Hamilton jest już członkiem GPDA

Tymczasem jeśli chodzi o szanse McLarena w Australii, to Lewis nie spodziewa się punktów...
26.03.0913:59
Marek Roczniak
2724wyświetlenia

Aktualny mistrz świata Lewis Hamilton przyznał dzisiaj w Australii serwisowi AUTOSPORT, że zdecydował się w końcu na dołączenie do Stowarzyszenia Kierowców Grand Prix (GPDA).

Brytyjczyk już w ubiegłym roku był naciskany przez innych kierowców Formuły 1, aby dołączył do tej organizacji, ale twierdził wówczas, że jest zbyt zajęty, aby angażować się w sprawy GPDA. Kierowca testowy McLarena - Pedro de la Rosa zdołał jednak przekonać ostatnio Hamiltona i należy on już także do GPDA.

W rzeczy samej dołączyłem już do GPDA - odpowiedział Lewis na pytanie, czy zmienił się jego stosunek w kwestii dołączenia do tego stowarzyszenia. Rozmawiałem o tym z Pedro od ostatniego miesiąca, tak więc jestem już teraz członkiem. Myślałem o tym od jakiegoś czasu, ale nie jestem typem człowieka, który lubi być przymuszany do czegoś, czego nie chce robić. Usiadłem niedawno i po rozmowie na spokojnie z Pedro powiedziałem 'tak', ponieważ teraz czuję, że jest to coś, w co mogę wnieść jakiś wkład.

Tymczasem gdy inni dziennikarze poruszyli temat szans McLarena w otwierającym sezon wyścigu o Grand Prix Australii, to Hamilton bez ogródek przyznał, że nie spodziewa się nawet punktów w najbliższy weekend. Czy jest to kolejny element gry stajni z Woking, mającej zmylić rywali - przekonamy się prawdopodobnie już po kwalifikacjach, ale póki co Lewis twierdzi, że nie ma zbyt wielkich nadziei na dobry wynik na torze Albert Park. Sądzę, że jeśli będziemy myśleli optymistycznie, to może uda się zdobyć punkt, ale jakoś nie wydaje mi się, aby tak było - powiedział agencji Thomson Reuters.

Musimy być dobrej myśli, a ponieważ wszystko się może zdarzyć to jest i szansa na punkty - w ubiegłym roku tylko siedem samochodów dojechało tutaj do mety, więc nic nie można wykluczyć - ale jeśli chodzi o prawdziwe tempo w tym momencie to raczej nie jesteśmy wystarczająco szybcy. Ale jutro się przekonamy, jak sprawy stoją. Heikki (Kovalainen) sprawdzał pewne usprawnienia podczas ostatnich dwóch dni testów, a ja nie prowadziłem od tamtej pory bolidu, tak więc może nowe części uczyniły go nieco szybszym. Hamilton jest jednak nadal pewny, że zespół zdoła odzyskać w tym sezonie dobrą formę.

Źródło: Autosport.com

KOMENTARZE

11
rafaello85
27.03.2009 07:54
Już sam Hamilton przyznał, że jest źle z McLarenem.
sebas
26.03.2009 07:06
Dziwię się ze go chcieli w tej organizacji, nadętego bufona.
Huckleberry
26.03.2009 05:49
YAHoO - nie martwię się ani o McLarena ani o Ferrari ;) Pożyjemy, zobaczymy kto ma rację. :)
YAHoO
26.03.2009 05:41
@Huckleberry: Hm, o McLaren'a się nie martwisz a uważasz, że zespół który zdominował F1 przez ostatnie lata (pomijając lata panowania Alonso, ale wtedy Scuderia też była wysoko) nagle wypadnie z czołówki ? ;-) No i dziwny argument z tym 'wykrwawianiem', skoro i tak sezon zakończyli z mistrzostwem. No, chyba że dla Ferrari top1 konstruktorów i top2,top3 kierowców to wykrwawianie się :D
ht-hubcio
26.03.2009 04:43
Huckleberry - ale mieli takie wpadki jak 2006 r. albo 2004. Chociaż w brak punktów, to chyba nikt nie wierzy.
Huckleberry
26.03.2009 03:50
Od dawna uważam, że Mac ściemnia. Oni mają zbyt profesjonalny zespół żeby być tak bardzo z tyłu. Wg mnie to niemożliwe. Ale zobaczymy już wkrótce :) Bardziej się boję o Ferkę - bo do Włochów nie mam zaufania ;) Tzn. mam zaufanie ale nie mam zaufania do ich systematyczności, a końcówka zeszłego sezonu ich wykrwawiła i nie zdziwiłbym się gdyby teraz byli gdzieś w połowie stawki.
michal5
26.03.2009 03:29
a może mówi prawdę te nowe przepisy dużo zrobiły i może nie maja najlepszego bolidu
Pepik
26.03.2009 02:58
Po dzisiejszej wypowiedzi Lewisa jestem na 95% przekonany, że McLaren zastosował w okresie testów "zasłonę dymną" i w Australii pokażą swoje prawdziwe (szybkie) oblicze. Wydaje się, iż stajnia z Woking postanowiła nieco zagrać z rywalami, jak BMW w zeszłym sezonie, ale zrobili to bardziej "efektownie". Jednak te 5% sobie zostawię na nadzieję, że może faktycznie nie są tacy szybcy, jak oczekiwali i nie będą w stanie zapunktować w Melbourne... Nie zmartwiłbym się w ogóle tym faktem ;)
DarkArt
26.03.2009 02:47
Cala nadzieja w Kazukim... Ale dubletu na torze raczej nie ustrzeli ;)
ht-hubcio
26.03.2009 01:46
imho faktycznie zaslona dymna, bo to juz jest przesada. Nikt, oprocz super aguri chyba, nigdy nie zapowiadal, ze nawet punktow sie nie spodziewają ;)
YAHoO
26.03.2009 01:45
Hamilton nie spodziewa się punktów?! W takim razie ta forma McLarena to musi być zasłona dymna :)