyblokuje' Hamiltona w Chinach :)
Zomo
15.10.2008 01:12
@Maraz - jaki news takie komentarze - jak sobie Hamilton robi PR to nie koniecznie jest o sciganiu, no ale jak umiesciliscie to na stronie to czemu by z tym nie dyskutowac ?
Ofer710
15.10.2008 01:07
HAM na padoku lubiany za bardzo nie jest, oprocz KOV co mu miejsca ustepuje, cala reszta pojdzie z nim na ostre. w Chinach bedzie ostro i ciekawie, szacunku u innych kierowcow HAM nie zdolal sobie wypracowac i obawiam sie ze paru w razie draki nie bedzie zalowalo zadrapania lakieru, maja ambicje i niewiele do stracenia.
bolekse
15.10.2008 01:03
jakies rozdwojenie jaźni ma
fordern
15.10.2008 12:54
Maraz - racja, nie róbmy tu drugiego onetu... Alhan - nie rozumiem do końca twojej wypowiedzi :) Jest najlepszy dopóki prowadzi w klasyfikacji generalnej ;) I mam nadzieję że na czele pozostanie!!
alhan
15.10.2008 12:49
Hamilton nie dokońca rozumie kibiców. Tu nie chodzi o to, że mówi "jestem najlepszy" tylko to, że tak się zachowuje. Uważa się za gwiazdora i kogoś nadzwyczajnego. Ok, ma nadzwyczajny talent, ale chyba tylko tyle. Nie ma tego czegoś co ma choćby Heikki.
Lukas
15.10.2008 12:49
Trudno oczekiwać, że w newsie nie pojawi się żaden cytat :) Gada o kimś - źle, gada o sobie źle, dementuje plotki - źle, fani może jakieś kompleksy mają? :)
noofaq
15.10.2008 12:31
oj lewis, lewis... przestań gadać tyko zacznij mówić jazdą.. wtedy będą Cię szanować...
Szkot
15.10.2008 12:20
:D Jak zwykle, kiedy tylko wyskakuje coś związanego z HAM-em to od razu rubryka komentarzy pęka w szwach :D
dex
15.10.2008 12:16
Niech Hamilton tyle nie myśli tylko popracuje nad swoją psychiką , co to za gadka myślę jak będzie w chinach , myślę jak będzie w brazylii ?? taka gadka jego sama wykańcza sam sobie kopie dół , no rzeczywiście hamilton wcale nie jest arogancki , tylko czekam na konfrontację z glockiem na torze :)
Maraz
15.10.2008 12:09
Błagam, tylko bez głupich docinków i zwykłej kpiny z Hamiltona - czyli bez "biednych Lewisków" itp. Chce ktoś polemizować z jego opiniami, to można to robić w normalny sposób.
Mati93
15.10.2008 12:08
A w Chinach wysypali nowy żwir xD